Dlaczego zawiodłem się na Samsungu – czyli trzy etapy życia firmy Samsung. Czy czwarty będzie jego ostatnim?

5 minut czytania
Komentarze
Samsung-Galaxy-Note-Edge

Miałem w swoim życiu na razie trzy etapy zainteresowania Samsungiem. Pierwszy, w czasie którego królowały telefony Nokii, Motoroli, Siemensa i Sony Ericssona, ograniczał się tylko do mojego neutralnego podejścia. Nigdy nie miałem w ręce ich produktu, więc starałem się ich nie oceniać. Jednak jakoś szczególnie firma nie przypadła mi do gustu, zatem traktowałem ich jako firmę nieco gorszą od wymienionej wyżej konkurencji.

Sytuacja zmieniła się dopiero w okresie przesiadki z telefonów tradycyjnych na telefony dotykowe. Wtedy rozpoczął się u mnie etap drugi – może nie tyle fascynacji, co szczerego zaciekawienia produktami firmy. Nie stało się to jednak od razu – najpierw „wyBADAłem” posiadane smartfony u moich znajomych. Mając w ręce Samsunga, bardzo mi się spodobało jego wykonanie i dobra cena. Coś jednak było w nim nie tak.

SamsungBadaWave

Kolega miał wtedy pierwszy model Samsunga Wave. Jak pewnie pamiętacie, urządzenia z tej serii napędzane były BadaOS-em, a nie, jak reszta dotykowych kumpli, Symbianem lub Androidem. O tym pierwszym słyszałem legendy. Trójwymiarowa, w pełni fabularnie rozwinięta edycja gry Assassin’s Creed była czymś, co wtedy trudno było mi sobie wyobrazić. Zawsze chciałem mieć telefon z pięknym Symbianem, czymś, co zagrzebie pamięć o klimatycznych, ale leciwych już grach java 320×240 (bo kto nie szukał kiedyś działających wersji na swój telefon?).

To jednak nie on, a Android dokonał przełomu. Przesiadając się na Samsung Galaxy Ace wiedziałem, że to smartfon, który będę wielbił. Na tamte czasy miał wszystko, czego było mi trzeba. Z postępem czasu oczywiście pojawiały się coraz nowsze urządzenia i potęgował się we mnie niedosyt, że „inni już mają lepszy system, a ja jeszcze nie”. Cóż – i tak trafiłem tutaj – na forum.android.com.pl, by zgłębiać tajniki modyfikacji systemu. Model ACE nawet dziś cieszy się dużym zainteresowaniem – i wciąż powstają na niego kolejne Custom ROM-y.

Galaxy-Ace-S5830-Android-5.0-Concept-L-ROM-screenshot-3

Zaufałem marce i zaufałem serii – nie chciałem więc przesiadać się na nic innego, jak na Samsung Galaxy Ace 2. Myślę, że ten telefon był szczytem etapu drugiego – w czasie jego premiery (2012) prezentował całkiem niezły poziom w, nad wyraz, atrakcyjnej cenie. Ta wersja także doczekała się licznych modyfikacji i mogę się założyć, że kiedyś doczeka się stabilnej wersji Marshmallow.

Naturalnym posunięciem było przesiąść się wreszcie na jakiś porządny flagowiec tej marki. Niestety. Tutaj zaczyna się już etap trzeci, czego kulminacją jest koniec tego roku i dzisiejszy artykuł. Lata mijały, Samsung coraz bardziej podnosił swoje ceny i coraz mniejszą wagę przykładał do aktualizacji starszych urządzeń. Dziś już jest normą, że zaopatrując się w smartfon tej marki trzeba się liczyć z tym, że forum.android.com.pl i XDA Developers będą Twoimi głównymi sprzymierzeńcami.

Samsung-Android-6.0-Marshmallow-Update-Timeline

Doświadczyłem już chyba od tej firmy wszystko – wymianę serwisową telefonu i problemy z naprawą gwarancyjną. Przegrzewanie się urządzenia i jego coraz wolniejsze działanie. Problemy z TouchWizem (i jego szybka wymiana na inny launcher, a później cały ROM). Nieuczciwe podejście do aktualizacji całkiem nowych telefonów. Te wszystkie czynniki sprawiły, że stopniowo zacząłem mieć co do firmy wątpliwości, co wraz z upływem czasu przerodziło się nawet w zauważalną niechęć.

Przyznać trzeba jednak szczerze – koreański gigant dalej potrafi robić dobre telefony. Przykłady można mnożyć. Jednak z kultowych modeli dostępnych dla przeciętnego Kowalskiego i równowagi między jakością, a ceną, firma  zrezygnowała i poszła w płacenie za logo. Co prawda w 2015 roku sprzedali  najwięcej urządzeń mobilnych, wyprzedzając Sony i Apple, ale statystki wyraźnie wskazują na potężnie postępujący spadek. Konkurencja już depcze firmie po piętach.

samsung-sony-porownanie

Jestem w stanie zrozumieć, że zgodnie z ekonomicznym paradoksem Giffena (w telegraficznym skrócie: wzrost ceny powoduje wzrost popytu na produkt ekskluzywny) firma musi mieć ceny z kosmosu. Podobną politykę zaczęli już przecież stosować Sony, HTC, Motorola, czy LG. W najwyższych kategoriach cenowych oczywiście nieustannie króluje Apple, którego najdroższy sprzęt jest oznaką prestiżu, gwarancją jakości i zadowolenia klienta.

Powaga, spójrzcie zresztą na ten problem z własnej perspektywy. Czy kupując telefon za 800 zł pomyślicie sobie, że kupujecie „super, mega nowoczesny, telefon z górnej półki”? Nie. Żeby telefon był dzisiaj konkretny i innowacyjny, jego przedział cenowy spokojnie należy określić na 1500-2500 zł. Niestety, moim zdaniem wkrótce Samsung na tym straci. Bo o ile podnoszenie ceny raczej mu nie zaszkodzi, o tyle podejście do klienta i brak wyważenia jakość-cena sporo już firmie napsuły reputacji.

Samsung-Galaxy-Note-5-S6-Edge-Plus-IMG_9791

Dziś wielu naszych czytelników jest zrażona do tej firmy. Świadczą o tym wasze komentarze i nieprzychylne uwagi dotyczące wpisów na ten temat. I wcale się Wam nie dziwię. Myśląc o przyszłości tej firmy mam spore obawy. Z jednej strony potrafią zaskoczyć rynek i wprowadzić zakrzywione ekrany typu „edge”. Z drugiej – czara goryczy kiedyś musi się przelać, jeżeli ciągle będziemy do niej dolewać i dolewać. Samsung niejednokrotnie zraził do siebie ludzi swoimi nieprzemyślanymi decyzjami.

W moim odczuciu obecnie firma nie wyróżnia się niczym szczególnym poza nowymi flagowcami i systemem Samsung Pay. Ich „średniaki” są szare, mało atrakcyjne i nijakie. Sam chętnie przerzucę się na dobrego „chińczyka”, albo telefon innych producentów. Jakie modele polecacie w kwestii jakość-cena?

Motyw