[WIT #71] Systemy operacyjne Apple ewoluują, czyli co gigant pokazał na konferencji WWDC

4 minuty czytania
Komentarze
WWDC Apple

 
WWDC to coroczna konferencja Apple dla programistów. Kilkudniowe wydarzenie rozpoczyna tradycyjnie keynote, na którym firma prezentuje nowości w oprogramowaniu i sprzęcie. Jednak tym razem skupiono się na systemach operacyjnych. Obecnie Apple dysponuje czterema OS-ami na cztery różne typy urządzeń i nowości pojawiły się w każdym z nich. Wersje finalne każdego z nowych systemów pojawią się jesienią, publiczne bety przeznaczone dla wszystkich użytkowników latem.
 
WatchOS przeznaczony dla zegarka Apple Watch od początku przejawiał jedną istotną cechę.
Prędkość – a raczej jej brak. Zegarek od początku był po prostu powolny. W trzeciej wersji systemu, Apple naprawia ten problem. Dobrze, że Amerykanie byli szczerzy i na konferencji pokazali różnicę w działaniu pomiędzy wersją 2.0 a 3.0. Jest ona gigantyczna, wszystkie aplikacje i funkcje zegarka uruchamiają się błyskawicznie. Innych zmian jest niewiele. Przycisk z boku zegarka uruchamia nową funkcję jaką jest Dock (a nie kontakty). Pojawia się też Control Center, bardzo podobne do tego w iOS oraz nowy sposób dyktowania wiadomości. Jeżeli nie będziemy mogli użyć Siri to istnieje także opcja wprowadzenia tekstu rysując po ekranie. Nowa aplikacja Breathe pomoże użytkownikom Apple Watch lepiej oddychać…
 
Apple TV obecnej generacji to produkt bardzo ciekawy i jedna z najlepszych przystawek do telewizora na rynku. Wizja Apple dotycząca przyszłości telewizji jest naprawdę ciekawa… jednak nie dla mieszkańców naszego kraju. Bardzo dużo funkcji tego urządzenia opiera się na niedostępnej w naszym kraju Siri. Brak jest aplikacji od największych polskich dostawców jak na przykład iPla. Programy telewizyjne na żywo są tylko po angielsku. Dlatego nowe możliwości przeszukiwania i kontrolowania aplikacji, nowe kanały, sposób logowania są dla nas bez znaczenia. Pozostaje nam tryb nocny, ulepszenia w aplikacji Muzyka, nowa aplikacja Pilot czy funkcja Memories w aplikacji Zdjęcia.
 
Wreszcie Apple zrobił porządek w nazewnictwie swoich systemów. OS X zdecydowanie nie pasował do pozostałej trójki. Dlatego zastępuje go macOS, a najnowsza wersja będzie nosiła dodatkową nazwę Sierra. System pozostał bardzo podobny do ubiegłorocznego El Capitan. Z resztą Amerykanie idą drogą ewolucji, dodając co roku nowe funkcje bez wielkich rewolucji. I wydaje się na przykładzie Windows i reakcji użytkowników, że jest to zdecydowanie słuszna droga. Od teraz będzie można odblokować komputer bez wpisywania hasła. Posłuży do tego Apple Watch. Możliwe, że jest to wstęp do wyposażenia jesienią nowych MacBooków w Touch ID. Bardzo przydatną funkcją jest uniwersalny schowek. Zdjęcia i tekst skopiowanie na urządzeniu z iOS będzie można wkleić na przykład na komputerze. Mała pojemność dysków SSD stanie się mniejszym problemem. Jeżeli na laptopie zabraknie miejsca, dane będą wysłane automatycznie do chmury. Obecny będzie też znany z iPadów obraz w obrazie a płatności Apple Pay staną się dostępne też w przeglądarce. Jako największą nowość systemu Apple reklamuje obecność Siri. Faktycznie na pierwszych materiałach prezentuje się to imponująco. Jednak czy rozmawianie z komputerem na przykład w biurze będzie wygodnym rozwiązaniem? Oczywiście póki co nie możemy się doczekać polskiej wersji asystenta głosowego…
 
Na koniec zostawiamy sobie część najbardziej interesującą. iOS pojawia się w dziesiątej już wersji. Dostępny będzie zupełnie nowy ekran blokady i zniknie niegdyś słynne „slide to unlock”. Ekran obudzi się kiedy weźmiemy telefon do ręki, a nowe powiadomienia wykorzystają wreszcie bardzo intensywne 3D Touch. Dopiero teraz iOS w praktyce zaczyna wykorzystywać „killer feature” iPhone’a 6s. Podczas ubiegłorocznej premiery wyglądało to bardzo słabo, poprawiło się dopiero przy wersji 9.3. Aplikacja Zdjęcia przejdzie niewielkie zmiany. Zostanie wyposażona w rozpoznawanie twarzy, będzie też opcja automatycznego generowania klipów wideo z naszych materiałów. Systemowa klawiatura zostanie gruntownie przebudowana i wyposażona w możliwość automatycznego wykrywania języka wprowadzanego tekstu. Wpisywane daty lub adresy system automatycznie skojarzy z naszym kalendarzem czy mapami. Wreszcie przebudowy doczeka się koszmarna do tej pory aplikacja Apple Music. Wygląda teraz zdecydowanie bardziej estetycznie i bardziej funkcjonalnie. Siri zostanie nareszcie udostępnione deweloperom dzięki czemu będzie można sterować nie tylko systemowymi aplikacjami. Asystentka doczeka się też nowych algorytmów co spowoduje znacznie lepszą komunikację.
 
Bardzo dużo zmian pojawia się w aplikacji iMessage, część jest dość dziecinna, ale w epoce emotikon i emoji było to chyba koniecznością. Pojawia się pełno widowiskowych wizualnych efektów pozwalających na wyrażenie emocji. Aplikacja zostanie też udostępniona deweloperom. Całkowicie nową aplikacją jest Home, pozwalająca na obsługę urządzeń domowych.
 
Niestety tym razem obyło się bez nowości sprzętowych. Fani marki czekają bardzo długo na odświeżenie linii komputerów przenośnych co przejawia się negatywnymi emocjami na największych forach internetowych Apple. Wygląda na to, że na te nowości musimy poczekać do jesieni i czeka nas wtedy fala nowych produktów od iPhone’a 7, przez Apple Watch drugiej generacji po całą serię nowych komputerów Mac.
 
źródło: własne

Motyw