[Poradnik] Wirtualna rzeczywistość – jak wybrać najlepszy zestaw?

7 minut czytania
Komentarze

Swego czasu rewolucją na rynku telewizorów, smartfonów i kin była technologia 3D – nareszcie mogliśmy poczuć się jakbyśmy sami brali udział w filmie. Tak brzmiały różne slogany marketingowe, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Niezbędne okulary były zazwyczaj niewygodne, męczyły wzrok, wywoływały bóle głowy, nudności i głośno było o różnych przypadkach utraty zdrowia. Jednak w smartfonach technologia 3D zniknęła tak szybko jak się pojawiła i wszelkie próby powrotu mają już zupełnie inne podłoże, co doskonale pokazuje niedawno zaprezentowany Honor V9 potrafiący modelować przedmioty w trójwymiarze. W przypadku telewizorów niedawno oficjalnie i jednogłośnie ogłoszono, że producenci rezygnują z 3D. Co z kinami? Tym ciężko będzie się teraz przestawić, ale ewidentnie jeśli chodzi nam o dodanie głębi w obrazie to właśnie na dużych salach ze świetnym nagłośnieniem można oglądać tego typu filmy.

Mimo wszystko pojawiła wirtualna rzeczywistość, więc swego rodzaju następstwo technologii 3D. Jeszcze bardziej próbujemy być przeniesieni do innego świata i nie da się ukryć, że wszelkie gogle skutecznie to robią oszukując przede wszystkim nasz wzrok. W zeszłym roku pojawiło się wiele urządzeń z dopiskiem „VR”, ale mimo wszystko najgłośniej jest o HTC Vive, Oculusie, PlayStation VR i ewentualnie Samsungu Gear VR. Jednak coś się ewidentnie dzieje, gdyż do gry dołącza Google z platformą Daydream, Apple również ma pokusy zaistnieć w wirtualnej rzeczywistości jak i wiele innych firm.

Jak zapewne doskonale zauważyliście, dostępnych jest naprawdę wiele zestawów różniących się od siebie diametralnie. Jednak na co powinniśmy zwracać uwagę przy zakupie swojego? Nie ukrywam, że moje doświadczenie z wirtualną rzeczywistością nie jest zbyt bogate, więc już w tym miejscu chciałbym zachęcić Was do dyskusji na temat wirtualnej rzeczywistości i jej aspektów w komentarzach. Ja w tym tekście będę opierał się zarówno na moich doznaniach z wieloma okularami oraz opiniach znajomych z branży jak i użytkowników. Wróćmy do pytania. Przede wszystkim ważna jest wygoda i to najprawdopodobniej jedyna cecha, która nie zawsze musi mieć odzwierciedlenie w cenie. Wybierając okulary należy zwrócić uwagę na sposób mocowania, izolację światła z otoczenia czy też takie aspekty jak wbudowane słuchawki. Mnie najbardziej irytują gogle, które nie przylegają dokładnie do twarzy i przenosząc się do wirtualnej rzeczywistości wyraźnie widzę promienie słońca czy też różnych lamp otaczających mnie – zdecydowanie psuje to efekt. Podobnie zresztą jak małe możliwości regulacji uchwytów oraz ich zabezpieczenie. Przykład z życia – okulary od OnePlusa mają tak wąski pasek przechodzący przez czubek głowy i dodatkowo jest on bardzo krótki, że o wygodzie możemy zapomnieć przez wbijający się materiał oraz brak możliwości dopasowania zestawu. Od razu uprzedzam, że nie mam przerośniętej czaszki i nie jedyny zauważyłem ten problem.

Niestety wciąż zostaniemy z goglami OnePlusa i kolejnym ważnym aspektem, na który należy zwrócić uwagę podczas wyboru zestawu do wirtualnej rzeczywistości jet możliwość regulowania odległości soczewek od ekranu. Tej nie ma we wspomnianych goglach i efekt jest taki, że o świetnej ostrości możemy zapomnieć nawet jeśli mamy idealny wzrok. Tym sposobem ze swojego doświadczenia już mogę napisać, że propozycję Chińczyków nie warto brać pod uwagę.

Jednak w tym artykule nie mam zamiaru opisywać konkretnych zestawów czy też polecać, co warto wybrać. Przejdźmy do kolejnych cech. Okulary już wygodnie zakładamy, żadne światło z zewnątrz się nie przebija, a ostrość obrazu możemy w szerokim zakresie regulować. W takim razie, żeby jeszcze lepiej oddać efekt teleportacji do innego świata to wypadałoby oszukać nie tylko wzrok, ale również słuch. Coraz częściej spotykam się z zestawami z wbudowanymi słuchawkami. O ile jakość dźwięku płynąca z nich Wam odpowiada to zdecydowanie warto się temu przyjrzeć. Jednak wciąż większość gogli stawia na zewnętrzne źródło dźwięku i w tym momencie warto pomyśleć o bezprzewodowych przykładach lub takich, w których kabel można w bezproblemowy sposób podłączyć do okularów. Jakby nie patrzeć to od groma przewodów ciągnących się po naszym ciele i siłą rzeczy podłodze nie jest niczym bezpiecznym, co doskonale widać po chociażby HTC Vive.

W gruncie rzeczy budowę zestawu do wirtualnej rzeczywistości mamy za sobą i pozwolę pominąć sobie kontrolery, gdyż te zależą w głównej mierze od preferencji potencjalnego użytkownika. Mimo wszystko zawsze lepiej jest jeśli okulary posiadają na obudowie kilka przycisków. Przejdźmy do specyfikacji. Tak jak w smartfonach rozdzielczość wyświetlacza FullHD jest w zupełności wystarczająca to już wkładając urządzenie z takim ekranem do gogli bez problemu dojrzymy piksele. Tym samym ich zagęszczenie jest niezmiernie ważne, a wręcz kluczowe jeśli zależy nam na jakości. Im większa rozdzielczość, tym mniejsza szansa na odczucia nudności. W tym momencie nie da się uniknąć rozróżnienia zestawów – większość, które znajdziemy w różnych sklepach dedykowane są smartfonom, ale posiadacze komputerów osobistych oczywiście też znajdą coś dla siebie. Jeśli interesuje nas to pierwsze rozwiązanie to nie musimy martwić się o chociażby czujniki odpowiednio rozstawione po całym pokoju. Tak, znowu nawiązuje do propozycji HTC, ale niekoniecznie uznaję to za wadę przekreślającą te okulary, gdyż w gruncie rzeczy są świetne.

Tak naprawdę opisałem już najważniejsze według mnie aspekty dotyczące wyboru okularów wirtualnej rzeczywistości. Jednak jest jeszcze jedna ważna kwestia, czyli platforma. Ta powinna zawierać coś więcej niż prostą animację przejazdu kolejką górską czy też dwie gry na krzyż. W tym miejscu wyróżnia się PlayStation VR, które ewidentnie jest najlepsze jeśli już posiadamy konsolę i dodatkowo mamy kontrolery Move. Niewiele gorzej radzi sobie Vive z Valve. W przypadku smartfonów niewątpliwie wyróżnia się Samsung współpracujący z Oculusem. Co z resztą? Ciężko ocenić, gdyż taki Daydream dalej dla nas jest czymś obcym, a propozycje ze sklepu Play są… niezbyt ciekawe.

Szybko przejdźmy do podsumowania. Wiecie już na co patrzeć wybierając okulary do wirtualnej rzeczywistości i oczywiście warto zwracać uwagę na opinię różnych użytkowników, ale pamiętajcie, że jesteśmy różnie zbudowani i mamy różne wady wzroku. Tym sposobem nie jestem w stanie powiedzieć Wam, czy jeden z najpopularniejszych w Sieci zestawów (Klik!) będzie dla Was idealny czy też warto dołożyć do czegoś zdecydowanie droższego i być pewnym odczuć po przeniesieniu się do wirtualnej rzeczywistości. Jak już wspomniałem, użytkownicy PlayStation 4 nie powinni mieć wątpliwości, co wybrać. Podobnie jak posiadacze flagowych smartfonów od Samsunga. W przypadku komputerów osobistych możemy pokusić się o HTC Vive, ale liczyć się z koniecznością rozstawienia specjalnych czujników. Alternatywy siłą rzeczy ciężko mi podać, ale w oko wpadł mi chociażby następujący zestaw: Klik! (kupon rabatowy: LHPIMAX) Zainteresował mnie dobrymi opiniami, ale znowu dochodzi kwestia wygody. Propozycji jest od groma, co właśnie doskonale widać w Gearbeast – celowo sprawdzam zagraniczne strony, gdyż przeglądając rodzime sklepy znajdowałem to samo, ale z odpowiednio wyższą marżą. Swoją drogą zwróćcie uwagę na rozpiętość cenową – od kilku dolarów do nawet kilku tysięcy. Od razu mogę napisać, że odpuśćcie sobie wszelkie kartony, gdyż to nie ma najmniejszego sensu. Mimo wszystko przykładów można wymieniać w nieskończoność, więc czekam na Wasze opinie na temat wirtualnej rzeczywistości jak i tego typu artykułach.

Motyw