Jak nie powinien wyglądać flagowiec? Cztery subiektywne przykłady

4 minuty czytania
Komentarze

Flagowy telefon to najważniejszy produkt dla każdej spółki i pokaz jej faktycznych możliwości. Przez lata przedsiębiorstwa walczyły między sobą choćby na parametry ekranu, aparatu, pojemność baterii. Rozwój technologii i samych telefonów spowodował, że tak naprawdę poszczególne modele Sony, Samsunga, Huawei od pewnego momentu nie przejawiają większych różnic konstrukcyjnych. Smartfony od różnych producentów wykorzystują często te same aparaty fotograficzne, czy choćby procesory. Jednak szczególnie flagowy smartfon powinien mieć jakąś wyróżniającą cechę. Wyjątki pojawiały się nieliczne, jak na przykład LG G5 z ideą modułów, z resztą zarzuconą po roku, czy prezentujące podobny pomysł Lenovo Moto Z wraz z Moto Mods. Jednak mimo tego doszliśmy do momentu, kiedy przewaga jednego telefonu czy systemu nad drugim jest na tyle niewielka, że o zakupie decydują nasze osobiste preferencje jak np. wymiary telefonu. Uważam, że 5,5-calowy smartfon za idealne połączenie komfortu użytkowania z użytecznością. Na szczęście niektórzy producenci zauważyli, że i takie obudowy można znacznie lepiej wykorzystać – czyli zrobić urządzenie ze znacznie większym ekranem przy zachowaniu podobnych wymiarów całego urządzenia. Dobrym przykładem z tego roku są choćby Samsung Galaxy S8 i S8+, ale też LG G6. Niestety jest też grupa producentów, która nie widzi problemu z wolnymi i niewykorzystanymi powierzchniami urządzenia. Poniżej cztery najbardziej rażące dla mnie przykłady.

iPhone 7 Plus

iPhone 7, a w szczególności 7 Plus są chyba najbardziej efektownym przykładem, jak to nie powinno wyglądać. Zalety tych modeli są znane, czyli niezwykle wysoka wydajność, dobry aparat jak i bateria w szczególności w większym modelu. Na pewno flagowy model iPhone’a to jeden z najmocniejszych telefonów na rynku. Tylko dlaczego w parze z tym nie idzie równie efektowna obudowa? Przecież wygląd urządzenia Apple pochodzi tak naprawdę z 2014 roku i widzieliśmy go pierwszy raz przy premierze iPhone’a 6. Rok temu zobaczyliśmy zmiany związane z brakiem złącza Jack, czy aparatem, ale ogromne powierzchnie nad i pod ekranem oraz grube ramki z boku pozostały. Stosunek powierzchni ekranu do tafli przedniego panelu wynoszący 67,7% jest najgorszy w rankingu flagowców. Miejmy nadzieję, że wszystkie plotki odnośnie iPhone’a 8 potwierdzą się, gdyż otrzymamy wtedy telefon o prawdopodobnie najlepszym wyniku. Apple na pewno zauważa problem, czego efektem jest tegoroczny, nowy iPad Pro 10,5, mieszczący większy ekran w podobnej obudowie jak model 9,7 cala.

Sony Xperia XZ Premium

Modelem, który prezentuje bardzo podobny wynik, wynoszący 68,4% jest Sony Xperia XZ Premium. Tegoroczny flagowiec Sony miałem okazję oglądać pierwszy raz kilka tygodni temu i naprawdę mnie poraził. Niezmienność Japończyków w kwestii formy jest naprawdę zaskakująca. Ze względu na kanciaste kształty model ten wydaje się jeszcze bardziej toporny od iPhone’a 7 Plus. Dziwi mnie, że firma nie zmieni wyglądu swoich telefonów, który od kilku lat pozostaje podobny.

Google Pixel XL

Google Pixel XL osiąga wynik 71,2%. Tak jak iPhone, jest to model zaprezentowany niecały rok temu. Jego wygląd jest dla mnie nieciekawy. Nowy smartfon, który najprawdopodobniej pojawi się jesienią, daje nadzieję na naprawdę dobre wykorzystanie przodu telefonu. Więcej szczegółów: Klik!

OnePlus 5

„Bliźniak” iPhone’a 7 Plus, czyli OnePlus 5 pojawia się na mojej liście z najlepszym tu wynikiem 73%. Zdecydowanym plusem tego modelu w przeciwieństwie do jego wyżej opisanych konkurentów są jego waga i wymiary. Ponadto grube ramki czy wielkie pola powyżej i poniżej ekranu dziwią jak na tak nową konstrukcję. Być może bardzo konkurencyjna cena pozwala przymknąć oko?

Nadzieja w tym roku?

Powyższe przykłady pokazują, że nie tylko urządzenia pochodzące z roku 2016 jak iPhone czy Google Pixel prezentują się przestarzale. Informacje o ich następcach, którzy pojawią się na rynku wkrótce pozwalają patrzeć z optymizmem. OnePlus wydaje się, że ze względu na stosunkowo niską cenę po prostu musiał z czegoś zrezygnować. Najbardziej dziwi Sony, które wypuszcza na rynek telefon o tak niewykorzystanej powierzchni, w dodatku o dużych wymiarach i masie i wygórowanej cenie.

Motyw