Internet Explorer martwy

Internet Explorer martwy? O zgrozo! Użytkownicy nadal będą z niego korzystać

5 minut czytania
Komentarze

Na datę 15 czerwca 2022 roku wiele osób czekało z grymasem na twarzy. Wtedy bowiem Microsoft oficjalnie postanowił ubić swoją starą przeglądarkę. Wiele portali krzyczało wówczas tytułami „Internet Explorer martwy” lub podobnymi sloganami. Z tej okazji podzieliłem się z Wami moimi przemyśleniami na temat ery Explorera. 26 lat działania przeglądarki to bardzo specyficzny okres, ale czas najwyższy, żeby go zakończyć. Najwyraźniej nie wszyscy podzielają to zdanie, gdyż duża część użytkowników nadal korzysta z przeglądarki i nie zamierza tego zmieniać. To fatalnie, ponieważ używanie starego, nieaktualizowanego IE, może narażać użytkowników na ataki cyberprzestępców.

Sprawdź też: Xiaomi Mi Band 6 najtaniej na rynku – z pewnego źródła!

Internet Explorer martwy – co to tak naprawdę oznacza?

Era Internet Explorera

Internet Explorer martwy – oznacza, że przeglądarka została oficjalnie wycofana kilka dni temu. Jak to będzie wyglądało w praktyce? Otóż użytkownicy, którzy włączą program, będą przekierowywani do Microsoft Edge z trybem IE. Microsoft zamierza całkowicie wyłączyć Internet Explorer za pomocą Windows Update. Program przestanie po prostu działać. Miało to się stać teoretycznie 15 czerwca 2022 roku, jednak wiemy, że to data umowna. W tym terminie program został wycofany na kilku wersjach Windowsa, jednak nadal działa na:

  • Windows 10 LTSC (w tym IoT),
  • Wszystkich wersjach Windows Server,
  • Windows 10 China Government Edition,
  • Windows 8.1,
  • Windows 7 z dodatkowymi aktualizacjami zabezpieczeń.

Najbardziej szokuje fakt, że IE wciąż działa na Windowsie 7 i 8.1. Przypomnę, że z „siódemki” może obecnie korzystać nawet 100 mln jednostek. To naprawdę ogromna liczba. Można zatem śmiało stwierdzić, że część z nich (zarówno użytkownicy prywatni jak i firmy) w tym momencie nadal korzysta z przeglądarki. Najbardziej jednak szokują dane podane dla portalu Techradar. Według badań Lansweeper aż 47% urządzeń z systemem Windows 10 będzie wymagała aktualizacji, ponieważ nadal używa Internet Explorera jako przeglądarki. To wręcz trudne do wyobrażenia w dobie, kiedy Chrome ma ponad 65% udziału w rynku.

Według niektórych firm analitycznych, Internet Explorer może mieć obecnie od 0,5% – nawet 1% udziału w rynku przeglądarek. Co ciekawe, w Stanach Zjednoczonych udział ten może wynosić nawet 2%. Z jednej strony Microsoft twierdzi, że nadal będzie obsługiwać podstawowy silnik przeglądarki IE, znany jako „MSHTML”, z drugiej strony gigant uważa, że monitoruje wersje systemu Windows „używane w środowiskach krytycznych”.

Microsoft Edge Legacy 87 aktualizacja

Gigant z Redmond wielokrotnie ostrzegał, żeby nie używać IE i przejść na Edge. Przypomnę tylko, że Edge jest wyposażony w tryb IE, który umożliwia włączanie starych witryn, które nie działają na nowoczesnych przeglądarkach typu Chrome czy Opera. Można także bez problemu zaimportować swoje dane, ulubione, hasła i ustawienia – wszystko jednym kliknięciem.

Dlaczego zatem użytkownicy są tak uparci i nadal korzystają z niebezpiecznego, nieaktualizowanego programu? Trudno stwierdzić, postaram się wyjaśnić ten problem w kolejnym akapicie.

Przy okazji warto zobaczyć specjalny film wydany przez Microsoft, który miał na celu zachęcić użytkowników IE do przejścia na Edge. Sam fakt usłyszenia kultowego dźwięku łączenia z siecią jest wart zobaczenia wideo.

Porzucenie Internet Explorera trudne dla firm

Według danych Lansweeper, aż 33.000 firm może mieć problem z dostosowaniem swoich biznesów do nowych przeglądarek. Jest to tym bardziej dziwne biorąc pod uwagę fakt, że Microsoft od co najmniej dwóch lat ostrzegał o końcu IE. Pisałem o tym wielokrotnie na naszym portalu. Taki okres jest odpowiedni, aby dostosować działanie przedsiębiorstwa do nowych warunków.

Jednak problemem wielu spółek jest także platforma, na której działają komputery. Windows 10 w wersji 2004 był dominujący na urządzeniach firmowych. Warto jednak pamiętać, że od tego czasu pojawiły się kolejne trzy aktualizacje, nie wspominając o debiucie Windowsa 11.

Koniec Internet Explorer umiera w czerwcu

Z jakich powodów firmy nie chcą przechodzić na nowy system lub przeglądarkę? Oto kilka argumentów:

  • Bardzo konserwatywne podejście do zmian i zanegowanie nowych systemów, programów i technologii,
  • Pilniejsze problemy do rozwiązania w danym momencie,
  • Brak środków pieniężnych na modernizację sprzętu, który potrzebny jest, aby zmienić system lub nawet przeglądarkę,
  • Obojętność zarządzających i brak wglądu w wersję programów i systemów operacyjnych, z jakich korzystają pracownicy.

Badania wykonane przez Lansweeper znalazły potwierdzenie w raporcie Nikkei. Wiele firm w Japonii, ale także agencje rządowe, instytucje finansowe, firmy produkcyjne i logistyczne, nadal korzysta z wycofanej przeglądarki internetowej.

Zatrważające są wyniki badań ankietowych:

  • 49% respondentów stwierdziło, że ​​nadal używa przeglądarki do pracy,
  • 20% ankietowanych nie wie, jak przejść z Internet Explorera do nowszego programu.

Internet Explorer martwy i niebezpieczny

IE przez lata słynął z luk, które bez przerwy starano się bezskutecznie łatać, ponieważ co chwilę pojawiały się nowe. Napiszę to po raz kolejny – korzystanie z Internet Explorera w momencie, kiedy jest nieaktualizowany i niewspierany przez producenta, to internetowe harakiri. W szybki sposób można stracić najważniejsze dane, w tym loginy i hasła do kont bankowych. Ponadto, użytkownik może bez problemu doprowadzić do zainfekowania komputera wchodząc na niebezpieczne witryny.

Po takim działaniu, system może się już ponownie nie uruchomić – takie „rzeczy” były na porządku dziennym na początku XXI wieku. W momencie, kiedy IE nie ma aktualizacji zabezpieczeń, korzystanie z niego naraża oprogramowanie na poważne błędy i problemy. Co ciekawe, jak podają badacze Google, Internet Explorer to idealna platforma do ataku na system Windows, nawet jeśli użytkownik nie używa IE jako przeglądarki internetowej. Internet Explorer martwy jest od kilku dni i należy uszanować wolę Microsoftu w kwestii jego uśmiercenia – dla własnego bezpieczeństwa.

Źródło: windowscentral, wired, techradar

Motyw