Dom jednorodzinny z czerwonym dachem i panelami słonecznymi, przed którym znajduje się ogrodzenie i przyczepa przykryta niebieską plandeką.

Fotowoltaika to „pułapka finansowa”. Ministerstwo nie zostawia złudzeń

4 minuty czytania
Komentarze

Problemy z fotowoltaiką zdają się nie mieć końca. Wielu korzystający z tego rozwiązania musi opłacać gigantyczne rachunki, a zmiana w systemie opłat wprowadzona w kwietniu zeszłego roku miała być zbyt pośpieszna, by prosumenci mogli na nią właściwie zareagować. Sprawą zajął się nawet Rzecznik Praw Obywatelskich, do którego zaczęły napływać skargi.

Fotowoltaika to pułapka finansowa – niekorzystne zmiany w systemie

fotowoltaika nie działa
fot. Depositphotos/ manfredxy

Instalacje fotowoltaiczne miały być zbawieniem i dużą oszczędnością dla wielu osób, ale coraz głośniej mówi się o tym, że jest wręcz przeciwnie. I mowa tutaj o osobach, które korzystają zarówno ze „starego” systemu rozliczeń, czyli systemu opustów (net-metering), ale i tego wprowadzonego niedawno, a więc systemu kosztowego (net-billing).

Faktem jest, że właściciele instalacji fotowoltaicznych są coraz bardziej zdezorientowani. System rozliczania tzw. depozytu, który obowiązuje w nowym systemie rozliczeń (czyli od lipca 2022 roku) nie jest jasny nawet dla osób zajmujących się montażem instalacji fotowoltaicznych. Ten chaos się pogłębia.

Maciej Borowiak, prezes zarządu Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV dla Android.com.pl

Oba systemy obowiązują przez okres 15 lat dla każdego, kto przyłączył swoją instalację fotowoltaiczną do sieci. Prosumenci korzystający z systemu net-metering rozliczani są bezgotówkowo według ilości energii przekazywanej do sieci. Natomiast ci korzystający z net-billingu wartość energii wyprowadzonej oraz pobranej rozliczana jest osobno. Powstała nadwyżka energetyczna wyprodukowana przez instalację fotowoltaiczną rozliczana jest na podstawie ceny rynkowej, a pieniądze trafiają później na konto użytkownika.

Do Rzecznika Praw Obywatelskich zaczęły napływać skargi, które głównie skupiają się na tym, że wprowadzona zmiana w sposobie rozliczeń była zbyt nagła, co uniemożliwiało podjęcie decyzji o inwestycji w fotowoltaikę czy zmianie systemu rozliczeń. Taki pośpiech sprawił, że część z obywateli nie była w stanie podjąć racjonalnej decyzji, a tym samym skorzystać z dotacji, które do 1 kwietnia 2022 roku rozliczane były zgodnie z systemem net-meteringu.

Niesprawiedliwie potraktowani czują się także obywatele, którzy w chwili wejścia w życie zmian w Programie Mój Prąd byli już prosumentami na starych zasadach i nie zdecydowali się na zmianę systemu rozliczeń na net billing, uznając go za mniej dogodny finansowo. Obywatele ci nie mogą skorzystać z dofinansowania do ekologicznych źródeł ciepła czy magazynów energii, oferowanego w ramach tego programu.

Obecnie prosument, któremu zależy na ekologicznym gospodarstwie domowym, ma dwa wyjścia: zrezygnować z korzystnego dla niego systemu net metering, przejść na system net billing i zawnioskować o dofinansowanie (dodatkowo) do wymiany źródła ciepła w ramach Programu Mój Prąd, albo – pozostając w starym systemie -pogodzić się z brakiem publicznego wsparcia. Taki mechanizm odczytują oni jako bezzasadnie faworyzujący prosumentów rozliczających się w systemie net billing.

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich

Ministerstwo odpowiada – zmiany były konieczne

Fotowoltaika — materiał prasowy PGE Obrót
fot. materiały prasowe/PGE Obrót

Do takich zarzutów odniosło się oczywiście Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Zdaje się jednak, że skargi wpływające do Rzecznika Praw Obywatelskich niewiele zmienią. Zmiany w systemach rozliczeń wprowadzone zostały zgodnie z wymogami prawodawstwa europejskiego, a ich celem było też zachęcenie obywateli do tego, by korzystali z nowych źródeł energii.

Pragnę zauważyć, że działanie na rzecz implementacji systemu net-billing jest częścią zaangażowania polskiego rządu w promowanie zrównoważonych praktyk energetycznych oraz spełnienia celów w zakresie rozwoju energetyki odnawialnej. Zaktualizowany system rozliczeń dla prosumentów ma na celu zwiększenie autokonsumpcji energii produkowanej przez prosumentów oraz wspieranie dążeń do minimalizacji negatywnego wpływu emisji CO2 na środowisko naturalne.

Ireneusz Zyska, Sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska

Do tego dochodzi też kwestia tego, że obecnie nie ma według ministerstwa możliwości zmiany w systemach rozliczeń, ponieważ to mogłoby prowadzić do blackoutu, czyli braku energii elektrycznej.

Dalsze zwiększanie ilości prosumentów na rynku w systemie rozliczeń net-metering mogłoby doprowadzić do blackoutu, w szczególności w okresie zimowym, kiedy instalacja fotowoltaiczna nie produkuje energii. Z tego powodu dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jest dedykowane jedynie dla tych prosumentów, którzy rozliczają się w systemie net-billing.

System net-billing został starannie zaprojektowany tak, aby umożliwić prosumentom wykorzystanie w jak największym stopniu autokonsumpcji energii. Odbywa się to poprzez zastosowanie urządzeń służących magazynowaniu energii, co pozytywnie wpływa na zwiększenie elastyczności lokalnych systemów energetycznych i jest zgodne z krajowymi celami i priorytetami w zakresie kierunków rozwoju elektroenergetyki.

Ireneusz Zyska, Sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska

Wygląda więc na to, że system net-billing dalej będzie tym obowiązującym i Ministerstwo nie widzi w tym problemu, a całą historię i odpowiedzi możecie przeczytać na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.

Źródło: RPR / Portal Samorządowy

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.