Android O i Nougat – jak się zmieni wygląd „Robocika”?

3 minuty czytania
Komentarze

Android O lada moment powinien zostać oficjalnie zaprezentowany, jeśli Google powtórzy swój system wdrażania nowego oprogromowania z zeszłego roku. Oznacza to, że równocześnie nie poznamy nowych urządzeń od Amerykanów, a sam system, który zawita najpierw na Pixelach i najprawdopodobniej na ostatniej generacji Nexusów. Dopiero później świat ujrzy nową generację smartfonów, które coraz częściej pojawiają się w plotkach – dzisiaj przy okazji wzmianki o Snapdragonie 836.

Jednak, czy sam system zmieni się drastycznie? Z wyglądu na pewno nie. Obecnie dostępna jest trzecia wersja Androida O przeznaczona dla deweloperów. W stosunku do finalnego oprogramowania, zmiany mogą jeszcze mieć miejsce, ale z pewnością o dużych rewolucjach w interfejsie mowy nie będzie. Tym sposobem, przyjrzyjmy się właśnie nadchodzącemu „Robocikowi” zestawionemu ze znanym nam już doskonale Nougatem.

Android O – Android Nougat

Jak możecie zauważyć, Google wielu zmian nie wprowadziło. Ekran główny został jedynie delikatnie zmodernizowany pod względem widżetu dedykowanemu aplikacji Amerykanów. Jednak gigant z Mountain View chce ujednolicić ikony poszczególnych aplikacji – nie tylko swoich – i to będzie główną nowością. Również widoczna ona będzie w liście programów, która sama w sobie nie zmieniła się praktycznie w ogóle. Z kolei szok przeżyją fani ciemnych motywów, gdyż centrum powiadomień i szybkich ustawień staje się białe. Tak, użytkownicy urządzeń z coraz bardziej popularnymi wyświetlaczami AMOLED również nie będą zachwyceni. Podobnie sytuacja wygląda w ustawieniach, które stają się jaśniejsze, ale też znika grupowanie poszczególnych kategorii. Całość wygląda bardziej prosto, ale czy bardziej przejrzyście? To musicie ocenić sami, a tymczasem zajrzyjmy do ustawień pamięci i akumulatora. Google postanowiło stworzyć czytelniejsze statystyki i w jednym miejscu zestawić najpotrzebniejsze ustawienia. W przypadku przestrzeni na pliki, pojawia się „Smart Storage”, więc jedna z nowości wprowadzonych przez Amerykanów w Androidzie 7.1.1 Nougat – odpowiedni algorytm sam wyszukuje pliki czy też całe aplikacje, których nie używamy i sugeruje ich usunięcie. Oczywiście, ta nowość nie jest dostępna dla wszystkich. Z kolei w sekcji odpowiedzialnej za nasze ogniwo, pojawią się przełączniki odpowiedzialne chociażby za ustawienia wyświetlacza. Dodatkowo, zamiast spisu usług i programów, ujrzymy czas pracy od ostatniego ładowania z wyszczególnieniem godzin włączonego wyświetlacza. W przypadku aplikacji aparatu, najważniejsza zmiana sprowadza się do rezygnacji z przełącznika trybu na rzecz gestu przesuwania ekranu, który może wydawać się wygodniejszy.

Jednak pamiętajcie, że to nie wszystkie zmiany. Pojawią się również animowane ikony, tła konkretnych powiadomień będą mogły być zmieniane, a samo oprogramowanie ma się uruchamiać zdecydowanie szybciej. Nie należy się spodziewać rewolucji, ale wyjątkowych funkcji dla Pixeli już tak. Oczywiście, dzisiaj ciężko ocenić, co Google szykuje na wyłączność dla swoich smartfonów, ale należy się z tym liczyć. Mimo wszystko, czy korzystacie z Androida O w wydaniu deweloperskim? Podzielcie się swoimi wrażeniami z użytkowania tego oprogramowania.

źródło: Phone Arena

Motyw