Wrak Antonov An-225 Mrija na filmie

To koniec – Antonov An-225 Mrija zniszczony przez Rosjan

3 minuty czytania
Komentarze

Kilka dni temu zaczęły pojawiać się informacje o możliwym zniszczeniu największego samolotu transportowego na świecie – ukraińskiego Antonova An-225 Mrija. Niestety, choć ściska mnie w gardle gdy próbuję to powiedzieć, to jednak stało się – Rosjanie zniszczyli Mriję podczas działań wojennych.

Co się stało z Mriją?

Mrija po raz ostatni wylądowała 5 lutego na lotnisku Hostomel, położonym na obrzeżach Kijowa. Według nieoficjalnych informacji postój był spowodowany koniecznością przeprowadzenia napraw. 24 lutego Ukraina została zaatakowana przez Rosję. Kilka godzin wcześniej znajdujące się na lotnisku Rusłany zostały wysłane w trasę, obecnie znajdują się poza granicami Ukrainy. Mrija jednak pozostała w hangarze.

Dziś rano sieć obiegło zdjęcie, które miało prezentować płonący hangar z Mriją w środku. Niewiele później radio Swoboda potwierdziło fakt zniszczenia samolotu, informację przekazały dwa źródła z Antonova. Później informację potwierdził także Anatolij Fiodoruk – burmistrz miasta Buczy, oddalonego od lotniska o 4 km. Do pożaru doszło po piątym nalocie, ogień oddano z helikoptera.

Ostatecznie informację potwierdził także Dmytro Kuleba, szef ukraińskiej dyplomacji.

Był to największy samolot świata, AN-225 „Mriya” (po ukraińsku „Marzenie”). Rosja mogła zniszczyć naszą „Mriję”. Ale nigdy nie zdołają zniszczyć naszego marzenia o silnym, wolnym i demokratycznym państwie europejskim. Zwyciężymy!

Głos zabrał także sam Antonov. Nie zaprzeczyli oni doniesieniom, jednak samolot mają obejrzeć eksperci i dopiero wtedy zostanie oficjalnie określony jego stan.

Co z drugim egzemplarzem?

Teoretycznie istnieje drugi egzemplarz Mriji. Problem w tym, że z powodu upadku ZSRR i zakończenia programu kosmicznego Buran nigdy nie został ukończony. Od 29 lat stoi on w magazynie. Samolot różni się od egzemplarza zniszczonego przez Rosjan, ma przeprojektowany ogon i stateczniki. Antonov wiele razy podejmował się próby ukończenia drugiej Mriji, jednak koszty projektu były dla tej firmy zdecydowanie zbyt wysokie. Ostatecznie samolot jest ukończony w około 70 procentach. Trzeba jednak pamiętać, że budowę drugiej Mriji rozpoczęto ponad 30 lat temu, według niepotwierdzonych informacji wiele elementów wymaga wymiany ze względu na ślady korozji. Nie wiemy gdzie obecnie znajduje się ten samolot i czy również nie został zniszczony.

Zobacz też: Społeczność Android.com.pl wspiera Ukrainę — oto nasza zbiórka

Mrija zapisała się w historii lotnictwa

Wraz z hangarem na lotnisku Hostomel spłonęła maszyna, które pobiła wiele lotniczych rekordów, a jej przylot zawsze ściągał na lotnisko wielu obserwatorów i fanów lotnictwa. Mrija pierwotnie była powiększonym Antonovem An-124 Rusłan. Wyposażona w 6 ważących po ponad 4 tony radzieckich silników Łotariew D-18T miała być wykorzystywana do transportowania promów kosmicznych Buran. Program kosmiczny upadł, przez co samolot został wycofany z eksploatacji. W 2001 roku wrócił on jednak do służby po tym, jak Antonov Airlines przerobił go na samolot transportowy. Mrija była wielokrotnie widywana w Polsce. 2 lata temu samolotem tym dostarczono sprzęt i materiały medyczne na lotnisko Chopina w Warszawie. Pobito wtedy rekord objętości towaru przewiezionego samolotem, było to prawie 1000 m³. Transmisję z lądowania Mriji oglądało 100 tysięcy widzów. Samolot 5 razy lądował w Rzeszowie, gdzie podczas ostatniej wizyty został tymczasowo uziemiony ze względu na usterkę podwozia. W sieci pojawiło się nagranie prezentujące szczątki zniszczonego samolotu.

Motyw