Modele Galaxy A (2018) wyraźnie nawiążą do flagowych smartfonów Samsunga

3 minuty czytania
Komentarze

Odkąd Samsung postanowił zrezygnować z tworzyw sztucznych i wykorzystać aluminium do tworzenia obudów swoich smartfonów to niewątpliwie firma zyskała w oczach konsumentów. Zniknęły obraźliwe stwierdzenia wymierzane w kierunku Koreańczyków. Pierwszym tego typu smartfonem był Galaxy J z 2013 roku, który pojawił się wyłącznie na azjatyckich półkach sklepowych. Później, globalnie, poznaliśmy Galaxy Alpha, aby dzisiaj większość modeli firmy mogło szczycić się aluminiowo-szklaną budową.

Jednak to seria Galaxy A wywarła największy wpływ na postrzeganie Samsunga. Są to modele wykonane równie dobrze, co flagowe, ale tańsze. Niedługo powinniśmy ujrzeć czwartą generację tytułowych smartfonów, które tradycyjnie zostaną oznaczone na 2018 rok. Pierwsze plotki wskazują, że będą czerpać z najważniejszych zmian, które zostały pokazane przez Samsunga w Galaxy S8 i Note8. Otóż jeden z producentów etui ujawnił grafiki związane z Galaxy A5 i A7 (2018).

Na obudowach ma się pojawić dodatkowy przycisk. Dedykowany on będzie autorskiemu asystentowi Koreańczyków, czyli Bixby. Druga nowość to czytnik linii papilarnych, który powędruje z frontu na tył, pod główny aparat. Obie zmiany są dyskusyjne, gdyż Bixby nie jest lubiane, szczególnie w Polsce, a skaner odcisków palców preferowany jest z przodu. Na szczęście w rodzinie Galaxy A (2018) będzie on centralnie umieszczony, więc jest to kompromis pomiędzy starym rozwiązaniem, a tym z Galaxy S8. Jednak czemu Samsung zdecydował się przenieść czujnik biometryczny? W tym momencie docieramy do kolejnych plotek, które już kilka miesięcy temu pojawiły się na łamach naszego portalu. Otóż Koreańczycy najprawdopodobniej zdecydują się na montowanie wyświetlaczy Infinity Display w tańszych smartfonach. Podobnie zrobiło LG z modelem Q6 wyposażonym w ekran FullVision, którego recenzję znajdziecie pod następującym linkiem: Klik!

Nie samym designem człowiek żyje. Jeśli nie przeszkadzają Wam bezramkowe modele z czytnikami linii papilarnych na plecach to przyjrzyjmy się specyfikacji. O tej narazie niewiele wiemy, ale poszczególne modele zaczynają być testowane w popularnych benchmarkach. Tym sposobem Galaxy A5 (2018) już kilkukrotnie został sprawdzony za pomocą programu Geekbench. Na początku ze Snapdragonem 660, ale nie trudno domyślić się, że był to model przeznaczony na rynek chiński. Dla nas szykowana jest wersja z Exynosem 7885, który będzie usprawnioną wersją układu 7880. Ten ostatni napędzał tegoroczne modele Galaxy A5 i A7. Zapewne nowe smartfony również nie będą między sobą różniły się pod względem zastosowanej jednostki obliczeniowej. Tylko pamiętajmy, że Samsung zrezygnował z oferowania Galaxy A7 w naszym kraju. Na polski rynek prawdopodobnie pojawią się tylko Galaxy A3 i A5. Jeszcze wróćmy do specyfikacji. Możemy spodziewać się, że różnice regionalne nie będą sprowadzały się wyłącznie do układów scalonych. Dodatkowo Chińczycy otrzymać mają więcej pamięci operacyjnej. W Państwie Środka Galaxy A5 (2018) ma zostać wyposażony w 6 GB RAM, podczas gdy w Europie będziemy musieli zadowolić się „kością” o pojemności 4 GB.

Premiera Galaxy A (2018) jeszcze nie została zapowiedziana. Jeśli Samsung ponownie nie przesunie terminów to bardzo możliwe, że premiera omawianych urządzeń odbędzie się w styczniu lub pod koniec bieżącego roku.

Motyw