Seria Google Pixel 7

Seria Google Pixel 7 nabiera kształtów, ale nie wiem, czy spełni moje oczekiwania

5 minut czytania
Komentarze

Seria Google Pixel 7 została oficjalnie zapowiedziana na wydarzeniu Google IO. Technologiczny gigant od lat jest na rynku smartfonów z systemem Android, jednak zwykli klienci znają go przede wszystkim z oprogramowania. Użytkownicy kojarzą go głównie z wyszukiwarki i przeglądarki internetowej Chrome. Jednak firma ma w swoim portfolio również dodatkowe aplikacje typu YouTube, Dokumenty czy komunikatory. Niewiele kto pamięta, że spółka przez lata wypuszczała na rynek telefony z serii Nexus. Ma to związek z tym, że były one dostępne jedynie na wybranych rynkach. Ponadto, interesowali się nimi jedynie prawdziwi fanatycy Androida.

Jednak od 2 lat Google na dobre wrócił do tworzenia telefonów. Smartfony z serii Pixel 6 zostały dość ciepło przyjęte przez fanów, ale chłodno przez krytyków. Czy seria Google Pixel 7 zachwyci użytkowników i recenzentów? Tego dowiemy się prawdopodobnie już jesienią. Póki co, postarajmy się podsumować najważniejsze informacje o flagowcach, z chęcią podzielę się również moimi oczekiwaniami na ich temat.

Sprawdź też: Google Pixel Buds w promocji – najtaniej na rynku – tylko z tego linku!

Seria Google Pixel 7 – podsumowanie informacji

Seria Google Pixel 7

Seria Google Pixel 7 nie zaskoczy nas już designem. Rendery urządzenia zostały bowiem pokazane na konferencji amerykańskiego giganta. Zobaczymy tu charakterystyczne, horyzontalne wybrzuszenie na tylnym panelu. Znajdą się tu ulepszone aparaty. Przyznam, że odświeżony design bardzo mi się podoba. Aluminiowy „pasek” na aparat wygląda znacznie bardziej premium niż u poprzednika, ponieważ zachodzi na boki urządzenia. Jeżeli chodzi o specyfikację obiektywów, to mają one pozostać niezmienione względem serii Pixel 6. Można jednak tu liczyć na ulepszone oprogramowanie, które wzmocni jakość wykonywanych zdjęć.

Jeżeli chodzi o parametry techniczne, to weźmy na warsztat przedni panel. Smartfon Pixel 7 ma mieć prawdopodobnie ekran o rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli i częstotliwości odświeżania 90 Hz. W przypadku modelu Pixel 7 Pro plotkuje się, że wyświetlacz będzie miał 1440 x 3120 pikseli i częstotliwość odświeżania 120 Hz. Jak widać zatem, są to parametry identyczne jak w przypadku obecnych flagowców.

Nie wiemy, czy flagowce będą miały standardową kamerę do selfie, czy może sensor umieszczony pod ekranem. Google (być może celowo?) nie pokazało renderów przedniego panelu urządzeń (ten zamieszczony poniżej nie jest oficjalny!). Oliwy do ognia dodaje niedawno zgłoszony patent firmy, na którym widać aparat pod ekranem. Należy jednak pamiętać, że widzieliśmy niejednokrotnie różne rozwiązania patentowe, które nigdy nie trafiały do telefonów.

Seria Google Pixel 7

Czym nas Google zaskoczy? Trudno powiedzieć, jednak nie ma co liczyć na rewolucyjne rozwiązania, a jedynie naprawienie błędów poprzednika.

Jaki powinien być Google Pixel 7?

Seria Google Pixel 6 została zmiażdżona przez krytyków głównie przez liczne problemy z oprogramowaniem. Jest to trochę irytujące, że smartfon wydany przez firmę, która tworzy również jego oprogramowanie nie działa tak, jak powinien. Użytkownicy zgłaszali wiele dziwnych sytuacji, które psuły frajdę skorzystania z czystego systemu z zielonym robotem na pokładzie. Przyznam, że to właśnie liczne recenzje korzystających na forach internetowych, odstraszyły mnie od kupna flagowca amerykańskiej firmy. Liczę, że seria Google Pixel 7 nie będzie borykała się z irytującymi problemami. Można wybaczyć Google wpadki w urządzeniu, które było pierwszym flagowcem firmy od lat. Jednak klienci nie będą tolerować kolejnych problemów w nadchodzących flagowcach.

Premiera Google Pixel 6 Pro

Amerykańska firma była również krytykowana za fatalnie działający skaner linii papilarnych w smartfonach. Po co go ulepszać, lepiej się go pozbyć! Bardzo chciałbym, aby Google w końcu zamontowało w urządzeniu Face ID. Pamiętacie Pixela 4? Urządzenie to miało technologię, której na próżno dziś szukać w smartfonach z Androidem. Chodzi o Projekt Soli, dzięki któremu na górze smartfona znalazły się specjalne czujniki. Pozwalały one skanować twarz użytkownika w trójwymiarze i stanowiły świetne zabezpieczenie biometryczne. Było to coś na kształt Face ID w smartfonach Apple, które jest świetnym rozwiązaniem. Nie rozumiem dlaczego ta technologia nie znalazła się w serii Pixel 6.

Pixel 5 bez funkcji Motion Sense

Google pokrętnie tłumaczyło, że musi to rozwiązanie dopracować. Przedstawiciele firmy obiecywali, że technologia ta pojawi się w przyszłych urządzeniach. Łudzę się, że rozpoznawanie twarzy w 3D zobaczę w Google Pixel 7. Jednak dotychczasowe przecieki i informacje wskazują, że to mało prawdopodobne. Problemem tej technologii jest to, że deweloperzy aplikacji nie spieszą się z dostosowaniem zabezpieczeń biometrycznych aplikacji Androida do skanowania twarzy w 3D. Już użytkownicy serii Pixel 4 skarżyli się, że większość banków nie wspiera tego rodzaju zabezpieczenia biometrycznego, co zmusza użytkownika do wpisywania kodu PIN. Google więc musi dostarczyć również odpowiednie narzędzia, które umożliwią w łatwy i szybki sposób zaimplementowanie technologii.

Chciałbym też, aby amerykański gigant usprawnił działanie aparatu, w szczególności zdjęć wykonywanych nocą. Mam wrażenie, że Google przestało być bezkonkurencyjne w tej dziedzinie, a palmę pierwszeństwa przejęły Samsung i Apple. Wierzę jednak, że firma wróci na właściwe tory i seria Google Pixel 7 pokaże, że w kwestii zdjęć może się mierzyć z najlepszymi. Oczekuję też poprawy jakości zdjęć przedniego aparatu. Szkoda, że firma pozbyła się drugiego przedniego aparatu, który gościł w modelu Pixel 3 XL.

Źródło: techradar, tomsguide, phonearena

Motyw