Emoji, emotikony, a nawet „buźki – jak zwał, tak zwał, ale właśnie te proste grafiki powoli zastępują nawet całe słowa na całym świecie ze względu na to, że emocje wyrażamy tak samo. Jednak pamiętajcie o jednym: gdy wysyłasz pozytywne emoji ze swojego Samsunga to odbiorca z iPhonem odbierze je negatywnie.
Tak oto zacząłem od najważniejszego wniosku, więc do rzeczy. Na Uniwersytecie Minnesoty przeprowadzono bardzo interesujące badania. Okazuje się, że zależnie od tego jakiego mamy smartfona, od jakiego producenta, na jakim systemie, tak inaczej możemy interpretować popularne emoji, których głównym zadaniem jest właśnie wyrażanie naszych emocji. Jakie reakcje wywołuje u Was „buźka” widoczna na początku newsa? Pomyślcie o tym teraz, zanim zaczniecie czytać wyniki badań. Warto zaznaczyć, że powyżej jest to interpretacja Apple, a tak wygląda na czystym Androidzie od Google:
Jest różnica, prawda? Do tego właśnie odnoszą się wspomniane wcześniej badania. Cały czas bazujemy na powyższym emoji, które ma swoje różne interpretacje także na smartfonach z Androidem poszczególnych producentów. Także ze słów – i buziek – przejdźmy do liczb. Osoby biorące udział w ankiecie mieli proste zadanie. Ocenić w skali od -5 do +5 jakie emocje wzbudza w nich konkretne emoji i oto rezultat dotyczące „szczerzącej się twarzy i uśmiechniętych oczu” w wydaniu Apple:
Niezbyt pozytywnie jak na określenie słowne tego znaku, prawda? W takim razie do producenta iPhone’ów dorzućmy wspomnianych już Google i Samsunga, ale także Microsoft oraz LG. Oto wyniki:
Główny wniosek może być tylko jeden i już go poznaliście na początku tego artykułu. Jednak zwróćcie uwagę jakie małe różnice ocen dotyczą firm ściśle związanych z Androidem (+Microsoft). Apple tak naprawdę trzyma się na uboczu, co też może odzwierciedlać udział amerykańskiej firmy w mobilnym rynku. Microsoft, Google i pozostałe firmy ściśle ze sobą współpracują, a Apple? Dopiero od niedawna zaczęły pojawiać się aplikacje od amerykanów w sklepie Play i – póki co – są to Apple Music, Move to iOS oraz Beats Pill.
Oczywiście ostatnie zdania być może są przesadzone, ale zobaczcie jak wiele można się dowiedzieć z takiego – mogłoby się wydawać – prostego badania. Wysyłając ze smartfonu Samsunga pozytywną „buźkę” nasz rozmówca korzystający z iPhone’a może zupełnie inaczej odebrać sens całej wiadomości. Podobnie w drugą stronę. Wykorzystanie „szczerzącej się twarzy i uśmiechniętych oczu” w wydaniu iOS z pewnością nie nastraja pozytywnymi emocjami.
Jednak czy w ogóle korzystacie z emoji? Czy też wciąż łączenie tradycyjnych znaków jest dla Was standardem? Najnowsze wydanie Androida N nie mogło również ominąć wsparcia najnowszych emotikonów. Pojawienie się „buziek” w standardzie Unicode sprawia, że stają się one coraz popularniejsze na całym świecie. Jednak mi kojarzą się one głównie z Gadu-Gadu – tak w ogóle to ten komunikator jeszcze żyje?