Weekendowa Porcja Gier i Aplikacji [24.11.12]

16 minut czytania
Komentarze

Witam serdecznie w kolejnej Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji. Mimo prób niestety nie udało mi się opublikować artykułu wczoraj i dopiero w sobotni wieczór macie okazje zapoznać się z proponowanymi przeze mnie na ten tydzień aplikacjami. Na szczęście pozostaje jeszcze cała niedziela by móc przetestować opisane pozycje. W tym wydaniu WPGiA zaprezentuję 5 gier i 5 aplikacji (wyjątkowy powrót do standardowej liczby recenzji). Wśród gier będą dominować propozycje strategiczne i nawiązujące do strategii. Wśród aplikacji zaś można znaleźć ciekawe aplikacje społecznościowe, jak i blokujące intruzów.

Jak zawsze proszę o komentarze – piszcie co chcielibyście, aby zostało poprawione, co uważacie za pozytywne w WPGiA, a także zapraszam do przesyłania swoich pomysłów, które chcielibyście, aby zostały wprowadzone do tej serii artykułów (aktualnie możecie to robić na Facebook-u, Google+ lub wysyłając do mnie e-maila).

Dla przypomnienia: w przypadku znalezienia jakichkolwiek błędów ortograficznych, stylistycznych, interpunkcyjnych czy technicznych proszę o korzystanie z przycisku „Zgłoś Błąd”, który znajduje się pod artykułem (a dokładnie to pod dolnym menu), gdyż dzięki temu każde zgłoszenie o błędzie otrzymuję bezpośrednio na swój adres e-mailowy i mogę odpowiednio szybko zareagować i poprawić artykuł, a pisząc w komentarzach ewentualne poprawki uzależnione są od tego kiedy je przeczytam.

Na koniec życzę przyjemnej lektury!

>Jeżeli chcecie uzyskać dostęp do wszystkich stron na raz, proszę o wybranie odpowiedniej opcji z menu<

[strona=”Gra: Extreme Road Trip 2″]

Extreme Road Trip 2

Niewymagające, ale wciągające gry zręcznościowe przyciągają uwagę wielu osób. Łatwo jest to zauważyć chociażby śledząc listę najpopularniejszych gier w Google Play. Dlatego pierwszą prezentowaną przeze mnie grą w tym wydaniu Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji będzie właśnie taka propozycja.

Extreme Road Trip 2 to druga część popularnej przez dość krótki okres czasu aplikacji. Zasady zabawy się nie zmieniły. Naszym zadaniem jest tak sterować pojazdem by zbierać porozrzucane na trasie bonusy, a przy okazji nie doprowadzić do kolizji i dojechać jak najdalej. Oczywiście nie jest to zadanie proste, ponieważ nie decydujemy kiedy auto przyspiesza. Prędkość automatycznie rośnie z czasem, a my jedziemy cały czas przed siebie. W trakcie jazdy musimy odpowiednio manewrować naszym pojazdem obracając go, tak aby mógł dalej jechać. Dodatkowym utrudnieniem jest utrata paliwa, tak więc musimy dbać o to, by mieć go pod dostatkiem. Standardowo też nie brak jest żetonów i power-upów, które pozwalają nam wybierać lepsze auta (a to otwiera drogę oczywiście do mikropłatności, które na szczęście nie są wymagane).

Oprawa graficzna jest schludna. Autor zadbał o szczegóły, chociaż wydaje mi się, że można było w tym zakresie zrobić więcej. Na dużo większy plus zasługuje natomiast oprawa dźwiękowa, za którą stoi Jimmy Hinson (który pracował nad soundtrackiem do Mass Effect 2). Nie zabrakło również możliwości udostępniania swoich osiągnięć na Facebook-u.

Gra pozwala nam na odstresowanie się i nie wymaga od nas poświęca na to licznych minut. Co nie oznacza, że chcąc pobić kolejne rekordy nie wchłoniemy w nią na dłużej.

https://play.google.com/store/apps/details?id=ca.roofdog.roadtrip2&hl=pl

[strona=”Gra: The Hobbit: Kingdoms”]

The Hobbit: Kingdoms

Już za miesiąc wszyscy fani Tolkienowskiej twórczości będą mogli pójść do kina by obejrzeć najnowszą filmową adaptację jednej z najpopularniejszej książki pt. „Hobbit”. Użytkownicy Androida mogą zaś już teraz zainstalować na swoich smartfonach i tabletach grę o tym samym tytule.

Co oferuje nam firma Kabom (deweloper gry)? Po pierwsze bardzo ciekawą grę strategiczną. Za zadanie mamy zbudować własne królestwo (możemy wybrać pomiędzy krajem elfów lub krasnoludów), toczyć liczne wojny i zawiązywać sojusze, które pozwolą nam skupić się na innych priorytetowych kwestiach. To jaką rasę wybierzemy wiąże się z licznymi pozytywnymi i negatywnymi aspektami (m.in. inny rodzaj walki czy tworzenie odmiennych budowli), ale nie wpłynie to na charakter samej zabawy. W obu przypadkach musimy bronić nasz teren, niszczyć gobliny i podbijać nowe obszary.

Po drugie w związku z tym, że deweloper uzyskał odpowiednią licencję to fani Hobbita mogą spotkać bohaterów, którzy są obecni w książce. Tak więc nie zabraknie Gandalfa, Bilba, Legolasa czy Thorina, którzy będą kierowali naszymi jednostkami podczas bitew. Gra posiada bardzo dopracowaną oprawę audiowizualną, co zasługuje na uznanie. Twórcy widocznie uznali, że sama licencja już graczy nie przyciągnie i muszę się postarać również pod tym względem. Plusem jest jeszcze fakt, że gra jest dostępna za darmo. Minusem jest jednak brak polskiej wersji językowej (co dla niektórych może być to dość duża bariera, bo tekstu jest dość sporo) i konieczność ciągłego połączenia z siecią.

Fani Tolkiena i gier strategicznych powinni być zadowoleni. Co do reszty graczy może być  z tym różnie. Gra jest rozbudowana i pozwala na długą zabawę. W związku z tym, że dostępna jest za darmo nie zabrakło oczywiście mikropłatności, które na szczęście nie są wymagane, ale ułatwiają znacząco zabawę.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=pmUb395Rdto[/youtube]

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.kabam.fortress

[strona=”Gra: Heroes Call”]

Heroes Call

Jeżeli lubicie Diablo to kolejna gra powinna Was zainteresować. Heroes Call to przedstawiciel „hack’n’slash”, w której głównym bohaterem jest najemnik (którym oczywiście przyjdzie nam sterować) zmuszony do walki z niezliczonymi hordami potworów. Owe istoty zadomowiły się na naszym terenie, a że nie byli zaproszeni to trzeba stanowczo je wyprosić (oczywiście raz na zawsze).

Po uruchomieniu gry tworzymy postać i wybieramy interesująca nas klasę (tutaj pojawia się mały zgrzyt – możemy wybrać tylko jedną, gdyż za resztę musimy zapłacić). Na początku każdej misji zostajemy wtajemniczeni w fabułę, a następnie wykonujemy zlecone nam zadanie. Gra mimo iż jest schematyczna to szybko wciąga. Każda misja jest bardzo podobna do pozostałych – zabijamy intruzów, zbieramy loot, penetrujemy dungeony i zdobywamy kolejne punkty doświadczenia.

Plusem jest ogromna ilość akcesoriów i różnorodność wrogów, co zostało sprytnie przez autorów połączone, a sama zabawa nie jest męcząca. Poziom trudności rośnie też z czasem, dlatego nie zniechęcamy się do produkcji od razu, bo powoli wdrażamy się w świat gry. Minusem jest obecność mikropłatności. Co prawda gra jest możliwa bez nich, ale musimy się sporo nakombinować by uzyskać zamierzony efekt bez wsparcia ze strony wirtualnych monet.

Bardzo ciekawie rozwiązano też kwestię sterowania. Nie mamy do czynienia z wirtualnymi przyciskami. Bohaterem sterujemy wyłącznie wskazując mu miejsce, w które ma się udać. Aby zaatakować przeciwnika musimy na niego kliknąć (jest to standardowy atak). Jeśli jednak chcemy wykonać kombos to konieczne jest skorzystanie z przycisków z przybornika lub wykonanie odpowiedniego gestu. Jest to też ciekawa produkcja jeśli chodzi o oprawę audiowizualną, której nie można nic zarzucić. Dobrym pomysłem jest też sposób w jaki zapisujemy stan gry. Otóż aplikacja zintegrowana jest z Facebookiem i grając w grę na różnych smartfonach wystarczy zalogować się na swoje konto by zacząć grę od momentu, w którym zakończyliśmy ją na innym telefonie.

Gra dostępna jest za darmo.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=LHXDDKW2xD8[/youtube]

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.DefiantDev.heroescall.THD

[strona=”Gra: Shipwrecked”]

Shipwrecked

W tym tygodniu gry strategiczne zdominowały Weekendową Porcję Gier i Aplikacji. Tym razem jest to dość ciekawa aplikacja, w której trafiamy na wyspę (nie bezludną!). Jako rozbitek z cywilizowanego kraju będziemy musieli rozwinąć krainę na którą skierował nas ocean, tubylców zaś oswoić z nowym trybem życia. Początkowo zaczynamy od małego terytorium, które stopniowo rozszerzamy. Na starcie naszym głównym zadaniem jest przeżycie. Jeśli uda nam się tego dokonaćto będziemy mogli zwiedzać nieodkryte części terytorium i rozbudowywać naszą wioskę, a rdzennych mieszkańców ucywilizować.

Fabuła wydaje się dość sztampowa i rzeczywiście taka jest. Czym więc wyróżnia się Shipwrecked od innych podobnych produkcji? Otóż, autorzy zdecydowali się, że po wyspie możemy się swobodnie przemieszczać. Nie mamy zablokowanych pewnych części, które są odblokowywane dopiero po przejściu danej misji. Ponadto możemy odbyć też przygodę życia, w której mamy możliwość zdobycia legendarnego skarbu piratów, bądź artefaktu, który ułatwi nam zabawę. Trzecim plusem są nienachalne mikropłatności. Grę można dość łatwo przejść nie korzystając z tego „dobrodziejstwa”.

Zaletą jest też dopracowana oprawa audiowizualna. Mimo, że mamy do czynienia z grafiką 2D to jest ona świetnie przygotowana i miła dla oka. Osoby, które lubią gry strategiczne, a do tej pory czuły się poirytowane brakiem swobody i możliwością przechodzenia gry wyłącznie zgodnie z zamysłem autorów powinny docenić Shipwrecked. Gra się przyjemnie, a pozycja ta jest dostępna za darmo.

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.kiwi.shipwrecked

[strona=”Gra: Royalt Revolt”]

Royal Revolt!

Royal Revolt wprowadza nas w okrutny świat władzy, w którym z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Fabuła gry opisuje historię królewicza, który został wysłany przez króla do odległych państw by zdobył wiedzę niezbędną do władania królestwem. Niestety po powrocie do domu okazuje się, że niedaleka rodzina postanowiła wykorzystać sprzyjającą okazję i zawładnęła zamkiem. Bohater w którego rolę się wcielamy, musi zatem odzyskać dostęp do swojej własności.

Do tej pory dość często miałem okazję grać w produkcje typu „tower defence”. Tym razem sytuacja jest odwrotna. W tej propozycji stajemy po drugiej stronie barykady i musimy doprowadzić do tego, aby unicestwić jednostki chroniące zamek. Naszym wojskiem na początku będzie mała grupa wojaków, która z czasem rozrośnie się do ogromnej armii, w której nie brak będzie rycerzy, łuczników czy magów. Jednostki możemy dodatkowo unowocześniać, dzięki czemu stają się silniejsze. Niestety aby tego dokonać będziemy musieli rozdzielić zdobyte fundusze, które możemy rozszerzać korzystając z mikropłatności. Na szczęście nie są one wymagane. Grać można bez problemu nie płacąc prawdziwą gotówką.

Oprawa graficzna jest baśniowa. Kolory, ładne animacje i przyciągające wzrok dodatki świadczą o dość dużych staraniach autorów gry w tym zakresie. Sterowanie jest przyjemne, nic nie można zarzucić również oprawie dźwiękowej. Gra jest dopracowana i mogę ją szczerze polecić. Dostępna jest za darmo. Niestety trzeba uważać, bo dość łatwo jest stracić rachubę w czasie.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=u4Q8IR1igJU[/youtube]

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.flaregames.royalrevolt&hl=pl

[strona=”Aplikacja: Ban.jo”]

Ban.jo

Ban.jo to kolejny agregat treści społecznościowych, który zdobywa ostatnio ogromną popularność. Głównym zadaniem aplikacji jest segregowanie wiadomości z naszych kanałów społecznościowych (Facebooka, Instagramu, Twiitera czy Foursquare’a). Uporządkowanie informacji nie jest jedyną możliwością jaką prezentuje aplikacja. Program dodatkowo przypisuje wpisy do danych lokalizacji. Dzięki czemu możemy się dowiedzieć co nasi znajomi wspominali o danym miejscu lub co w nim robili.

Ban.jo został podzielony na cztery zakładki: „Banjo”, „Social”, „Chat” i powiadomienia. Wchodząc do pierwszej opcji uzyskujemy dostęp do ostatniego geotagowanego postu z naszych kanałów społecznościowych. Po jego kliknięciu program przekierowuje nas do danej lokalizacji i wyświetla listę aktywności związanych z danym miejscem. Banjo dodatkowo umożliwia nam wybranie celu, do którego zamierzamy się udać, wyświetlając przy tym inne ciekawe lokalizacje.

Następna zakładka („Social”) pozwala nam na dodanie wpisu do wybranych serwisów społecznościowych, zaś karta „Chat” umożliwia komunikowanie się z innymi osobami, które posiadają Ban.jo na swoim mobilnym urządzeniu.

Plusem aplikacji jest intuicyjność i prostota obsługi. Mimo dość licznych opcji nie idzie się zgubić. Jeśli nie interesują nas wszystkie możliwe wpisy, a chcemy uzyskać do tych, które uzyskały geotag jest to bardzo ciekawa aplikacja, która sprawnie prezentuje nam interesujące nas treści. Ciekawe tylko czy sam program się przyjmie, ponieważ agregatorów społecznościowych na rynku jest dość dużo i nie wszystkie podbiły serca użytkowników.

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.banjo.android

[strona=”Aplikacja: Lubimy Czytać”]

Lubimy Czytać

Tym razem propozycja dla moli książkowych, a zarazem kolejna aplikacja społecznościowa. „Lubimy Czytać” to program, który skupia osoby niewyobrażające sobie świata bez dobrej książki. Pozwala ona nam odkryć nie tylko ciekawe i godne polecenia tytuły, ale i również zapoznać się z opiniami ludzi, którzy dzielą podobne zainteresowania.

Głównym zadaniem programu jest ogromny katalog pozycji. Książki możemy wyszukiwać na kilka sposobów: poprzez wpisanie tytułu, nazwiska autora, numeru ISBN, zeskanowaniu kodu kreskowego lub po zrobieniu zdjęcia okładki. Po wybraniu określonego utworu możemy przeczytać krótki opis, zapoznać się z oceną czytelników, a także ich opiniami. Ponadto jeśli założymy konto na portalu otrzymujemy też dostęp do Gustoteki, za pomocą której możemy poznać osoby, które lubią podobny rodzaj literatury, a także dodawać poszczególnych użytkowników do znajomych, co umożliwi nam śledzenie aktualnie czytanych przez nich książek. Ciekawą opcją jest też możliwość zakupienie danej pozycji. Aplikacja posiada wbudowany moduł, który prezentuje listę księgarni, w której najbardziej opłaca się nam nabyć dany tytuł.

Jedyną ceną jaką przyjdzie nam zapłacić za korzystanie z aplikacji to zgoda na wyświetlanie reklam.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=JFDBVIuAkRQ[/youtube]

https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.lubimyczytac

[strona=”Aplikacja: NajNaj”]

NajNaj

Liczne uroczystości takie jak święta, imieniny, urodziny czy rocznice powodują, że nie zawsze wiemy co tym razem możemy życzyć danej osobie. Jeśli jeszcze jest to człowiek nam bliski, zawsze możemy życzyć coś od serca (i niekoniecznie nasze życzenia muszę mieć piękną formę), ale w przypadku mniej zażyłych kontaktów może to stanowić czasem nie mały problem.

Aplikacja „NajNaj” pozwoli nam wybrnąć z tej sytuacji. Program podzielony jest na kategorie, które odzwierciedlają uroczystości w ramach, których możemy coś komuś życzyć. Po wybraniu odpowiedniej kategorii ustalamy czy życzenia mają być kierowane dla kobiety czy mężczyzny, a na koniec wybieramy interesujący nas tekst. W ten oto prosty sposób możemy wybrać czy życzenia mają być skopiowane, przeniesione do aplikacji SMS, serwisu społecznościowego lub klienta e-mail.

Program jest prosty w obsłudze. Nie posiada zbyt wielu opcji (możemy zdefiniować nadawcę lub ustalić czy przy przenoszeniu wiadomość do klienta SMS mają być wyświetlane polskie znaki). Plusem jest możliwość dodania widżetu na pulpit, który będzie nas informował kto danego dnia obchodzi imieniny.

https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.money.najnaj

[strona=”Aplikacja: call+sms Blocker”]

call+smsBlocker

Często zdarza się, że nie chce się otrzymywać sms-ów lub połączeń od wybranej osoby. Czasami są to byli znajomi, dziewczyna lub chłopak, albo też sms-owe wróżki czy miłe panie z call center. Jeśli macie taki problem i chcielibyście zblokować określone numery telefonów to warto zainteresować się aplikacją call+smsBlocker.

Ten prosty program pozwala nam pozbyć się niechcianych treści w ciągu chwili. Blokada może objąć numery zaczynające lub kończące się na określone cyfry, konkretny numer telefonu lub SMS-y zawierające zdefiniowane przez nas słowa kluczowe. W prosty sposób możemy zatem zablokować niechciane reklamy. Jeśli obawiamy się jednak, że jakiś ważny telefon lub wiadomość mogła nas ominąć to możemy przejrzeć log z listą odrzuconych treści.

Osoby, które odczuwają pewien niedosyt mogą zaopatrzyć się również w wersję premium (10 PLN), która obok braku reklam pozwala na blokadę programu hasłem, ustawienie automatycznej odpowiedzi na SMS-y, brak jest również limitów związanych z filtrowaniem. Dodatkowo otrzymujemy też dostęp do funkcji „Block my ex”, w której podajemy wszelkie dane do naszych byłych.

Program jest przejrzysty i funkcjonalny. Doskonale radzi sobie z blokowaniem niechcianych treści. Po tygodniu testowania nie wystąpiły też żadne problemy związane z zablokowaniem wiadomości, która byłaby dla mnie interesująca.

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.smsBlocker

[strona=”Aplikacja: SwatchMatic”]

SwatchMatic

Są programy, które potrafią swoim minimalizmem, ale i ciekawym pomysłem pozytywnie zaskoczyć. Swatch Matic można spokojnie do takiego grona przyporządkować. Aplikacja ta może zadziwić nie tylko mężczyznę, ale myślę, że również i niejedną kobietę jest pewnego rodzaju wyszukiwarką kolorów. Nie jest to jednak zwykła „szukajka”.

Program uruchamia nam kamerkę, która zbiera informację o otaczających nas kolorach. Wystarczy skierować telefon na dany punkt, abyśmy po chwili otrzymali informacje jaki to jest kolor wraz z jego nazwą i dodatkowymi danymi. Profile kolorów zaś możemy zmieniać, aby program wyłapał triady lub tylko barwy dominujące.

SwatchMatic nie posiada zbyt wielu opcji dodatkowych. Możemy zmienić profil, jasność, nasycenie barw, włączyć lampę błyskową oraz przeglądać zapisane palety kolorów (w postaci grafiki lub z danymi HSV, RGB i kodu CSS). Aplikacja przyda się głównie grafikom, ale osoby, które chcą zobaczyć jakie barwy ich otaczają mogą potraktować program jako ciekawostkę. SwatchMatic dostępny jest za darmo.

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.appbaan.swatchmatic

[strona=”Podsumowanie”]

Podsumowanie

To już wszystkie propozycje jakie przygotowałem dla Was na ten tydzień. Mam nadzieję, że każdy mógł znaleźć wśród nich małe co nieco dla siebie. Zapraszam również do przesyłania do propozycji do kolejnych wydań Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji na mój adres e-mail:  [email protected], a także na e-maila Grzegorza Kaczmarka: [email protected]. Swoje propozycje możecie również publikować na forum w temacie: https://forum.android.com.pl/f270/propozycje-recenzji-do-wpgia-127603/.

Na koniec życzę przyjemnego weekendu.

Motyw