Bliższe spojrzenie na Androida 4.2 Jelly Bean

7 minut czytania
Komentarze

Android 4.2 Jelly Bean, czyli najnowsze wydanie mobilnego systemu Google, został zaprezentowany kilka tygodni temu, lecz dopiero w ostatnich dniach opublikowano jego kod źródłowy i rozpoczęto aktualizację obecnych na rynku urządzeń. Nowe oprogramowanie jako pierwsze otrzymały oczywiście Nexusy, które wspierane są bezpośrednio przez Google. Kilka dni temu informacja o dostępnej aktualizacji wyświetliła się również na moim Nexusie 7 i przez ten czas miałem okazję zapoznać się bliżej ze zmianami wprowadzonymi w najnowszym Androidzie. Przyjrzyjmy się więc, co ciekawego Google przygotowało dla nas w tej odsłonie systemu.   Android 4.2 został nazwany jako Jelly Bean, czyli dokładnie tak samo, jak poprzednia wersja, która oznaczona była numerem 4.1. Jeżeli weźmiemy ten fakt pod uwagę, to możemy dojść do wniosku, że najnowsze wydanie Androida jest jedynie rozszerzeniem i ulepszeniem starszej wersji – i w rzeczywistości tak właśnie jest. W systemie wprowadzono jednak kilka interesujących nowości, które zwiększają jego użyteczność i sprawiają, że korzystanie z urządzeń z Androidem jest jeszcze wygodniejsze.  

Ekran blokady

Jedną z największych zmian wprowadzonych w Androidzie 4.2 Jelly Bean jest nowy ekran blokady. Od teraz możemy umieszczać na nim widżety, do których wgląd uzyskujemy bez potrzeby odblokowywania urządzenia. Ekran blokady został podzielony na coś w rodzaju pulpitów, z tą różnicą, że na każdym z panelów da się umieścić wyłącznie jeden widżet. Możemy więc dzięki temu łatwo podejrzeć część informacji, a po naciśnięciu na widżet i odblokowaniu urządzenia zostajemy przeniesieni wprost do danej aplikacji. W przypadku Nexusa 7 aktualnie dostępne są wyłącznie widżety kalendarza, zegara oraz poczty Gmail, lecz Google zapewnia, że deweloperzy będą mogli w łatwy sposób tworzyć nowe dodatki właśnie z myślą o ekranie blokady.

W moim odczuciu pomysł na wyposażenie lockscreen’a w swoiste pulpity wydaje się być nietrafiony, choć w dużej mierze będzie to też zależało od tego, co ciekawego w tej kwestii wymyślą twórcy zewnętrznych aplikacji. W przypadku standardowo dostępnych widżetów oferowana funkcjonalność jest niewielka, a  ich istnienie pozbawione jest sensu, jeżeli do podjęcia jakiejś akcji i tak wymagane jest odblokowanie urządzenia. W takim wypadku szybszym sposobem na otworzenie określonej aplikacji często jest po prostu odblokowanie ekranu i zwyczajne uruchomienie interesującego nas programu. Ciekawym pomysłem byłoby na przykład stworzenie widżetu muzyki, który umożliwiałby szybkie zmienienie utworu, czy też zatrzymanie odtwarzania, bez potrzeby odblokowywania urządzenia. Nie jestem jednak pewny, czy ograniczenia nałożone na programistów przez Google nie uniemożliwiają stworzenia takiego rozwiązania. Inną kwestią jest to, że wprowadzone widżety w moim odczuciu nie prezentują się zbyt estetycznie na ekranie blokady, choć jest to bardzo subiektywne odczucie. Od czasu IceCream Sandwich mocną stroną czystego Androida była spójność wyglądu interfejsu i jego elegancka prostota. Widżety na ekranie blokady wprowadzają chaos i psują estetykę systemu. Na szczęście nikt nie zmusza nas do korzystania z nich i jeżeli sądzimy, że to nie nasza bajka, to wciąż możemy korzystać z systemu w dotychczasowy sposób – z tym wyjątkiem, że nie da się w łatwy sposób przywrócić starego zegara na ekranie blokady.  

Konta użytkowników

W najnowszym Androidzie jedną z najciekawszych nowości, zarezerwowaną dla tabletów, jest możliwość tworzenia kilku kont użytkowników na jednym urządzeniu. Proces ten jest banalnie prosty i ogranicza się do wejścia w ustawienia oraz kliknięcia jednego przycisku. Równie łatwe i intuicyjne jest przełączanie się między kontami. W dolnej części ekranu blokady znajdziemy ikonki reprezentujące poszczególne konta użytkowników, które domyślnie pobierają zdjęcia przypisane do konta Google. Po naciśnięciu na dany profil urządzenie potrzebuje odrobiny czasu na załadowanie wszystkich ustawień i danych, lecz już po chwili możemy kontynuować zabawę z tabletem.

Każdy z użytkowników ma przydzieloną oddzielną przestrzeń w systemie na aplikacje oraz ich dane, do których nie da się dostać bez uprzedniego zrootowania urządzenia. Gry, programy, a nawet multimedia są oddzielne na poszczególnych profilach. Również poszczególne ustawienia systemowe  mogę być konfigurowane osobno. Gwarantuje to dość duże bezpieczeństwo i nie musimy obawiać się, że nasze dziecko podczas zabawy z urządzeniem przypadkowo wykasuje ważny dla nas email, bądź zdjęcie. Dostęp do zarządzania kontami innych użytkowników ma wyłącznie właściciel tabletu, uniemożliwia to więc „dywersję”. Rozwiązanie wprowadzone przez Google w praktyce sprawdza się świetnie i sprawia, że korzystanie z jednego tabletu przez kilku członków rodziny jest teraz łatwiejsze niż kiedykolwiek. Rozwiązanie to zostało przemyślane bardzo dobrze i w najmniejszych szczegółach. Wystarczy chociażby wspomnieć, że wyłącznie właściciel urządzenia może uzyskać dostęp do opcji programistycznych, dzięki czemu niepowołany użytkownik nie może włączyć debugowania USB oraz w łatwy sposób zrootować tabletu i uzyskać niepowołanego dostępu do danych.  

Szybkie ustawienia

Kolejną dużą nowością wprowadzoną w Androidzie 4.2 Jelly Bean są szybkie skróty do najważniejszych ustawień, dostępne z poziomu powiadomień. Aby wywołać okno szybkich ustawień na smartfonie wystarczy ściągnąć górną belkę systemową przy użyciu dwóch palców jednocześnie. W przypadku tabletów sprawa wygląda odrobinę inaczej. Jeżeli górną belkę będziemy rozwijać z lewej strony urządzenia, to wywoła to standardową listę powiadomień. Natomiast jeżeli górną belkę będziemy rozwijać bliżej prawej strony ekranu, to wywołamy w ten sposób listę szybkich ustawień systemowych – gesty dwoma palcami nie działają w przypadku tabletów. Wśród dostępnych skrótów znajdziemy widok profilu użytkownika, kontrolę jasności, skrót do aplikacji ustawień, skrót do ustawień WiFi, kontrolkę autoobracania ekranu, informację o baterii, przełącznik trybu samolotowego i Bluetooth. Lista ta nie może być niestety w żaden sposób edytowana. Ogólnie rzecz biorąc skróty do ustawień to przydatne usprawnienie w Androidzie 4.2 i funkcje tego typu do tej pory bardziej kojarzyły nam się z zewnętrznym oprogramowaniem, takim jak CyanogenMod, czy MIUI. Jest jednak kilka rzeczy, które nie zostały rozwiązane najlepiej, a poszczególne kontrolki nie zachowują się jednakowo, co wprowadza pewien zamęt. Dla przykładu – po naciśnięciu na ikonę Bluetooth dochodzi do błyskawicznego uruchomienia tej funkcji, jednak w przypadku kliknięcia na WiFi jesteśmy wyłącznie przenoszeni do ustawień, gdzie musimy jeszcze raz nacisnąć na inną ikonę, by w końcu włączyć WiFi. Takie niejednolite zachowanie na akcje użytkownika potrafi być irytujące i nie należy do najbardziej intuicyjnych.  

Aparat, zegar i inne

Na swojej prezentacji Google sporo czasu poświęciło na przedstawienie usprawnień dokonanych w aplikacji aparatu. Do najistotniejszych funkcji należy możliwość tworzenia sferycznych fotografii, składających się z kilku ujęć, które następnie można przesłać do Map Google. Modyfikacji uległ także wygląd interfejsu aparatu, a w Androidzie 4.2 Jelly Bean dostęp do najważniejszych funkcji mamy w zasięgu naszego kciuka. Z racji tego, że Nexus 7 nie został wyposażony w aplikację aparatu nie mogłem przetestować działania tych rozwiązań, jednak z tego, co mogliśmy zobaczyć na prezentacjach całość prezentuje się i działa świetnie.

W najnowszej wersji systemu Google ulepszyło też aplikację zegara, która zyskała funkcje stopera i licznika. Do nowości należy też zaliczyć możliwość przybliżania zawartości w aplikacji Gmail, czy też delikatnie odmienioną czcionkę systemową.   Jak widać Android 4.2 wprowadza co najmniej kilka interesujących nowości, jednak jeżeli się nad tym zastanowimy, to dostrzeżemy, że największy pożytek z tych zmian będą mieli wyłącznie użytkownicy Nexusów oraz miłośnicy custom ROM-ów. W większości przypadków zewnętrzne nakładki producentów, takie jak HTC Sense, czy TouchWiz od Samsunga, skutecznie przykryją usprawnienia poczynione przez Google w nowej wersji systemu. Dlatego większość użytkowników nie będzie zbyt niecierpliwie wyczekiwać aktualizacji do Androida 4.2, a dla wielu ta odsłona mobilnego systemu Google będzie jedną z najmniej znaczących w historii.

Motyw