Galaxy S8 i S8+ to świetne smartfony. Są to najlepiej sprzedające się urządzenia z Androidem w tym roku. Nic dziwnego, ponieważ za cenę około 3000 zł dostajemy solidne smartfony z najlepszymi parametrami dostępnymi na rynku. Od premiery Samsunga Galaxy S8 i S8+ minęło już około pół roku. Czas więc zastanawiać się, czym zaskoczy nas Galaxy S9.
Design
Jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny, to powinien pozostać on niezmieniony. Kilka tygodni temu pojawił się szkic prezentujący urządzenie Samsunga z wycięciem w górnej części ekranu. Jednak nie sądzę, aby Koreańczycy zdecydowali się zastosować rozwiązanie znane z iPhone’a X. Powinniśmy otrzymać ekrany Infinity Display w podobnych rozmiarach, do tych w Galaxy S8/S8+. Myślę, że zagięcie wyświetlaczy będzie podobne do tego w Galaxy Note8, a więc minimalne. Niestety można oczekiwać, że skaner linii papilarnych pojawi się z tyłu obudowy, a nie pod ekranem.
Kluczowe parametry
Nowością w serii Galaxy S z pewnością będzie podwójny aparat z OIS w obydwu sensorach. Ponadto sercem Galaxy S9 będzie zaktualizowany procesor Exynos wykonany w technologii 8 lub nawet 7 nm. Dzięki temu możemy oczekiwać większej szybkości oraz energooszczędności smartfonu. Ponadto chipsetowi powinno towarzyszyć co najmniej 6 GB RAM. Nie sądzę, aby ta liczba wzrosła do 8. Mam nadzieję, że standardem stanie się w końcu 128 GB pamięci wewnętrznej.
Bateria
W sierpniu spekulowano, że w Galaxy S9 pojawi się bardziej pojemna bateria, aniżeli w poprzednim modelu. Ma to związek z możliwym zastosowaniem we flagowcu nowej płyty głównej, która umożliwi umieszczenie większego ogniwa w telefonie. Trzymam kciuki za powodzeniem takiego rozwiązania, ponieważ 3000 oraz 3500 mAh dla Galaxy S8 i S8+ to za mało.
Oprogramowanie
Samsung Experience jest świetne. W Galaxy S9 z pewnością będzie ono jeszcze bardziej płaskie. Oczywiście Galaxy S9 pojawi się z Androidem 8 na pokładzie. Być może będzie to wersja 8.1.
Cena i termin premiery
Ta z pewnością nie będzie niska. Przypomnę, że Galaxy S8 zadebiutował w Polsce w cenie 3499 zł, S8+ 3999 zł, a Note8 aż 4279 zł. Można zatem oczekiwać, że $999 w przypadku iPhone’a X to „pikuś”. Myślę, że za Galaxy S9 zapłacimy między 4200 a 4499 zł. Czas więc zacząć zbierać pieniądze. Według różnych źródeł Galaxy S9 zadebiutuje na rynku między końcem lutego, a kwietniem 2018 roku.
Niewiadome
Zastanawiam się, czy Samsung w końcu pozbędzie się złącza 3,5 mm, zmuszając użytkowników do kupna bezprzewodowych słuchawek. Nie obrażę się na Koreańczyków, jeśli tak się stanie. Klienci Apple z brakiem złącza audio jakoś sobie radzą, o czym mogliście wczoraj przeczytać w moim wpisie.
Ciekawe, co dalej z Bixby. Czy Samsung ulepszy asystenta głosowego i wprowadzi obsługę innych języków na premierę Galaxy S9? Czas najwyższy, aby Bixby w końcu było użyteczne, tym bardziej że fizyczny klawisz do asystenta zobowiązuje.
Kolejną niewiadomą jest ewentualne rozwinięcie skanera tęczówki oka i skanera twarzy. Zastanawiam się też, czy Samsung zdecyduje się zastosować rozwiązanie znane z iPhone’a X.
Sądzę, że w Galaxy S9 możemy spodziewać się raczej ewolucji, niż rewolucji. Posiadacze Galaxy S7 lub S7 Edge z pewnością będą chcieli wymienić smartfona na nowy model. Jednak wielu korzystających z Galaxy S8 wstrzyma się z kupną „es dziewiątki”. Tak czy owak Galaxy S9 na pewno będzie hitem sprzedażowym.