Przełęcz Diatłowa

Przełęcz Diatłowa – historia tajemniczej tragedii i to, jak bajka dla dzieci pomogła ją rozwikłać

7 minut czytania
Komentarze

Przełęcz Diatłowa i tajemnicza śmierć dziewięciorga osób, rozpala fanów teorii spiskowych od dziesiątków lat. Dziś, po ponad sześćdziesięciu latach od tragedii, dalej nie do końca można powiedzieć, że wszystko na temat tamtych wydarzeń jest jasne. Warto jednak bliżej przyjrzeć się jednej z najnowszych teorii, która pojawiła się w 2021 roku. Naukowcy do jej potwierdzenia skorzystali z rozwiązania, które wcześniej wykorzystali graficy komputerowi tworzący animację dla dzieci.

  1. Przełęcz Diatłowa – historia wyprawy
  2. Lista członków grupy oraz przyczyny ich śmierci
  3. Co spowodowało tragedię na przełęczy Diatłowa?
  4. Jak technologia pomogła rozwikłać tajemnicę przełęczy Diatłowa?
  5. Czy to koniec tajemnicy?

Przełęcz Diatłowa – historia tajemniczej śmierci, która po dziś dzień budzi kontrowersje

Przełęcz Diatłowa badania

Istnieją tajemnice, które nigdy nie zostaną w pełni wyjaśnione. Jedną z nich może być właśnie „przełęcz Diatłowa”, czyli próba wyjaśnienia tego, co naprawdę wydarzyło się na początku lutego 1959 roku na stoku góry Otorten. Wyprawa na stoki Uralu zakończyła się tragicznie, a z tej podróżny nikt nie wrócił żywy. Miejsce, gdzie doszło do tragedii, nazywa się potocznie właśnie przełęczą Diatłowa, a sama nazwa pochodzi od nazwiska jednego z uczestników wyprawy (Igor Diatłow). Wyprawa w góry miała być częścią przygotowawczą do późniejszej podróży na Arktykę, a biorący udział w ekspedycji byli do niej odpowiednio przygotowani. Musieli być, ponieważ obrana przez nich trasa należała do wyjątkowo ryzykownych o tej porze roku, a dodatkowo temperatury potrafiły spadać nocą do nawet -30 stopni Celsjusza. Z początku nic nie zapowiadało tego, że wyprawa zakończy się tragicznie, a grupa planująca zdobyć szczyt góry Otorten, ostatni raz widziana była żywa pod koniec stycznia.

Dopiero kiedy od grupy przestały przychodzić jakiekolwiek informacje, których spodziewano się najpóźniej 12 lutego, rozpoczęto ich poszukiwania. Na pierwsze ciała natrafiono 27 lutego 1959 roku, a dzień wcześniej odnaleziono jeden z namiotów, który rozcięty był od wewnątrz. Odnalezione wtedy ciała wskazywały na to, że doszło do wydarzeń, które trudno będzie logicznie wytłumaczyć. Część z osób była bowiem boso lub w samej bieliźnie. Kolejne zwłoki odnaleziono dopiero 4 maja, a ciała podróżników były już bardzo poważnie uszkodzone (strzaskane czaszki, zmiażdżone klatki piersiowe, a nawet brak oczu). Do samej tragedii najprawdopodobniej doszło w nocy z 1 na 2 lutego 1959 roku, a wokół całej wyprawy zaczęły narastać prawdziwe legendy.

Lista członków ekspedycji i przyczyny ich śmierci

Przełęcz Diatłowa ludzie

W górach znaleziono ciała dziewięciu osób, choć w samej wyprawie brało udział ich dziesięć. Na kilka dni przed tragicznymi wydarzeniami (28 stycznia 1959 roku), Jurij Judin postanowił zrezygnować z dalszej wyprawy z powodu chory i zawrócił. Cała reszta grupy zmarła na zboczu góry. Poniżej znajdziecie ich nazwiska oraz oficjalne przyczyny śmierci (źródło Wikipedia).

  • Igor Diatłow (23 lata) – hipotermia
  • Zinaida Kołmogorowa (22 lata) – hipotermia
  • Ludmiła Dubinina (21 lat) – kłuta rana serca, krwotok do jamy opłucnej (1,5 litra krwi), wewnętrzne krwawienia klatki piersiowej, spowodowane wielokrotnymi złamaniami żeber
  • Aleksandr Kolewatow (25 lat) – hipotermia
  • Rustem Słobodin (23 lata) – pęknięcie kości czołowej czaszki, które doprowadziło do utraty przytomności, hipotermii
  • Gieorgij Jurij Kriwoniszczenko (24 lata) – hipotermia
  • Jurij Doroszenko (21 lat) – hipotermia.
  • Nikołaj Thibeaux-Brignolle (24 lata) – złamanie podstawy czaszki, wieloelementowe i rozległe złamania kości czaszki, obfity krwotok do opon mózgowych oraz wbicie fragmentów złamanej czaszki w opony mózgowe
  • Siemion Zołotariow (37 lat) – krwotok do jamy opłucnej (litr krwi), wewnętrzne krwawienia klatki piersiowej, powstałe na skutek wielokrotnych złamań żeber

Co wydarzyło się na przełęczy Diatłowa?

Grupa młodych, dobrze przygotowanych ludzi w środku nocy opuszcza swoje namioty i decyduje się wyjść na mróz na pewną śmierć. Dodajmy do tego jeszcze elementy, które mogły rozbudzać wyobraźnię, czyli niejednoznaczne ślady na śniegu czy dziwne obrażenia na ciałach. Przez lata zaczęło narastać wokół tych wydarzeń wiele teorii. Niektóre zakładały nawet ingerencję istot pochodzenia pozaziemskiego, ale także i efekt działań wojskowych, tajnych eksperymentów czy działań KGB. I do dziś nie można powiedzieć z całą pewnością, że którakolwiek z teorii wyjaśniających tamte wydarzenia, jest prawdziwa. Jednak jedna z nich została w zeszłym roku podparta gruntowną naukową pracą.

Lawina i Kraina Lodu, czyli jak technologia pomaga rozwiązywać tajemnice

Przełęcz Diatłowa rozwiązanie lawina

Jedną z częściej powtarzanych teorii, która miała wyjaśniać tajemnicę przełęczy Diatłowa, było zejście lawiny. To miało tłumaczyć nagłe wyjście uczestników wyprawy z namiotów bez odpowiednich ubrań oraz niektóre obrażenia znalezione na ciałach. Jednak teoria o lawinie była często odrzucana z kilku powodów. Na miejscu śledczy nie odkryli śladów lawiny, a obrażenia na ciałach nie pasowały do tych, które standardowo może powodować tego typu wydarzenie. Doświadczeni członkowie ekspedycji wiedzieli także, gdzie i jak powinni rozbić namiot, by nie być narażonym na zejście lawiny, a sam stok góry miał zbyt małe nachylenie (dużo mniej niż 30 stopni, które uznawane jest za minimum do zejścia lawiny). I choć zejście lawiny wydawało się być jedną z najbardziej prawdopodobnych wersji wydarzeń, dowodów na to nie było, a przynajmniej te dawało się je łatwo obalić.

To zmieniło się w zeszłym roku, kiedy badacz Johan Gaume oraz Alexander M. Puzrin z Instytutu Inżynierii Geotechnicznej w Zurychu, opublikowali wyniki swoich badań. Ten raport (Mechanisms of slab avalanche release and impact in the Dyatlov Pass incident in 1959) pokazywał, że to właśnie lawina mogła być najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii na przełęczy Diatłowa. Guame przyznał, że do zainteresowania się temat skłonił go seans filmu Frozen (Kraina Lodu), gdzie w jednej ze scen symulowano zejście lawiny. Pracujący w National Geographic mężczyzna zgłosił się więc do grafików pracujących przy filmie, by ci pomogli mu odpowiednio zaprojektować model lawiny, która mogła zejść z góry i zabić członków ekipy w 1959 roku. Oczywiście przy odpowiednim odwzorowaniu terenu oraz prawdopodobnych warunkach pogodowych, które wtedy występowały.

Naukowcy zaprezentowali teorię, że grupę Diatłowa życia pozbawiła lawina płytowa, a stworzony komputerowo model pomógł to udowodnić. W napisanej pracy udowodniono jednocześnie, że  nachylenie stoku było większe, że wcześniej zakładano (około 28 stopni), a ślady zejścia lawiny mogły zostać przykryte przez późniejsze opady śniegu. Obrażenia u części członków ekspedycji także mogły powstać na wskutek lawiny, ponieważ w chwili jej zejścia, spali w namiotach. Osoby, które przeżyły zejście lawiny najprawdopodobniej nie chciały zostawić na miejscu swoich przyjaciół i do końca walczyły o przeżycie.

Czy poznaliśmy prawdę o tragedii na przełęczy Diatłowa?

Powyższa teoria, do której powstanie pośrednio przyczyniła się animacja dla dzieci, zdaje się być najbardziej prawdopodobną. Przynajmniej z tych, które do tej pory powstały. Czy faktycznie lawina była tym, co pozbawiło życia dziewięciorga osób? Możliwe, że nigdy nie będziemy mieli 100-procentowej pewności. O opisywanej tutaj tragedii powstało kilka reportaży, a nawet filmów. To też jeden z tych tematów, który często poruszany jest przez osoby zajmujące się poszukiwaniem odpowiedzi na wydarzenia, które nigdy oficjalnie nie zostały wyjaśnione. Zapewne to też nie ostatnia z teorii, ale ta o zejściu lawiny płytowej, wydaje się być odpowiednio dobrze podparta badaniami, by dać prawdopodobną odpowiedź.

Źródło: National Geographic

    Motyw