[Wyniki ankiety] Ewidentnie nie chcecie, żeby Samsung porzucił serię Galaxy Note – płonące modele to tylko wypadek przy pracy?

Tak, Galaxy Note7 to największa wpadka Samsunga w tym roku jak i nie w całej historii firmy. Tym samym jednym z prawdopodobnych skutków może okazać się, że Koreańczycy nie chcąc ryzykować po prostu zrezygnują z rodziny urządzeń „Note”. Jednak nie da się ukryć, że S Pen należący do tej serii nie powinien zniknąć. W takim razie jak rozwiązać tę sytuację?

W środę poprosiłem Was o wypełnienie ankiety, która miałaby pokazać jak Wy odbieracie Samsunga po tej jakże patowej sytuacji. Galaxy Note’a7 najprawdopodobniej już nic nie uratuje i ten model jest spisany na straty, na których ogrom musi przygotować się firma. Jednak nie przedłużając, przyjrzyjmy się Waszym odpowiedziom.

Na ponad 1100 zgłoszonych i akceptowalnych wyników możemy stwierdzić, że nie chcecie, aby seria Galaxy Note zniknęła. Dokładnie 630 osób zaznaczyło opcję mówiącą, żeby Samsung pokazał, że Note7 był tylko wypadkiem przy pracy. Do tego należy dodać także Wasz własne odpowiedzi, które również w zdecydowanej większości wskazywały, że Koreańczycy nie powinni rezygnować z tego, co już wypracowali.

Jedynie 78 oddanych głosów nie miało wątpliwości, że Samsung już w tym momencie powinien zrezygnować z serii Galaxy Note, ale także zapomnieć o S Penie, czyli wyznaczniku tej marki. Dokładnie 211 odpowiedzi stwierdziło, że ten stylus powinien zostać zaimplementowany w serii Galaxy S, a 184 głosy optowały za stworzeniem osobnej marki.

Czy te wyniki dziwią? Szczerze mówiąc, ja jestem zaskoczony patrząc na komentarze odnośnie całej sytuacji. Obawiałem się, że wiele osób będzie szukać odpowiedzi mówiącej, że Samsung po prostu powinien już zniknąć z rynku, ale na szczęście moje obawy się nie sprawdziły i ankietę potraktowaliście poważnie za co serdecznie Wam dziękuję. To jednak nie oznacza, że spodziewałem się tak dużej liczby głosów za kontynuacją serii Note. Samemu uważam, że lepiej Samsung zrobiłby przenosząc S Pena do rodziny Galaxy S.

Jednak jeszcze kilka słów odnośnie Waszych komentarzy i wniosków zawartych w odpowiedzi „Inna”. Każdej firmie zdarzają się wpadki i świetnym przykładem jest grupa VAG z aferą związaną z silnikami Dielsa, która później przerodziła się w naprawdę ogromne straty dla VW jak i samych Niemczech. Jednak w tym wypadku nie chodziło o zagrożenie życia, a ominięcie „eko-ustaw”.

Kolejny ciekawy argument, z którym w pełni się zgadzam jako użytkownik, ale już niekoniecznie jako „firma, która chce zarabiać”, czyli tworzenie mniejszej liczby urządzeń, co z kolei dałoby więcej wolnego czasu, który można przeznaczyć na dodatkowe testy. Galaxy S z S Pen? Jestem za. Jednak wtedy takie Apple prezentując swoje modele nie będzie miało utrudnionego życia tak jak to teraz robił Samsung z Galaxy Notem – i nie, nie ma tutaj znaczenia, że to dwa różne modele. Ich odbiorcami tak naprawdę były te same grupy użytkowników.

Pozbyć się S Pena? Fakt, nie jestem jakimś wielkim fanem stylusów, ale tylko z tego względu, że nie muszę z nich korzystać. Mimo wszystko jest to swego rodzaju wyjątkowa cecha, która z pewnością jest dla wielu osób przydatna, a skoro Samsung ją wykorzystuje to musi to być opłacalne. Pod warunkiem, że S Pen nie pojawia się tylko po to, żeby „zataić” wydawanie tylu flagowych modeli w jednym roku…