Czym jest Android One i dlaczego powinniśmy kibicować temu projektowi?

3 minuty czytania
Komentarze

Kilka lat temu Google zauważyło potencjał w rynkach wschodzących. Dzisiaj wiemy, że Amerykanie nie bez powodu zainteresowali się Indiami, Filipinami, Pakistanem i wieloma innymi państwami określanymi mianem trzeciego świata. Obecnie branża mobilna w tych krajach drastycznie się rozwija i jest w nich ogromne zapotrzebowanie na smartfony. Im tańsze, tym lepsze. Właśnie w tym celu powstała seria Android One, czyli połączenie czystego systemu z niską ceną.

W momencie premiery pierwszych modeli, rodzina urządzeń Google była idealnym uzupełnieniem topowych Nexusów. Nie oferowały tej samej wydajności, ale były zdecydowanie tańsze i z tym samym oprogramowaniem. Skoro o nim już mowa to producenci poszczególnych smartfonów nie odpowiadali za aktualizacje – to właśnie amerykański gigant wydawał nowe wersje Androida. Z czasem się okazało, że tanie urządzenia otrzymywały szybciej usprawniony system niż Nexusy. Jednak dzisiaj światem rządzą Pixele, które lada moment doczekają się drugiej generacji. Zmiana podejścia Google do branży mobilnej i tworzenie smartfonów pod własną marką sprawiło, że rozbieżność pomiędzy Pixelami i Android One jest ogromna. W tym momencie pojawia się Xiaomi.

Dotychczas producentami smartfonów z omawianej rodziny były takie firmy jak: Micromax, Karbonn, Spice, Cherry Mobile, QMobile, Kyocera czy też General Mobile. Mało znane marki, prawda? W Polsce praktycznie nie istniejące – nawet jeśli weźmiemy pod uwagę Sharpa. Pojawienie się w tym zestawieniu Xiaomi zdecydowanie zmienia postać rzeczy. Teraz Android One ma szansę zaistnieć nawet w Polsce, gdyż poprzednie próby (Karbonn Sparkle V) były nieudane. Mi A1 trafi również do naszego kraju i może równać się z czołówką. Dodajmy do tego Motorolę i HTC, które również planują przedstawić swoje modele w rodzinie Android One. Tym sposobem kształtuje nam się interesujący obraz urządzeń z szybkimi aktualizacjami.

Czy będą one na pewno szybkie? Cóż, w tej kwestii musimy poczekać do pojawienia się pierwszej aktualizacji dla wspomnianego Mi A1. Nie jesteśmy pewni, czy Google wciąż będzie odpowiadało za wdrażanie zmian na ten model, gdyż nie jest to w 100% czysty Android, a dodatków nie można aktualizować poprzez sklep Play.

Mimo wszystko prezentacja Xiaomi zmieniła kolejny aspekt w rozumieniu Android One. Ich smartfon wciąż jest tani, ale przy okazji może pochwalić się dobrymi podzespołami. Niemalże wszystkie poprzednie urządzenia z tej serii moc obliczeniową czerpały za sprawą Snapdragonów 4xx lub najsłabszych układów od MediaTeka. Zdarzyły się jedynie dwa wyjątki z mocniejszymi jednostkami. Był to widoczny powyżej Sharp 507Sh w Japonii oraz General Mobile 5 Plus w Turcji. Oba modele napędzane były Snapdragonem 617.

Mocno kibicuję Google w rozwoju Android One. Ta rodzina smartfonów ma ogromną szansę poprawić fragmentację oprogramowania i pokazać społeczeństwu, że „Robocik” też może być szybko aktualizowany. Pod warunkiem, że tak rzeczywiście będzie, ale o tym przekonamy się w momencie, gdy Xiaomi Mi A1 szybko otrzyma Androida 8.0 Oreo.

Motyw