Android N! Ci, którzy posiadają urządzenia z linii Nexus mogą już testować najnowszego Androida i przekonać się czy warto czekać na oficjalną premierę. System wprowadza wiele nowości i usprawnia to, czego Marshmallow nie był w stanie w pełni okiełznać. Pora zatem wybrać, która z nowości zapowiada się najciekawiej. Zapraszam do ankiety!
Łukasz już Wam przedstawił androidowe nowości tutaj oraz tutaj. Teraz jednak nie skupimy się wyłącznie na ich oglądaniu, ale zdecydujemy, która z nich wydaje się najciekawsza. Do wyboru jest jedna z pięciu opcji:
[democracy id=”44″]
1. Multiwindow, czyli coś na co czekałem już przy premierze Androida 6.0 Marshmallow. Niestety opcja ta działa wybitnie niepoprawnie i dosłownie sama decyduje o swoim zachowaniu. Tym razem jednak element ten został dopracowany i dorównuje podobnym rozwiązaniom znanym chociażby z Samsunga czy Apple. Producenci decydują się na coraz większe ekrany w urządzeniach bądź na bardzo wysokie rozdzielczości. Dobrym pomysłem jest zatem wykorzystanie tych atutów. Wszak tyle się mówi o gospodarności miejsca.
2. Szybkie odpowiedzi są z kolei interesującym rozwiązaniem dla osób piszących krótkie wiadomości np. podczas rozmowy ze znajomymi. Dzięki tej funkcji nie musimy manewrować między oknami, a całą naszą wypowiedź stworzymy już w panelu powiadomień. Zwłaszcza, jeśli jej brzmienie zawrzeć ma się wyłącznie w słowie „OK”.
3. Przełączanie się między aplikacjami zostało stworzone z myślą o pracoholikach, którzy korzystając ze smartfonu mają uruchomione kilka aplikacji jednocześnie i, co ciekawe, wszystkie są w ciągłym użyciu. Przełączanie się między nimi w dotychczasowy sposób może być uznane za niezbyt wygodne. Tym razem jednak wystarczy podwójne tapnięcie w ikonę wywołującą ostatnio uruchamiane aplikacje i voila! To zdecydowanie moja ulubiona nowość, łatwe i piekielnie szybkie poruszanie się między aplikacjami.
4. Oszczędzanie danych, historia o tym jak nie popaść w ruinę i zaoszczędzić trochę megabajtów. Prawdopodobnie najwięcej korzyści z niej będzie płynąć podczas pobytu za granicą. Roaming przestanie być wtedy straszny, a znajdując się w zasięgu Wi-Fi naszego hotelu szybko zareagujemy na oczekujące powiadomienia.
5. Kalibracja ekranu to ostatnia kwestia jaką chciałem tutaj poruszyć. RGB, czyli dostosuj ekran pod siebie samego bawiąc się natężeniem trzech barw. Często zwraca się uwagę, że „kolory nie te” czy „mogłyby być cieplejsze”. Dzięki tej opcji wprawdzie nie zmienimy parametrów wyświetlacza, ale kalibracja kolorów wg własnego uznania powinna być dostępna od zawsze.
Jak dla mnie typy są dwa, ale jak już pisałem – trzeba wybrać jeden. Dlatego też najbardziej podoba mi się szybkie przełączanie między aplikacjami. Ta funkcja nie wymaga dużego ekranu (jak w przypadku multiwindow, gdzie komfort pracy uzależniony jest od przekątnej wyświetlacza). Zgodnie z zasadą „im więcej opcji, tym trudniejszy wybór” zostało podane tylko pięć możliwości.
[youtube]https://youtu.be/DgDAGV2ryGg[/youtube]
Jeśli jednak brakuje Wam jakiejś nowości, o której tutaj nie wspomniałem, dajcie znać w komentarzach! Android N zapowiada się naprawdę interesująco i choć w przypadku każdej wersji systemu Google obiecuje rewolucyjne zmiany, tak teraz zdaje się mieć to pokrycie w rzeczywistości. Nowa wersja ART, szybsze optymalizowanie aplikacji po aktualizacji i usprawnienia, dzięki którym nie są potrzebne programy z zewnątrz pozwalają sądzić, że tego systemu pozazdroszczą nawet najświeżsi posiadacze „Pianki”.