Funkcje Apple

Funkcje Apple, które chciałbym zobaczyć na smartfonach z Androidem

5 minut czytania
Komentarze

Zastanawiam się czy w 2022 roku nadal prowadzona jest „wojna” między użytkownikami urządzeń Apple i Androida. Rynek mobilny stał się tak nudny, że w Internecie na próżno szukać pyskówek między fanatykami iOS i Androida. Nie zaliczam się do żadnej ze stron. Jestem w stanie docenić funkcje Apple, ale na co dzień używam smartfona z Androidem i nie wyobrażam sobie zmienić go na konkurencyjnego. Nie zmienia to faktu, że wszystkie konflikty i nienawiść między użytkownikami systemów są już niemodne i żenujące.

Sprawdź też: iPhone SE 2020 w rewelacyjnie niskiej cenie! Warto kliknąć!

To miało sens prawie dekadę temu, teraz już nie, ponieważ obydwa systemy są naprawdę świetne. Lata temu różnice między urządzeniami iOS i Android były gigantyczne. Z biegiem czasu Apple skopiowało rozwiązania Androida, a Google z iOS. Producenci smartfonów z Androidem nieustannie opierają się na projektach Apple, a Apple zwykle wprowadza „nowe” funkcje iPhone’a rok lub dwa po debiucie na telefonach z Androidem. Jednym z ostatnich ważnych wydarzeń firmy z Cupertino było WWDC. Stwierdziłem wówczas, że niektóre, nowe funkcje Apple bardzo mi się podobają i mógłbym je zobaczyć u konkurencji.

Funkcje Apple, które chciałbym zobaczyć u konkurencji

Jeszcze lepszy ekran blokady

Ekran blokady iPhone

Najnowsze funkcje Apple obejmują ulepszony lockscreen zaprezentowany na WWDC 2022. Apple co prawda nadrobiło zaległości do Androida w tym aspekcie, jednak firma z Cupertino zrobiła to na swój sposób. Jest estetycznie i schludnie, a zarazem użytkownik ma bardzo wiele możliwości dostosowania ekranu do swoich potrzeb. To wręcz nietypowe dla Apple, że pozwolił użytkownikom na tak duże modyfikacje. Zobaczymy tu między innymi specjalne motywy, wybór treści, które mają być wyświetlane na ekranie oraz ich wygląd. Warto zauważyć też funkcję Live Activities, dzięki której użytkownik będzie na bieżąco, jeśli chodzi o wyniki meczów czy informacje finansowe. Na uwagę zasługuje też ulepszony system powiadomień, który jest bardziej uporządkowany. Chciałbym, żeby Google wdrożyło Live Activities na Androida – to jest świetne rozwiązanie.

Lepsza integracja ekosystemów

Rozumiem, że zdecydowanie łatwiej stworzyć jednolity, idealny ekosystem, gdy jedna firma jest producentem hardware’u i software’u. W przypadku Google, niestety tak nie jest, a gigant musi „użerać się” z takimi gigantami jak Samsung, Xiaomi czy Oppo. To powoduje różne doświadczenia systemu na różnych urządzeniach. To jednak nie jest aż tak duży problem.

Zgrzyt uwidocznia się w momencie, gdy użytkownik chce zsynchronizować dane ze smartfona na komputerze. Tutaj pojawia się (zazwyczaj) oprogramowanie Microsoftu, które nie jest doskonałe, jeśli chodzi o współpracę z Androidem. Gigant z Redmond przez lata poczynił ogromne postępy w tej kwestii, ale do idealnej synchronizacji jak u Apple, wciąż mu bardzo daleko.

Phone Link

Oto, czego brakuje na linii Windows-Android:

  • przekazywania połączeń wideo między telefonem a komputerem,
  • łatwiejszego zarządzania powiadomieniami i odpowiadania na nie,
  • łatwiejszego zarządzania zdjęciami i plikami znajdującymi się na telefonie, z poziomu komputera,
  • możliwości wysyłania wiadomości tekstowych w rodzaju iMessage – brak ich odpowiednika.

Lepsze możliwości udostępniania treści znajomym

Mam wrażenie, że Android nadrobił temat udostępniania treści względem iOS. Dwa telefony z tym samym systemem, w łatwy i bezproblemowy sposób mogą między sobą udostępnić na przykład pliki. Jednak czuję niedosyt. Na Androidzie wciąż nie udostępnimy chociażby kart przeglądarki internetowej osobom trzecim. Użytkownicy robią to najczęściej za pomocą komunikatorów i to w dodatku innych niż te od Google. Współdzielone zakładki Safari to funkcja, która musi zawitać do Chrome i ekosystemu Google czym prędzej!

Minęło tyle lat, a Face ID wciąż brak

Jak wspomniałem na wstępie, producenci urządzeń i systemów operacyjnych lubią kopiować i wdrażać rozwiązania, które sprawdziły się u konkurencji. Gdzie zatem jest Face ID na Androidzie? Niestety, nigdzie. Technologia próbowała być wdrażana przez Samsunga w Galaxy S10 5G, Huaweia przy (jak jeszcze miał dostęp do zielonego robota) przy okazji modelu Mate 20 i 30 Pro czy też Google Pixel 4. Co ciekawe, każdy z tych producentów (poza Huawei, który nie ma już pełnego Androida) porzucił tę technologię.

Pixel 4 odblokowywanie twarzą

Obecnie żaden z flagowych smartfonów z Androidem nie ma możliwości skanowania twarzy w 3D i odblokowywania urządzenia w ten sposób. To wielka szkoda. Uważam, że Face ID to najlepsza technologia, jaka zawitała na smartfony w ostatnim dziesięcioleciu. Jest dużo bardziej bezpieczna niż skaner linii papilarnych i znacznie wygodniejsza. Google po zrezygnowaniu z tego rozwiązania obiecało, że pojawi się w przyszłych flagowcach. Nic nie wskazuje na to, żebyśmy zobaczyli je w nadchodzących flagowcach Pixel 7 i Pixel 7 Pro. Drodzy producenci – wydajcie na rynek urządzenie z czytnikiem twarzy w 3D, a z pewnością go kupię!

Chcę wysłać naklejkę ze zdjęcia!

Google to firma, która na oprogramowaniu zna się naprawdę świetnie, w szczególności na jakości zdjęć i ich obróbce. Dziwi mnie, że taka funkcja jak wycinanie obiektu ze zdjęcia i wklejanie go do wiadomości, nie zawitała jeszcze na system z zielonym robotem. Oczywiście można zrobić to używając aplikacji, ale nie w tym rzecz. Apple pozwala na zrobienie tego z poziomu systemu – czekam na Twój ruch Google!

Źródło: androidauthority

Motyw