HTC One w naszych rękach!

6 minut czytania
Komentarze

Dzisiaj o 12:00 miała miejsce polska premiera smartfonu HTC One. Dzięki temu mieliśmy okazję nieco bliżej przyjrzeć się nowemu flagowcowi. To co trzeba na początku podkreślić to niesamowita dbałość tajwańskiego producenta o jakość wykonania produktu. Po wzięciu go do dłoni robi naprawdę piorunujące wrażenie – zwłaszcza dla użytkownika plastikowego Samsunga Galaxy S3. Wyprofilowana, szorstka, aluminiowa obudowa jest miła w dotyku. Urządzenie pewnie leży w dłoni i nie ma obawy, że zaraz się wyślizgnie. Czuć zastosowanie ekskluzywnych materiałów i solidność produktu. Wzrok przykuwają zwłaszcza wypolerowane krawędzie… zostawmy jednak wygląd, bo to z pewnością kwestia indywidualna. HTC One wprowadza kilka głównych innowacji. Możemy do nich zaliczyć nowy interfejs Sense, głośniki stereo, „niekonwencjonalny aparat” oraz kilka mniejszych dodatków software’owych. Pisząc HTC Sense właściwie mamy na myśli BlinkFeed. Jak na Androida jest to coś niespotykanego, bowiem od lat przyzwyczajeni jesteśmy, że po pulpicie poruszamy się w prawo i w lewo. Tymczasem ekran główny – właśnie ten na którym mieści się BlinkFeed przewijamy w górę i dół. Co tam znajdziemy? HTC uznało, że najważniejszą funkcjonalnością smartfona 2013 roku jest konsumpcja różnorakiej treści. Od portali społecznościowych po serwisy informacyjne takie jak chociażby Android.com.pl. Wstawili więc na ekran główny estetycznie ułożone kafelki rodem z Windows Phone, które możemy przewijać w nieskończoność i jeśli coś nas zainteresuje – kliknąć i zapoznać się z pełną treścią. Dzięki takiemu rozwiązaniu zawsze jesteśmy na bieżąco – nic nas nie ominie. Trudno powiedzieć czy pomysł ten jest dobry. Na pewno jest to jakiś powiew świeżości i znajdzie grupę zwolenników. Oprócz BlinkFeed możemy ustawić do czterech „klasycznych” pulpitów, do których dostaniemy się przeciągając palcem w lewo bądź prawo. Treści które mamy na pulpicie głównym możemy oczywiście dowolnie skonfigurować. HTC już współpracuje z największymi wydawcami na świecie i zapowiada współpracę również z tymi polskimi. Druga nowość to umieszczone na frontowej części smartfona głośniki stereo; przez marketingowców nazywane BoomSound. Przetestowaliśmy je i faktycznie są postępy. O ile głośność niespecjalnie się zmieniła to jakość odtwarzania jest zauważalnie lepsza. Oprócz tego inżynierowie HTC nie zapomnieli również o fanach imprez masowych. Nie było nam dane tego sprawdzić, ale One posiada dwa mikrofony z podwójnymi membranami.  Ma to umożliwić nagrywanie filmów bądź wysokiej jakości ścieżek dźwiękowych na głośnych koncertach. Jak wszyscy dobrze wiemy współczesne smartfony póki co sobie z tym nie radziły, a zamiast miłej dla ucha muzyki zawsze nagrywał się szum i hałas. W skład BoomSound wchodzi również nowy wzmacniacz – należy więc oczekiwać, że HTC One będzie w stanie zasilić też większe nauszne słuchawki. Trzecia nowość to aparat. Użyliśmy wcześniej słowa „niekonwencjonalny”, ponieważ HTC odważnie wystąpiło przed szereg i postanowiło zakończyć tzw. „wojnę na megapiksele” przedstawiając flagowca z aparatem 4MPx (2688x1520px). Każdy nieco bardziej zorientowany w temacie fotografii wie, że przy małej smartfonowej matrycy zwiększanie ilości megapiskeli nie ma sensu. Tajwański producent zrobił w końcu to na co z utęsknieniem czekaliśmy od wielu lat. Postanowił zainwestować w optykę i wyjść z marketingowej gonitwy. Czy to była dobra decyzja? Przekonajcie się sami. Poniżej zamieszczamy zdjęcia z użyciem lampy błyskowej i bez z HTC One, HTC One X oraz Samsunga Galaxy S3.   Link do zdjęcia w oryginalnej rozdzielczości: https://static.android.com.pl/uploads/rammiro/2013/02/htc_one_vs_x_vs_sgs3.jpg Bez lampy:

Link do zdjęcia w oryginalnej rozdzielczości: https://static.android.com.pl/uploads/rammiro/2013/02/htc_one_vs_x_vs_sgs3-2.jpg

Nie trzeba być ekspertem aby zauważyć, że zdjęcia z HTC One są najlepszej jakości. Przewaga widoczna jest zwłaszcza w zdjęciach bez użycia diody doświetleniowej. Przy niewystarczającej ilości światła One X oraz SGS3 nie zdały egzaminu. Najnowszy flagowiec jest niesamowicie nafaszerowany technologiami ulepszającymi obraz. Przytoczmy tutaj oficjalne dane. APARAT HTC ULTRAPIXEL

  • Czujnik BSI, rozmiar piksela 2,0 µm, matryca 1/3′
  • Dedykowany HTC ImageChip™ 2
  • Przesłona F2.0 i obiektyw 28 mm
  • Optyczna stabilizacja obrazu (OIS)
  • Smart Flash: pięć poziomów błysku nastawianych automatycznie na podstawie odległości do obiektu
  • Przedni aparat: obiektyw szerokokątny 88 stopni z funkcją HDR
  • Nagrywanie obrazu 1080p Full HD przednim i głównym aparatem
  • Wideo HDR
  • Seryjne zdjęcia i VideoPic
  • Nagrywanie obrazu w zwolnionym tempie ze zróżnicowaną prędkością odtwarzania
  • HTC Zoe™ Highlights oraz HTC Zoe™ Share
  • Technologia Retouch (Retusz) z funkcjami Object Removal (Usuwanie Obiektów), Always Smile (Uśmiech) oraz Sequence Shot (Zdjęcia Seryjne)

Zwróćcie uwagę na bardzo jasny jak na tego typu urządzenie obiektyw (F2.0) oraz optyczną stabilizację obrazu. Ostatnimi  istotnymi z naszego punktu widzenia nowościami są drobne dodatki software’owe. Pierwszym z nich jest HTC Zoe Highlights – bardzo ciekawe rozwiązanie. Generalnie chodzi o to, że smartfon z dostępnych ujęć sam za nas zmontuje film. Brzmi bardzo abstrakcyjnie, ale to działa. Co ciekawe urządzenie układa obrazy w taki sposób by pasowały do podkładu muzycznego. Możemy więc pójść na imprezę urodzinową, zrobić tam kilkadziesiąt zdjęć, kilka filmów, kliknąć. A HTC One zrobi z tego bardzo fajny materiał, którym będziemy mogli z dumą pochwalić się znajomym. Drugi dodatek na który chcemy zwrócić uwagę to karaoke. Niby nic nowego, ale jeśli działa sprawnie to cieszy. Odtwarzacz HTC One posiada funkcję wyszukiwania i dopasowywania tekstu do utworu dzięki czemu w prosty sposób podłączając go do telewizora czy projektora możemy urządzić świetny wieczór. To by było na tyle jeśli chodzi o nasze pierwsze wrażenia związane z tym smartfonem. Mogliście tu przeczytać wiele słów zachwytu, jednak mamy i obawy. Dotyczą one właściwie szczegółów jakimi są fizyczne przyciski na froncie urządzenia. Mianowicie, podobnie jak w jego poprzedniku (One X) urządzenie nie ma przycisku „Menu”. Przez co czasami bezsensownie zajmowane jest przez niego miejsce na ekranie, albo trzeba go szukać w różnych miejscach. Druga obawa dotyczy multitaskingu i przełączania się pomiędzy aplikacjami. Dotychczas we wszystkich Androidach mogliśmy to zrobić przytrzymując przycisk „Home”. Wykonując tę samą operację w HTC One otwiera się wyszukiwarka. Jak zatem można przełączyć się na przed chwilą używaną aplikację? Mamy nadzieję, że odpowiedź na to pytanie uda nam się odnaleźć podczas dłuższych testów… Zapraszamy do bieżącego śledzenia Android.com.pl. Już jutro opublikujemy materiały filmowe dotyczące HTC One. Co więcej zapowiada nam się niezwykle bogaty w innowacyjne smartfony tydzień, bowiem już w poniedziałek rozpoczynają się targi Mobile World Congress na których rzecz jasna nas nie zabraknie.   Galeria zdjęć HTC One

Motyw