Android w moim życiu #10 – „Moje smartfony”

5 minut czytania
Komentarze

Wstęp

Witam w dziesiątej części „Android w moim życiu”. W tym tygodniu postanowiłem przedstawić dwie historie (napisane przez Pana Marcina Tomaszewskiego i Adriana Ginalskiego), ponieważ obie przedstawiają jeden temat z różnych perspektyw, a dokładnie rzecz ujmując opowiadania traktują o doświadczeniach związanych z zakupem urządzenia z Androidem, a także o późniejszych zmianach na lepsze modele (do poszczególnych historii można przejść klikając na odpowiedni przycisk powyżej/poniżej tego tekstu lub wybierając odpowiedni wpis z listy).

Zapraszam również wszystkie niezdecydowane osoby do opisywania swoich historii i tego jaki wpływ ma Android w Waszym życiu. Jak go wykorzystujecie, do czego się Wam przydaje, co w nim lubicie oraz od czego zaczęła się Wasza przygoda z tym systemem i czy coś się zmieniło w Waszym życiu odkąd korzystacie z Androida. Teksty mogą być długie i krótkie, smutne, wesołe, zabawne, inspirujące – w tym względzie macie pełną swobodę działania. W razie wątpliwości zapraszam do wysyłania do mnie e-maili z pytaniami. Od Waszej aktywności zależy jak długo ten cykl utrzyma się na naszym portalu!

Przypominam również, że opowiadanie należy przesłać na adres [email protected]  i należy skopiować formułkę:

„Przesłany przeze mnie tekst został napisany wyłącznie przeze mnie (Imię i nazwisko) i zezwalam redaktorom serwisu Android.com.pl na jego nieodpłatne opublikowanie, a także na korektę i drobne zmiany redakcyjne”.

Teraz zaś zapraszam do części właściwej tego artykułu. Życzę przyjemnej lektury!

[strona=”Historia #1: Ja i moje telefony z Androidem”]

Ja i moje telefony z Androidem

Witajcie! Podobnie jak moi poprzednicy, także chciałem podzielić się z Wami opowieścią o tym jak wyglądał mój początek z Androidem.

Moją przygodę z systemem z zielonym robotem w logo zacząłem od Sony Xperia X8. Był to jeden z pierwszych egzemplarzy jeszcze z Andkiem 1.6, który oczywiście szybko zaktualizowałem do 2.1. Był to też mój pierwszy telefon, z którego byłem naprawdę zadowolony, a to za sprawą dużego wyświetlacza (jak na tamte czasy). Niestety chęć bycia na czasie i ciągła gonitwa Google do nowszych wersji systemu spowodowała iż też zacząłem szukać nowego telefonu  –  padło na Samsung Galaxy Ace. Telefon fajny, ale… No właśnie ciągle coś mi nie pasowało. Przycięcia systemu, bardzo wolna praca, jako iż żona miała drugi egzemplarz i zachowywał się podobnie nie trudno było zgadnąć, że taki jego urok. Proszę mnie źle nie zrozumieć, było tak, że chodził bardzo płynnie a nagle potrafił się przyciąć na dłuższą chwile. Oczywiście szybko przyszła pora na zmianę i tego telefonu. Wybór padł tym razem na Sony Xperia Neo V. Tutaj wreszcie byłem szczerze zadowolony z wyboru. Bardzo płynna praca, nawigacja bardzo dobrze działała na Neo V-ce, wiele aplikacji, poczta, GG, Tlen. Praktycznie urządzenie to prawie zastępowało mi komputer, ale i tu zaczęły się problemy jak Sony wydało aktualizacje do ICS. Niby nie było tak źle jak niektórzy pisali, ale jednak telefon stracił na swojej płynności. Czekałem jeszcze na poprawki. Po ich instalacji było niby lepiej, ale znowu naszła mnie ochota na zmianę na coś innego (co ciekawe wytrzymałem z nim prawie rok). Zawsze miałem ochotę mieć coś z wyższej półki. Tym razem się to udało i stałem się zadowolonym użytkownikiem Samsunga Galaxy S III, do którego nie mam żadnych uwag. Spisuje się idealnie, posiadam go już 3 miesiące i jak na razie nie doszukałem się niczego, co mogło by spowodować że będę myślał o zamianie go na inny model.

Na zakończenie mojego wywodu mogę tylko dodać, że jeśli chodzi o próby wgrywania custom romów, mogę powiedzieć, że tylko w Galaxy SIII ich nie wgrywałem. W każdym poprzednim telefonie próbowałem wielu aktualizacji od customowych, po oryginalne softy. Zawsze wracałem jednak do wersji oryginalnej.

Dla Android.com.pl, Marcin Tomaszewski

[strona=”Historia #2: HTC i Sony w moim życiu”]

HTC i Sony w moim życiu

Moja historia zaczęła się tak…

Pewnego dnia pomyślałem, że fajnie by było kupić sobie coś zupełnie nowego, a dokładniej rzecz ujmując to smartfona. Szukałem taniego iPhone’a 2 lub 3G, lecz nie posiadałem wystarczających funduszy na taki telefon. W tamtym czasie posiadałem Samsunga Delphi. Idealne rozwiązanie do pisania SMSów. Lecz szybko się go pozbyłem i znalazłem taniego HTC Touch Diamond z Windows 6.2 – 6.5. Wyglądał ładnie i nie mulił. Tak było jednak na początku, bo po tygodniu była masakra. Windows na telefonie to zło. Jedyna funkcja, która była dobrze przygotowana to Internet. Identyczny jak na PC. Codziennie posiadałem też inny raz lepszy, raz gorszy ROM (fajna zabawa). Po miesiącu sprzedałem go i zbierałem pieniądze na coś z Androidem. W końcu kupiłem sobie HTC Wildfire. To było coś, Android 2.2, multitouch, gry, aplikacje. Miałem go nawet długo, ale nic w nim nie zmieniałem, bo szkoda mi było utraty gwarancji. To był pierwszy prawdziwy smartfon, który spełniał moje oczekiwania. W między czasie kupiłem tablet Manta MID02 Android 2.3. Całkiem ciekawa zabawka.

Jak już się raz pozna Androida i jego funkcje to nie da się przejść na coś innego. Już niedługo wszystko będzie działało pod jego systemem.

Wraz z przedłużeniem umowy z operatorem dostałem możliwość wybrania jednego z kilku telefonów. Wśród nich był Sony Xperia Tipo, który od razu wpadł mi w oko. Telefon jest super. Od ekranu po baterię, która trzyma mi aż 4 dni. Telefon działa sprawnie, bez ścinek na Androidzie 4.0.4. Jakość odtwarzania muzyki jest bardzo dobra z głośnika xLOUD, jak i z słuchawek SONY.

Cały tekst został napisany z tego telefonu.

Pozdrawiam.

Dla Android.com.pl, Adrian Ginalski

Motyw