Motoroli nie można wierzyć – kolejne kłamstwa dotyczące aktualizacji

3 minuty czytania
Komentarze

Motorola była dla nas jedną z niewielu firm, która liczyła się z aktualizacjami swoich smartfonów. Do tego minimalna liczba dodatków sprawiała, że mieliśmy do czynienia praktycznie z czystym systemem. Niestety, ale po wykupieniu marki Google przez Lenovo, ta straciła na znaczeniu w zakresie wsparcia oprogramowania. Być może przeprowadzka ze Stanów Zjednoczonych do Chin nie pomogła w utrzymaniu regularnych aktualizacji systemu. Z pewnością jednak nie usprawiedliwia to wprowadzania konsumentów w błąd.

Wczoraj Motorola ogłosiła, które smartfony oficjalnie otrzymają Androida 8.0 Oreo. Lista jest bardzo krótka, ale też portfolio firmy nie należy do największego. Mimo wszystko brakuje kilku kluczowych modeli. Między innymi serii Moto G4, która została zaprezentowana w zeszłym roku. Są to modele ze średniej półki i zapewne nie byłoby nic dziwnego w tym, że zakończą żywot z Nougatem na pokładzie. Zobaczcie jednak fragment plakatu marketingowego:

Mamy czarno na białym – właściwie to biało na niebieskim – że przynajmniej Moto G4 Plus otrzyma Androida Oreo. Jednak w oficjalnej liście tego modelu zabrakło. Co ciekawe, dzisiaj powyższy plakat prezentuje się następująco:

Mało tego. Indyjski oddział Motoroli napisał na Twitterze, że powyższy smartfon zostanie zaktualizowany. Jednak tweet bardzo szybko został usunięty:

W związku z powyższym możemy się zastanawiać, czy seria Moto G4 faktycznie otrzyma Androida Oreo. Jednak to tylko jeden z przykładów z ostatnich lat, który potwierdza, że firma nie potrafi dotrzymać złożonych obietnic. Przypomnijmy sobie Moto E z 2015 roku. Dokładnie po 221 dniach dostępności tego modelu na rynku, firma uznała, że przestanie wspierać to urządzenie. Oczywiście wcześniej twierdzono inaczej. Na szczęście po fali krytyki, Lenovo zmieniło zdanie i ostatecznie aktualizacja do Androida 6.0 Marshmallow została wydana. Być może w przypadku Moto G4 będzie podobnie, ale z pewnością będzie trzeba uzbroić się w cierpliwość. Warto przypomnieć inną obietnicę Motoroli, która zirytowała polskich użytkowników Moto X Style do tego stopnia, że postanowili zwracać urządzenia ze względu na niezgodność towaru z umową. Otóż firma zapowiedziała, że do końca zeszłego roku powyższy model ujrzy Androida Nougat. Tak się nie stało i dopiero niedawno została wydana stosowna aktualizacja.

Jak dalej będzie wyglądać postępowanie Motoroli? Nie ukrywamy, że takie podejście, czyli mówienie jedno, później zapominanie o tym oraz zacieranie śladów nie można pochwalać. Ja w tym momencie utwierdziłem się już w pełni, że amerykańskiej marki nie można już chwalić za szybkie aktualizacje. Widocznie jej miejsce zajmie Nokia, OnePlus lub inna firma, która nie rzuca obietnicami na prawo i lewo, żeby później ich nie dotrzymywać.

Motyw