Nazywam się Błąd. Android 4.2 Błąd – felieton

6 minut czytania
Komentarze

Witam serdecznie w kolejnym już felietonie mojego autorstwa. Tym razem rozpocząłem lekko (a może jednak bardzo) czerstwym tytułem. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie, ale po pierwszych informacjach związanych z licznymi niedoróbkami jakimi uraczył nas Google wraz z premierą Androida Jelly Bean 4.2, pierwsze co mi przyszło na myśl to krótki dowcip. Dla osób, które jakimś cudem uchowały się i go nie znają, wklejam go poniżej:

Na pustyni spotykają się James Bond i wielbłąd.
– Jestem Bond. James Bond.
– A ja jestem błąd. Wielbłąd.

Na samym początku warto by wprowadzić w tematykę osoby, które nie posiadają urządzeń sygnowanych logiem Nexus i liczne problemy, jakie wynikły po aktualizacji nie dotknęły ich osobiście. Otóż użytkownicy, którzy po otrzymaniu powiadomienia na swoim smartfonie lub tablecie ucieszyły się niezmiernie, że Google udostępnił już odpowiednie pliki aktualizacyjne do pobrania i już niedługo, a właściwie to za chwilunię będą mogli ogłosić na Facebook-u, że mają na swoim urządzeniu najnowszego Androida (mimo iż lud korzystający z plebejskiego sprzętu innych producentów musi czekać na łaskę wielkich koncernów jeszcze kilka miesięcy by móc się cieszyć podwójnymi powiadomieniami czy w przypadku tabletów funkcją kont użytkowników)! W wielu wypadkach (nie u wszystkich występują problemy) niestety ta radość okazała się przedwczesna, gdyż Google wydało po raz drugi w karierze dość mocno niedopracowanego Androida (za pierwszego uznaję Honeycomb).

Jakież jednak błędy są obecne w Androidzie 4.2? No cóż, jest ich sporo – jedne zabawne, drugie niestety irytujące.

Google: świąt nie będzie!

Pierwszym problemem jakiego doświadczyli użytkownicy jest brak grudnia w aplikacji Kontakty. Wyobrażam sobie, jakie zdziwienie u poniektórych osób wywołał moment, w którym zauważyli, że po 30 listopadzie (notabene w tym przypadku listopad podobnież ma 31 dni) zostali przekierowani do 1 stycznia 2013 roku.

Czyżby Google w zabawny sposób chciał pokazać, że koniec świata nie nastąpi (bo jak ma nastąpić skoro nie ma odpowiedniej daty w kalendarzu)? Niestety, jeśli to był główny cel, to użytkownicy nie docenili tego żartu. Zbyt mało osób wierzy, że świat się skończy, a trzeba pamiętać, że w grudniu mamy i mikołajki, i święta Bożego Narodzenia, a co za tym idzie ogromna część klientów koncernu z Mountain View czeka na prezenty! A póki nie zostanie to naprawione to prezentów nie będzie (w tym Nexusa 10):

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=FlPL3_a6Ehk[/youtube]

Pozostałe błędy

Błąd z kalendarzem można jednak jakoś przetrawić. Ja po przeczytaniu tej wieści miałem banana na twarzy przez jakiś czas, zastanawiając się jak to się stało, że w firmie, która zatrudnia taki sztab ludzi, która posiada licznych testerów mógł przejść taki bug? Jak to świadczy o Matiasie Duarte, który zajmuje zaszczytne stanowisko User Experience Androida? Niestety Android 4.2 nie może się pochwalić tylko błędami, które można by spokojnie wrzucić do serii „Na Luzie”. Kolejny akapit poświęcę na poważniejsze problemy.

Tuż po aktualizacji do Jelly Bean 4.2 użytkownicy zauważyli, że są problemy z modułem Bluetooth. Nie można było się połączyć z zestawami głośnomówiącymi, a o przesyłaniu plików nie wspominając. Osoby niekorzystające z tego modułu mogły jakoś przełknąć ten błąd. Kolejne jednak są już zbyt ciężkie do zaakceptowania. Otóż użytkownicy, którzy posiadają najnowszy system na swoich urządzeniach dostrzegli, że manualne ustawienie jasności ekranu nie działa tak jak powinno (tak naprawdę to w ogóle nie działa, w przeciwieństwie do automatycznego ustawienia jasności ekranu, które działa nawet wtedy, kiedy jest wyłączone). Do tego dochodzą jeszcze losowe restarty urządzeń (czyżby uaktywniono jakiś czujnik, który sprawdza, kiedy smartfon jest zmęczony i musi dokonać ponownego rozruchu?). Oczywiście nie sądzę żeby tak było, ale w ten oto prosty sposób Android skopiował błąd, który dotyka też urządzenia z Windows Phone. Użytkownicy narzekają również na widżety dodawane do ekranu blokady, które zmniejszą jego czytelność. Najbardziej dotkliwym bugiem jest jednak dużo szybsze rozładowywanie się baterii. Czyżbyśmy doczekali się momentu, w którym smartfon należy ładować dwa lub trzy razy na dzień? Mam nadzieję, że nie. Dość dużo osób zgłaszało też problemy związane z Google Play i instalacją aplikacji na swoim smartfonie. Ostatnim już chyba błędem o jakim przeczytałem w temacie zbiorczym dotyczącym błędów w Jelly Bean 4.2 na naszym forum (https://forum.android.com.pl/f600/zauwaa-one-bugi-po-aktualizacji-do-androida-4-2-temat-zbiorczy-233866 – zapraszam do dzielenia się tam swoimi doświadczeniami) jest problem z działaniem wielu różnych aplikacji. Niektóre co prawda zostały zaktualizowane przez deweloperów i działają normalnie (np. MX Player), ale z innymi bywa gorzej.

Pozostaje czekać…

… na kolejną aktualizację oczywiście. Jak wspomniałem na początku nie wszystkie osoby dotknęły błędy związane z updatem. Sam zaś system obok szeroko komentowanych w sieci bugów doczekał się kilku ciekawych rozwiązań, które działają bardzo dobrze i nie należy o nich zapominać. Zapewne Google będzie starało się wydać 4.2.1 już niedługo (prawdopodobnie jeszcze przed końcem listopada, aby grudzień pojawił się w kalendarzu o czasie). Trzeba się też cieszyć, że chociaż mapy mamy nadal dobre ;-). Co do samego systemu myślę, że ktoś bez kontroli wysłał użytkownikom wersję beta systemu, zamiast zaczekać do ukazania się oficjalnej kompilacji. Takie coś oczywiście nie powinno zdarzyć się w takim koncernie jak Google i trzeba mieć nadzieję, że odpowiednie osoby przeproszą użytkowników za problemy (co trzeba oddać Apple to fakt, że zachowało się z godnością, gdy nie tak dawno było bohaterem podobnej sytuacji). Nie dziwi też za bardzo, że w sieci swoje (negatywne) opinie wygłaszają liczni użytkownicy. Przeglądając jednak różne portale rozrywkowe zauważyłem, że w momencie kiedy koncernowi z jabłkiem w logo podwinęła się noga to internet został zarzucony licznymi memami, artykułami i innymi materiałami ośmieszającymi firmę. Teraz niestety doczekaliśmy się sytuacji odwrotnej i w sieci nie ma podobnego boomu. Czyżby to świadczyło o tym, że Google jest bardziej cenioną marką? Czy może użytkownicy systemu Android uznali, że własne problemy należy załatwiać na swoim podwórku? A może to klienci Apple olali sprawę i zajmują się swoimi problemami? Tego nie wiem, ale sam trend jest ciekawy.

Na koniec dodam, że z niecierpliwością czekam na statystyki, z których dowiem się czy wydanie Androida 4.2 w takiej wersji wpłynęło znacząco na sprzedaż urządzeń z tym systemem w okresie świątecznym. Jeśli tak się stanie, to okaże się, że Google strzeliło sobie nie tylko w stopę, ale i kolano i być może drugi raz podobna sytuacja nie będzie miała miejsca.

Źródła:
https://forum.android.com.pl/f600/zauwaa-one-bugi-po-aktualizacji-do-androida-4-2-temat-zbiorczy-233866/
http://www.androidauthority.com/nexus-7-on-android-4-2-having-problems-updating-google-play-apps-131524/
http://www.christianpost.com/news/android-4-2-jellybean-update-issues-to-be-corrected-by-google-85306/
http://www.androidpolice.com/2012/11/17/sorry-santa-google-cancels-december-in-android-4-2/

Motyw