Moto Z sprawi, że telewizor przestanie być Wam potrzebny?

2 minuty czytania
Komentarze
motoz z z

Motorola zrobiła wczoraj na nas wszystkich dobre wrażenie. Ta jedna funkcja jej nowych telefonów szczególnie jednak przypadła nam do gustu.

Długo zapowiadane wyjście nowych modeli Moto Z do świata wczoraj na naszych łamach opisywał Łukasz Pająk. To, co zobaczył nazywa najbardziej imponującą premierą tego roku. Wspomina o modułowych możliwościach nowych produktów od Lenovo i napomina, że dzięki temu mogą zamieniać się w rzutniki. Myślę, że nie możemy przejść nad tą informacją tak po prostu dalej.

Moto Z  i Z Force, po doczepieniu odpowiedniego dodatkowego modułu mają funkcję Insta-Share Projector. Co to oznacza? Że z tymi telefonami i dodatkową, dodaną z pomocą magnesów częścią, będziemy mogli zamienić każdą płaską powierzchnię w 70-calowy ekran. OK. Zastanówmy się nad tym na spokojnie.

Z tym telefonem w kieszeni, kiedy będziecie chcieli pokazać komuś filmik na Youtubie, nie musicie już psuć sobie kręgosłupów i schylać się do małego ekranu. Stajecie po prostu przed białą ścianą i oglądacie sobie w rozmiarze ok. 180cm. Rzutnik w kieszeni, do tego z wbudowanym połączeniem z internetem.

Jeśli jesteście fanami seriali, które lubicie dodatkowo oglądać ze swoją drugą połówką, to wiecie, że rozstawienie wszystkiego bywa problemowe. Najczęściej laptop, postawiony gdzieś po środku, przeniesiony specjalnie w inne miejsce itd. A teraz wejdziecie sobie do aplikacji HBO, postawicie telefon na biurku i już oglądacie „Game of Thrones” na ścianie swojego pokoju. Po napisach końcowych telefon do kieszeni i posprzątane.

Insta-Share Projector

Nie wiem dla jak wielu osób ta funkcja będzie tą, która sprawi, że wybiorą akurat Moto Z. Jeśli jednak zastanawialiście się nad sprawieniem sobie rzutnika, ale wydawało Wam się, że urządzenie, którego używa się tak rzadko i tylko do jednej czynności nie jest Wam potrzebne, to Moto Z brzmi na pewno bardziej przekonująco. Szczególnie, że kusząca ma być też cena. Bułgarski bloger Nixanball sugeruje, że ceny modeli Moto Z będą „dużo niższe” niż inne flagowce (iPhone czy seria Galaxy S).

Motyw