[Recenzja] Lenovo Moto G4 – smartfon idealny do codziennej aktywności

6 minut czytania
Komentarze
Moto-G4_Front_Back_Lifestyle

Serio Moto G jaką zapoczątkowała kilka lata temu Motorola, a teraz kontynuowana jest przez Lenovo należy do średniej półki. Recenzowany przez nas model Moto G4 to już czwarta generacja urządzenia, które pojawiając się na rynku w 2013 roku w krótkim czasie nie tylko otworzyło Motoroli wiele drzwi, ale również stało się hitem. Czy i tak jest teraz?

Moto E, Moto G, (Moto X) -> Moto Z. Jesteśmy jak widać w środkowej części. Stosunek jakości do ceny powinien być zatem widoczny jak na dłoni, a zadowolenie z zakupu nie powinno minąć nawet po roku użytkowania. Ja ten telefon testowałem nieco krócej, ale to wystarczyło, by się dowiedzieć czy mógłby zostać ze mną dłużej.

Zestaw

IMG_20160904_134847[1]

Minimalistyczny. Tak można określić to, co dostajemy od producenta. Choć nie należy tutaj mieć pretensji – konkurencja w tym temacie nie dodaje więcej. Co zatem otrzymujemy? Smartfon, ładowarkę (z której nie wypniemy kabla USB) oraz papiery. Na czym jednak warto dłużej zawiesić oko? Na adapterach do kart nanoSIM, które znajdują się w gniazdach. To niewielki dodatek, lecz przy przeskakiwaniu z mniejszego formatu na większy, niezastąpiony.

Budowa

IMG_20160903_172805

Lenovo Moto G4 jest smartfonem rozbieralnym. Oznacza to, że pokrywę baterii można zdjąć. A nawet należy, gdyż to właśnie pod nią znajdują się odpowiednie sloty – dwa przeznaczone dla kart microSIM oraz jeden dla karty microSD. To właśnie tam też znajduje się niewymienialna bateria.

Z zewnątrz urządzenie prezentuje się bardzo schludnie. Frontowy panel to gładka tafla szkła Gorilla Glass 3 – znajduje się na nim wyłącznie mikrofon, głośnik do rozmów, kamerka selfie oraz czujniki światła i zbliżeniowy.

Tył z kolei w środkowej części ukazuje literę „M” umieszczoną w delikatnym wgłębieniu pod palec, aparat oraz diodę LED.

Lewy bok urządzania jest goły. Przyciski odblokowania (pokryty fakturą w celu rozpoznania go po omacku) i do regulacji głośności zostały usytuowane z prawej strony. W górnej części znajduje się wejście słuchawkowe Jack 3.5 mm, a dół zagospodarowano poprzez umieszczenie złącza MicroUSB.

Jeśli chodzi o jakość wykonania – jest średnio. Szkło użyte do zabezpieczenia ekranu spisuje się rewelacyjnie i nie dostrzegam na nim żadnej rysy. Martwią mnie natomiast materiały użyte do wykonania pokrywy baterii. Ta, mimo iż trzyma całkiem nieźle, czasami zaskrzypi. Dzięki swym lekko zaokrąglonym kształtom Moto G4 bardzo dobrze układa się w dłoni.

Specyfikacja techniczna

To nie jest flagowiec, ale wspominałem o tym już na początku recenzji. Co takiego kryje się we wnętrzu Lenovo Moto G4?

  • 5,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli); 401 ppi; Gorilla Glass 3
  • Qualcomm Snapdragon 617 (Cortex A-53) taktowany zegarem 1,5 GHz
  • układ graficzny Adreno 405
  • 2 GB RAM
  • 16 GB pamięci wewnętrznej (z możliwością rozbudowy za pomocą karty microSD)
  • aparaty:
    • przód: 5 megapikseli
    • tył: 13 megapikseli
  • akumulator o pojemności 3000 mAh, z możliwością szybkiego ładowania
  • Android 6.0.1 Marshmallow
  • dualSIM
  • wymiary: 76 x 153 x 7.9 mm
  • waga: 155 gram

Szału nie ma. Jest jednak duży wyświetlacz o rozsądnej rozdzielczości, dualSIM oraz bateria, która w połączeniu z czystym Androidem działa cuda.

Wyświetlacz

IMG_20160903_173546

Lenovo Moto G4 trzyma się mody na duże ekrany. Nie mam nic przeciwko temu. Mimo 5,5-calowego rozmiaru telefon nie staje się przesadnie duży. Sam wyświetlacz jest czytelny zarówno w dzień, jak i w mocnym słońcu, a minimalne podświetlenie nie razi w oczy podczas nocnych posiedzień. Kolory są wyraziste, czcionki czytelne, a samo sunięcie palcem po ekranie wygodne. Jest to jednak wyświetlacz ciepły, charakteryzuje się dobrym kontrastem i głębokimi kolorami. Doskonale wyglądają na nim gry oraz filmy. Nie jest to jednak poziom AMOLEDu.

Akumulator

3000 mAh – dużo, mało? Niektóre urządzenia z akumulatorem o takiej pojemności mają problem wytrzymać jeden dzień. W przypadku Moto G4 byłem pozytywnie zaskoczony. Korzystając z urządzenia od wczesnego ranka do późnych godziny wieczornych nie rozglądałem się za ładowarką. Mój prywatny smartfon z większą baterią już dawno by poległ. Testowany Lenovo nie tylko przetrwał sesje w Internecie, ale również streamowanie muzyki ze Spotify, ciągłe powiadomienia e-mail oraz udostępnianie YouTube za pośrednictwem Bluetooth.

Zasługą za tak zadowalający czas pracy akumulatora odpowiada czysty Android. Kiedy telefon bezczynnie spoczywa na biurku, bateria potrafi stać w miejscu. Kończąc dzień z 40% zapasem energii, rankiem mogłem tam zobaczyć maksymalnie ubytek 2% – akurat wtedy trochę powiadomień się nazbierało.

Aparat

Bywają zdjęcia ładne i ładniejsze. Niezależnie od tego, które z nich chcemy zrobić, musimy trochę się przyłożyć. Łapanie ostrości nie jest takie proste, jak może się to wydawać na pierwszy rzut oka. Jednak kiedy już się to uda, zdjęcia wychodzą udane. Ujęcia nocne przy użyciu lampy błyskowej po prostu są. Można cyknąć fotkę czegoś niespodziewanego, lecz na dłuższą sesję przy blasku księżyca bądź po prostu latarni ulicznych nie wybrałbym tego modelu. Dla amatorów fotografii jest jednak tryb profesjonalisty za manualnym dostosowaniem parametrów takich jak na przykład ISO czy balans bieli.

Oprogramowanie

Czysty, niczym nieskażony Android 6.0.1 Marshmallow z małym dodatkiem od producenta w postaci aplikacji do odczytywania gestów. Możemy w dowolnym momencie obrócić dwa razy telefonem, by natychmiast uruchomić aparat. Możemy wyciszyć dzwonek połączenia poprzez podniesienie smartfonu. Możemy również energicznie potrząsnąć, by włączyła nam się latarka.

Jest szybko i czysto. Aplikacje wybieramy sobie sami. Miłym dodatkiem jest delikatne podświetlenie ekranu po wzięciu Moto G4 do ręki – nie potrzeba wybudzać urządzenia, by sprawdzić godzinę, datę czy powiadomienia. Funkcja ta znana jest z linii Moto X. Tym bardziej warto podkreślić fakt, że producent zdecydował się ją dodać do smartfonu z niższej półki.

Benchmarkowy test wykonany za pośrednictwem AnTuTu zakończył się wynikiem 45 tysięcy punktów.

Podsumowanie

Lenovo Moto G4 doskonale spisuje się podczas codziennego korzystania ze smartfonu. Prędkość jest zadowalająca, obsługuje dwie karty SIM, a w razie potrzeby potrafi wykonać dobre zdjęcie. Bateria jest w stanie wytrzymać od rana do wieczora. Również jakość dźwięku dla ludzi niewymagających wiele i słuchających muzyki na przykład podczas uprawiania sportu okaże się odpowiednia. Łyżką dziegciu jest jednak cena. Smartfon na ten moment kosztuje 1099 złotych. To delikatnie za dużo. Kiedy jednak kwota składać się będzie z trzech cyfr, będę mógł go śmiało polecić.

Motyw