Rewolucyjne zmiany w Galaxy S8 mogą nas zaskoczyć – zniknie fizyczny przycisk home, a jego miejsce zajmie… wyświetlacz

Do premiery Samsunga Galaxy S8 jeszcze długa droga, ale nie da się ukryć, że od tego smartfonu oczekuje się wiele. Obecnie znany nam flagowy model Koreańczyków to udana kontynuacja poprzednika, która wyeliminowała jego problemy. W takim razie, co na przyszły rok szykuje Samsung?

Nie da się ukryć, że Galaxy S8 ma jeszcze jedno, bardzo ważne zadanie. Poprawić reputację firmy po problemach związanych z Galaxy Notem7. Portal SamMobile dotarł do różnych raportów pochodzących z rodzimego państwa Samsunga i według nich możemy wnioskować, że Koreańczycy szykuje naprawdę duże zmiany. Największa dotyczy samej budowy. Spodziewamy się, że nie ujrzymy już zwykłej wersji wyświetlacza, a zakrzywiona na obie krawędzi urządzenia. Jednak mało tego, Galaxy S8 ma zrezygnować również z klawiszy pod wyświetlaczem, także z fizycznego i rozpoznawalnego przycisku Home, który dotychczas był połączony z czytnikiem linii papilarnych. Samsung najprawdopodobniej chce „rozlać” wyświetlacz na miejsce tychże przycisków. Zapewne nie będzie to styl zaprezentowany wczoraj przez Sharpa, ale również daleko wzoru nie musimy szukać. Wystarczy spojrzeć na inne modele japońskiego producenta z serii Aquos:

Przenieśmy tylko to na dół, zaokrąglijmy krawędzie, a górę zostawmy taką jaka jest obecnie w Samsungach. Teoretycznie, bo również nie trudno znaleźć ponownie informacje o zakrzywieniu wyświetlacza i na górną krawędź. To oczywiście plotka, ale nie jedyna jaką poznaliśmy. Co z czytnikiem linii papilarnych? Ma zostać „wtopiony” w wyświetlacz.

Galaxy S8 ma mieć podwójny moduł aparatu. O tym słyszymy już nie pierwszy raz. Teraz dowiadujemy się, że Koreańczycy już są pewni zastosowania takiego rozwiązania, ale myślą jeszcze o sposobie jego montażu – dwa „oczka” w jednym miejscu czy też rozdzielamy je?

Wszelkie plotki brzmią nieco rewolucyjnie – wręcz za bardzo jak na Samsunga, który bardzo statycznie podchodzi do rozwoju swoich urządzeń. Koreańczycy nie eksperymentują we flagowych modelach tylko obserwują rynek i patrzą na wymagania konsumentów nie pokazując przy tym niczego oryginalnego. Ostatnia duża zmiana w portfolio Samsunga nastąpiła trzy lata temu, gdy pojawił się model Galaxy Round (oraz oczywiście Note Edge).

Samsunga Galaxy S8 poznamy na początku przyszłego roku, ale czy już w pierwszym miesiącu to nie wiemy. Teoretycznie Koreańczycy mogą chcieć przyspieszyć wprowadzenie swojego flagowego modelu, aby jak najszybciej zatrzeć problemy z Galaxy Notem7. Ah, zapomniałbym przypomnieć. Koreańczycy mogą zrezygnować z gniazda Jack na rzecz własnego rozwiązania i akurat tej plotki zapewne nikt nie chciałby ujrzeć w rzeczywistości. Galaxy S8 może również nie spodobać się Wam w wydaniu opisywanym powyżej i to właśnie najbardziej budzi wątpliwości, gdyż jak już wspomniałem to Samsung nie lubi eksperymentować, a takie zmiany z pewnością można nazwać rewolucyjnymi. Tym samym bierzmy je pod uwagę, ale niekoniecznie traktujmy na poważnie. Zresztą… jak każde plotki.