[WIT #60] Nie rozumiem histerii dotyczącej wyników Apple

3 minuty czytania
Komentarze
Apple

 
W miniony wtorek 26 kwietnia, Apple zaprezentowało wyniki za drugi kwartał roku obrotowego 2016, czyli tak naprawdę I kwartał roku kalendarzowego. W mediach technologicznych, szczególnie polskich nastąpił wysyp histerycznych news’ów na ten temat.
Przykładowo niektóre portale prezentowały pogląd, że to najgorsze wyniki amerykańskiej firmy od 13 lat i z tego względu firma się kończy.
 
Po raz pierwszy w nowożytnej historii Apple, nastąpił spadek przychodów liczony rok do roku. Było oczywiste, że to wreszcie nastąpi, przecież wyniki finansowe nie mogą rosnąć przez cały czas, szczególnie w przypadku tak ogromnej firmy.
 
Przychody wyniosły 50,5 mld dolarów (58 mld rok temu), czyli spadek wyniósł 13%. Apple zanotowało gorsze wyniki na wszystkich rynkach za wyjątkiem Japonii. Jednak z drugiej strony marża brutto jest wciąż gigantyczna i wynosi 39,4% (rok temu 40,8%). Zysk kwartalny to 10,5 mld dolarów, w porównaniu do zeszłorocznych 13,6 mld.
 
Wszystkie produkty Apple zanotowały sprzedaż gorszą niż w 2015:
 

  • iPhone 51,1 mln sztuk (rok temu 61,2 mln)
  • iPad 10,2 mln sztuk (rok temu 12,6 mln)
  • komputery Mac 4 mln sztuk (rok temu 4,5 mln)

 
Czy to powinno nas dziwić? iPhone cały czas sprzedaje się bardzo dobrze. Wydaje się też, że sukces iPhone 6/6 Plus jest po prostu nie do powtórzenia. Tamte urządzenia były dla firmy przełomem, a dla użytkowników poprzednich iPhone’ów czymś totalnie nowym. 6s jest modelem ulepszonym na zasadzie ewolucji. Pozostaje pytanie co nowego zaoferuje iPhone 7? Przypomnijmy, że iPhone SE został wprowadzony na rynek już po zakończeniu kwartału, więc nie miał żadnego wpływu na wyniki, tak jak pisały to niektóre portale.
 
Rynek tabletów się kurczy. Urządzeń tych nie wymienia się co roku czy co dwa lata. Widać to po sprzedaży iPadów. 12,9-calowy model Pro pomimo dobrej sprzedaży na pewno nie jest w stanie, choćby ze względu na swoją cenę wpłynąć na zwiększenie zainteresowanie. Nowy 9,7-calowy iPad Pro tak jak i iPhone SE zadebiutował na koniec marca. Praktycznie każdy komputer w ofercie Apple miał premierę ponad rok temu. W ofercie brakuje znaczących nowości. Na pewno sprzedaży nie pomagają różne informacje o całkowitej modernizacji oferty przenośnych komputerów w tym roku. Czy wobec braku zmian dziwi gorsza sprzedaż?
 
Oczywiście z punktu widzenia inwestora giełdowego, wyniki mogą być rozczarowujące. Kurs akcji zareagował mocnym spadkiem, który sięgał nawet ponad 7%, mimo iż analitycy spodziewali się słabszego kwartału, co może być zrozumiałe. Nie zmienia to jednak faktu, że Apple obok Alphabet (Google) nadal jest jedną z dwóch najbardziej wartościowych spółek na świecie i stan ten długo się nie zmieni. Ponadto wieszczenie końca firmy czy też jej upadku lub innych histerycznych tez jest znacznie przesadzone i kompletnie nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Z pewnością wyniki za kolejny kwartał będą znacznie lepsze z uwagi na bardzo dobrą sprzedaż iPhone’a SE, czego mało kto się spodziewał.
 
WIT – czyli Wieści Innej Treści – newsy dotyczące wszystkiego co NIE związane z Androidem. Daj innym przeczytać, to tylko 2 posty w tygodniu.
 
źródło: apple, własne

Motyw