Tak, nie pomyliły mi się litery w temacie. Android Marshmallow tak naprawdę już niczym nie jest w stanie nas zaskoczyć toteż trzeba szykować się na coś nowego. Zdaję sobie sprawę z tego, że stosunkowo wcześnie zaczynamy, ale wbrew pozorom trochę już wiemy toteż sprawdźcie, co szykuje Google z Androidem N.
Zacznijmy od nazwy. Tutaj można wiele wymyślać i nikogo nie powinno dziwić, że wiele osób chciałoby, aby amerykański gigant zdecydował się na Nutellę i tym samym zawarł współpracę z firmą Ferrero, do której należy ten jakże popularny krem orzechowo-czekoladowy. Android N z pewnością zostanie zapowiedziany na kolejnej edycji konferencji Google I/O, która odbędzie się w maju przyszłego roku. Oficjalna premiera? Oczywiście razem z najnowszymi Nexusami, które zapewne zostaną przedstawione pod koniec września lub na początku października. Tydzień wcześniej powinniśmy oficjalnie poznać pełną nazwę.
W takim razie teraz ciekawostki, a więc nowe funkcje, które mają pojawić się w najnowszym mobilnym systemie Google. Na początek mamy Multi Window, które jest dostępne już w Marshmallow, ale ewidentnie wymaga jeszcze dopracowania stąd też jest to ukryta funkcja. Jednak przez rok z pewnością uda się Google poprawić działanie wielu okienek aplikacji na raz.
Patrząc na rozwój funkcji w Androidzie Marshmallow w stosunku do Lollipopa to możemy spodziewać się, że Google dalej będzie kontynuowało usprawnianie interfejsu, bez jego dogłębnych zmian. Tym samym pojawiają się w Sieci wzmianki o znacznych zmianach samego launchera. Tak oto ilość wierszy i kolumn będzie można regulować, a spis aplikacji będzie dostępny także w trybie horyzontalnym. Dodatkowo mogą pojawić się gesty, które będzie układał sam użytkownik – podobnie jak menu wyświetlane po przytrzymaniu klawisza blokady. Na deser ciemny tryb – jako posiadacz OnePlus 2 i użytkownik OnePlus X bardzo chwalę tę funkcję i powinna ona znaleźć się również w Androidzie N.
Teraz funkcja, na którą ja najbardziej czekam. Automatyczne zapamiętywanie haseł oraz danych aplikacji. Fakt, teraz zmiana urządzenia pozwala na automatycznie pobranie gier i programów z jednego z poprzednich używanych smartfonów czy też tabletów, ale od nowa do każdej z nich musimy się logować, a w większości gier po prostu tracimy postęp.
Więcej domyślnych aplikacji. Obecnie możemy ustawić zaledwie kilka programów jako domyślnych do pewnych zadań: launcher, dialer, przeglądarka internetowa, wiadomości SMS czy też wprowadzanie głosowe. Marshmallow pokazał tzw. „App Linking”, który pozwala aplikacjom automatycznie się otwierać, gdy klikniemy dany link. W takim razie czemu nie możemy ustawić domyślnych map, aplikacji aparatu, E-Mail i innych? W Androidzie N powinno być już to możliwe.
To by było na ten moment wszystko i pamiętajcie, żeby nie brać powyższych informacji jako „pewniaki”. Wiele rzeczy może jeszcze się zmienić czy też – co bardziej prawdopodobne – plotki okażą się tylko plotkami. Mimo wszystko jestem ciekawy co Wy chcielibyście ujrzeć w Androidzie N? Macie swoje typy, funkcje, których najbardziej brakuje w Androidzie?
PS. Nie, jutro nie pojawi się wpis na temat Androida O.