Już przyzwyczailiśmy się do tego, że Nokia wróciła. Być może nie w takiej formie w jakiej się spodziewaliśmy, ale wciąż w znacznej mierze mamy do czynienia z tym samym producentem, co chociażby dekadę temu. Oczywiście marka należy do HMD Global, ale wśród pracowników znajdziemy wiele osób, które były odpowiedzialne za budowę fińskiej potęgi. Niestety, po hucznym wejściu z nowymi urządzeniami, teraz wychodzą na wierzch pewne problemy związane głównie z… dostępnością i samym portfolio.
Obecnie kupić możemy Nokię 3, 5 oraz 6. Żaden z nich nie jest flagowym modelem, a to w końcu tego typu urządzenia świadczą o znajomości rynku. Do tego najsłabsza propozycja jest… pozbawiona optymalizacji. Oczywiście wiemy, że nadchodzi Nokia 8/9, która ma pokazać prawdziwe możliwości firmy, ale to wszystko przed nami. Szczególnie że to nie jedyne nadchodzące urządzenie spod skrzydeł tego producenta.
Zobacz też: Nokia 3 – recenzja.
Otóż okazuje się, że nie tylko flagowy model Finowie chcą pokazać. Ten mamy ujrzeć już 16 sierpnia na dedykowanej konferencji, aczkolwiek wcześniej lub równolegle powinniśmy ujrzeć Nokię 2, więc możliwie najtańszy model. Od razu pojawiają się obawy o wydajność, patrząc na możliwości jakie oferuje wspomniana Nokia 3. W takim razie przyjrzyjmy się nadchodzącemu urządzeniu pod względem specyfikacji:
- 5-calowy wyświetlacz 720p;
- układ Snapdragon 210/212;
- 1 GB RAM;
- 8 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD);
- aparaty:
- przód: 5 MPx;
- tył: 8 MPx;
- Android 7.1.1 Nougat.
Wygląda… tanio. Naprawdę tanio, gdyż 1 GB RAM nie zapowiada jakiejkolwiek wielozadaniowości. Jednak bardzo możliwe, że Snapdragon zamontowany w tym smartfonie będzie o wiele lepiej się sprawdzał niż MediaTek z Nokii 3. Swoją drogą, ta ostatnia, niedługo ma zostać zaktualizowana do Androida 7.1.1 Nougat, więc miejmy nadzieję, że optymalizacja zostanie drastycznie poprawiona. Wróćmy do nadchodzącej propozycji Finów z najniższej półki. Model ten przeszedł właśnie certyfikację FCC, co oznacza, że jest niemalże gotowy do wprowadzenia go na półki sklepowe. Na nich powinna znaleźć się również cena niższa niż 700 złotych. Jednak za sprawą wizyty w amerykańskiej komisji łączności, dowiedzieliśmy się również takiego szczegółu jak wsparcie dla WiFi 802.11 w standardach b/g/n. To oczywiście w głównej mierze ograniczenie związane z układem. Podobnie jak to, że filmy głównym aparatem nagramy maksymalnie w rozdzielczości 720p.
W takim razie nie pozostaje nam nic innego, jak czekać 10 dni i obserwować konferencję Nokii. Oczywiście głównym daniem będzie flagowy model, ale powyższy smartfon również powinien cieszyć się zainteresowaniem. Z pewnością nie będzie to wydarzenie tak rozchwytywane jak pierwsze prezentacje Finów na początku roku. Teraz już poniekąd wiemy z jaką firmą mamy do czynienia i czekamy na konkretne informacje. W końcu kolejna odsłona Nokii 3310 nie przysłoni oczu potencjalnym konsumentów. Przynajmniej miejmy taką nadzieję.
Więcej informacji o Nokii 2 znajdziesz pod następującym linkiem: Klik!
źródło: GSMArena