Huawei P10

[MWC] Huawei P10 i P10 Plus zaprezentowane! Moc kolorów? +Watch od Porsche

4 minuty czytania
Komentarze

Ledwo zdążyła się skończyć konferencja LG, na której poznaliśmy G6, a już nasze oczy były skierowane na prezentację Huawei. Jest to również trzecie najważniejsze wydarzenie, które miało dotychczas miejsce na targach Mobile World Congress. Oprócz koreańskiej propozycji, ujrzeliśmy również BlackBerry KEYone, a w kolejce jest jeszcze Nokia, Samsung oraz Lenovo z serią Moto. Czeka nas intensywny dzień, a tymczasem przyjrzyjmy się Huawei P10.

Moc kolorów


Pierwszy raz w historii oglądanych przeze mnie konferencji w ciągu ostatnich kilku lat spotkałem się z tak dużym nastawieniem na… kolory. Huawei poprzez specjalistkę w tej dziedzinie przedstawiło P10 w różnych barwach podkreślając ich zalety. Ja niestety nie jestem w stanie tego powtórzyć z prostego względu – jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe, ale faktycznie wizualnie flagowa propozycja od Chińczyków prezentuje się interesująco:

Mimo wszystko ponad 20 minut mowy o barwach, gdy wszyscy czekają na konkrety z zakresu zastosowanych technologii irytuje, co widać po zirytowanych widzach, którzy zarazem są szczęśliwcami, gdyż patrząc na zainteresowanie konferencją Huawei to musieli pominąć prezentację LG.

Huawei P10 z pewnością jest oryginalny… tak jak P10 Plus


Po takiej prezentacji kolorystycznej nie można odmówić unikalności firmie. P10 z pewnością jest jedyny w swoim rodzaju. Wyjątkowe barwy, aparaty licencjonowane przez jakże cenioną markę Leica, ale w gruncie rzeczy to w pełni poprawny smartfon. Razem ze swoim bratem w postaci P10 Plus, gdyż to druga dzisiejsza premiera Huawei. Oczywiście dla tradycjonalistów też coś znajdziemy. Oprócz wyjątkowych kolorów widocznych powyżej znalazły się też tradycyjne czarne oraz srebrne odmiany.

Ok, przejdźmy do specyfikacji


Za długo już zwlekałem z danymi technicznymi, więc już nie przedłużając poznajcie Huawei P10:

  • 5,1-calowy wyświetlacz FullHD z Gorilla Glass 5;
  • układ Kirin 960;
  • 4 GB RAM;
  • 64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD);
  • aparaty:
    • przód: 8 MPx;
    • tył: 12 MPx (kolor) + 20 MPx (monochromatyczny);
  • akumulator o pojemności 3200 mAh;
  • Android 7.0 Nougat z EMUI 5.1;
  • czytnik linii papilarnych, głośniki stereo;
  • wymiary: 145,3 x 69,3 x 6,98 mm;
  • waga: 145 g.

Za mały? W takim razie P10 Plus powinien Was zainteresować:

  • 5,5-calowy wyświetlacz QuadHD z Gorilla Glass 5;
  • układ Kirin 960;
  • 4/6 GB RAM;
  • 64/128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD);
  • aparaty:
    • przód: 8 MPx;
    • tył: 12 MPx (kolor) + 20 MPx (monochromatyczny);
  • akumulator o pojemności 3750 mAh;
  • czytnik linii papilarnych, głośniki stereo, wsparcie dla sieci 4,5G;
  • Android 7.0 Nougat z EMUI 5.1;
  • wymiary: 153,5 x 74,2 x 6,98 mm;
  • waga: 165 g.

Drobne ulepszenia. Nie można napisać, że seria P10 w stosunku do zeszłorocznych topowych modeli drastycznie się zmieniła, ale z pewnością P9 zostaje w tyle. Jednak patrząc już na Mate 9 Pro… wszystko wygląda znajomo.

Inteligentny aparat


Huawei rozwija technologię stworzoną razem z Leicą w zeszłym roku. Wciąż mamy do czynienia z podwójnym modułem aparatu. Jeden z nich rozpoznaje czarno-biały obraz, a drugi kolorowy. Jednak oczywiście wszystkiego jest więcej i tym sposobem Leica tym razem przyznaje się także do przedniego aparatu, który wspiera nowe tryby, razem z modnym ostatnio „bokeh”.

Jednak ceny robią swoje… 


Nie ukrywam, że Huawei swoją konferencją mnie bardzo wymęczyło. Język angielski mówiony przez Chińczyków naprawdę ciężko zrozumieć, ale nawet nie o to chodzi. Sama seria P10 niczym nie zaskoczyła – wszystkiego jest trochę więcej i prezentuje się nieco lepiej. Smartfony pojawią się w sklepach, także w Polsce już w marcu. Podstawowy model P10 ma kosztować 649 euro (~2800 złotych), a bazowa odmiana z Plusem w nazwie 699 euro (~3000 złotych). Za najlepszą wersję z 6 GB RAM i 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika przyjdzie zapłacić 799 euro (~3500 złotych).

Kilka słów o Huawei Watch 2


Chińczycy przedstawili także następcę lubianego smartwatcha bazującego na Android Wear. Watch 2 dostępny będzie w dwóch odmianach, które cechują się certyfikatem IP68 i wieloma funkcjami typowo sportowymi pozwalającymi przetrwać zegarkowi ciężkie warunki. Specyfikacja bazuje na dedykowanym smartwatchom Spandragonie 2100 z 768 MB RAM i 4 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika. Watch 2 wspiera karty SIM (LTE), a akumulator o pojemności 420 mAh ma pozwolić na 10 godzin ciągłej pracy.  Jednak najważniejszy jest wyświetlacz. Ten to 1,2-calowy panel AMOLED prezentujący obraz w rozdzielczości 390×390.

Wspomniałem jednak o odmianach. Bazowy model ujrzeliście tuż pod nagłówkiem, a powyżej znajduje się wersja Classic. Ceny mają zaczynać się od 330 euro (~1400 złotych), a w Polsce znajdziemy je w sklepach w kwietniu. Jednak Chińczycy nie kończą współpracy z Porsche Design. Oto, co ma zostać dokładniej przedstawione w najbliższych miesiącach:

Wszystkie nowości z Mobile World Congress w jednym miejscu: Klik!

Motyw