Pod koniec maja tego roku ma miejsce pewna rocznica – to 15-lecie Google Street View. Z tej okazji gigant z Mountain View przygotował kilka niespodzianek, wśród których znajdują się kolekcje wyjątkowych zdjęć wykonanych na potrzeby usługi. Google zdradziło również kilka szczegółów na temat swojego nowego aparatu, za pomocą którego rejestrowane będą materiały, które trafią później właśnie do Street View.
15-lecie Google Street View – jak to się zaczęło?
Google opublikowało pierwsze zdjęcia Street View 25 maja 2007 roku. Pochodziły one z San Francisco, Nowego Jorku, Las Vegas, Miami i Denver. To był sam początek rozwoju usługi, która dziś ma naprawdę niemałe znaczenie w sieci. Samochody Street View zrobiły i udostępniły ponad 220 miliardów zdjęć Street View i pokonały ponad 16 milionów kilometrów – to tak, jakby ponad 400 razy objechały świat dookoła – to najnowsze statystyki, którymi podzielił się gigant z Mountain View.
Z okazji 15. rocznicy funkcjonowania Street View Google udostępniło kolekcje zdjęć wykonanych w ramach usługi. Choć na co dzień korzystamy ze Street View, by np. zobaczyć, jak przebiega dana droga i jak trafić do określonego obiektu, zasoby tej usługi są znacznie większe. Zawierają m.in. fotografie ukazujące zabytki, głębię oceanów, a nawet kosmos.
Kolekcje zdjęć prosto z usługi Street View
Google zwraca uwagę na trzy miejsca, które są wyjątkowo chętnie odwiedzane za pośrednictwem usługi Street View. To Burdż Chalifa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (najwyższy budynek na świecie, w Street View można zwiedzić wszystkie jego 154 piętra), wieża Eiffla we Francji oraz indyjskie mauzoleum Tadż Mahal.
Internetowy gigant udostępnił też trzy nowe kolekcje zdjęć Street View i zapowiedział czwartą:
- Piramidy w Meroe w Sudanie. Zdjęcia panoramiczne pozwalają zwiedzić starożytne piramidy, w których znajdują się grobowce władców i władczyń królestwa Kusz.
- Katedra w Mediolanie. To największa we Włoszech i trzecia co do wielkości katedra w Europie. Widać z niej Mediolan. Google pracowało nad tym projektem od trzech lat.
- Les Invalides w Paryżu. Ta złota kopuła w przeszłości była najwyższą budowlą Paryża. Nowe zdjęcia historycznych budynków Les Invalides umożliwiają odbycie wirtualnej podróży po muzeach i zabytkowych wnętrzach, a także zapoznanie się z francuską historią wojenną.
- Sydney Ferries w Australii. Te słynne promy Google uwieczni cyfrowo dzięki współpracy z wydziałem transportu Nowej Południowej Walii. Kolekcja Ferry View (Widok z promu) ma zostać udostępniona jeszcze w tym roku.
Do tego Google wybrało osiem szczególnie istotnych zdjęć Street View:
- Aktywny krater wulkanu Marum na wyspie Ambrim należącej do państwa Vanuatu.
- Monemwasia – grecka miejscowość, której nazwa oznacza jedno wejście. Do skalnej fortecy można dostać się tylko jedną drogą.
- Kopalnia soli w Wieliczce – polski akcent na liście opublikowanej przez Google.
- Petra – lokalizacja wyjątkowo popularna wśród filmowców. Pojawiła się m.in. w takich tytułach, jak Aladyn, Indiana Jones i ostatnia krucjata oraz Transformers: Zemsta upadłych.
- Międzynarodowa Stacja Kosmiczna – współpraca Google z NASA sprawiła, że możemy przez chwilę poczuć się jak astronauci.
- Ocean Spokojny, Galapagos – nurkowanie z lwami morskimi za pośrednictwem Street View? Czemu nie.
- Miharayama Ohachi-meguri, aktywny japoński wulkan.
- Pobocze drogi w Kanadzie – Gdybyśmy mieli wskazać jedno zdjęcie Street View, które zapamiętamy na zawsze… Byłoby to zdjęcie konia jedzącego banana na poboczu drogi w Kanadzie – zdradził zespół Google.
Jesteśmy dumni z pracy, jaką włożyliśmy w uwiecznienie tylu cudów, historii i osobliwości świata w Street View. Bylibyśmy jednak niesprawiedliwi, gdybyśmy nie wspomnieli o wszystkich użytkownikach Map Google z całego świata, którzy robili i udostępniali własne zdjęcia Street View – ogłosiło Google i poinformowało o udostępnieniu Street View Studio. To platforma z narzędziami pozwalającymi szybko i zbiorczo publikować zdjęcia sferyczne.
Nowy aparat Google
Google testuje pilotażowo aparat, który ma takie same parametry, jak urządzenia w samochodach Street View. Różnica tkwi w rozmiarze. Aparat jest zminiaturyzowany i można go łatwo przenosić – jego wielkość gigant z Mountain View porównuje do kota. Sprzęt waży ok. 6 kg, został wyposażony w modułowe elementy i można go umieścić na każdym samochodzie z bagażnikiem na dachu. Urządzeniem można sterować z poziomu smartfona. Już w przyszłym roku aparat będzie testowany na drogach.
źródło: Google Polska