Obecnie polegamy na naszych telefonach tak bardzo, jak nigdy wcześniej. Mamy w nich naprawdę sporą część spraw osobistych i zawodowych. Zgubienie smartfona oznacza początek dużych kłopotów, stresu i nerwów, przy czym sam brak urządzenia to najmniejszy problem.
Zgubienie smartfona to większy problem, niż może się wydawać
Kojarzycie ten moment, w którym jesteście poza domem i orientujecie się, że nie wyczuwacie w kieszeni swojego telefonu? Jeszcze kilkadziesiąt minut temu coś na nim robiliście, sprawdzaliście pogodę albo odpisywaliście komuś na Messengerze, ale teraz zdajecie sobie sprawę, że nie macie przy sobie smartfona, ani też pojęcia, gdzie on może się znajdować. Trudno o bardziej nerwową sytuację i nie chodzi tutaj o sam utracony przedmiot, a raczej o zapisane w jego pamięci zdjęcia, notatki oraz o bezpośredni dostęp do kont, do których haseł być może już nawet nie pamiętacie, bo korzystaliście jedynie z aplikacji mobilnych.
Teoretycznie nie wszystko stracone, bo powinniście mieć włączoną opcję zdalnego lokalizowania telefonu, a także korzystać z kopii zapasowej w chmurze. Powiedzmy sobie jednak szczerze — dopóki nie zgubimy swojego smartfona, raczej nie myślimy o tych opcjach. Urządzenie zazwyczaj prosi o ich ustawienie tuż po wyjęciu z pudełka, kiedy chcemy jak najszybciej zacząć go normalnie używać. Wiele osób jeśli nawet zagląda do ustawień, to prędzej po to, by zmienić dzwonek i tapetę.
Często mniej problematyczne jest zgubienie kluczy czy portfela, niż telefonu. Zamki w drzwiach można wymienić, zresztą trudno o zbieg okoliczności, w którym ktoś znajdzie nasze klucze np. na chodniku, będzie miał złe zamiary i akurat zgadnie, gdzie dokładnie mieszkamy. Portfel? Dziś mało kto nosi przy sobie dużo gotówki, a karty płatnicze możemy zablokować kilkoma kliknięciami i nawet jeśli wpadły w ręce złodzieja, staną się bezużyteczne. W telefonie mamy natomiast naprawdę sporo danych, których często nie można po prostu odtworzyć.
Telefon zgubiony w uberze
Piątek, późny wieczór. Smartfon zgubiony w uberze. Urządzenie po kilkunastu minutach przestaje być aktywne, więc jego lokalizacja nie działa, tak samo jak funkcje do zdalnego wymazywania danych. Na miejscu, w którym wysiadaliśmy z samochodu, nie ma śladu po telefonie. Próba logowania do aplikacji Uber z telefonu znajomego kończy się niepowodzeniem — potrzebny jest kod SMS, który zostaje wysłany na… zgubionego smartfona. Dopiero w domu z poziomu komputera możemy wylogować się z aplikacji i kont, zmienić loginy, ale to nie koniec zamieszania.
Musimy skontaktować się z operatorem, by ten zablokował naszą dotychczasową kartę SIM i wydał jej duplikat. To pozwoli zachować stary numer telefonu. Potem czekają nas formalności związane z bankiem, jeśli chcemy dezaktywować karty i zamknąć bankowość online lub przynajmniej prześledzić wykonywane w ostatnim czasie operacje. W końcu do aplikacji z utraconego smartfona mogliśmy mieć podpięte właśnie karty bankowe. Na komendzie policji raczej nie mamy czego szukać. W końcu od zgubienia telefonu nie minęło wiele czasu i nie mamy pewności, czy ktoś go sobie przywłaszczył. Po dwóch dniach od utraty smartfona mamy jednak nowe urządzenie i duplikat karty SIM. Wreszcie możemy zalogować się do Ubera, a potem skontaktować się z naszym kierowcą.
Czytaj także: Pierwszy na świecie gamingowy samochód? Dziwaczny kaprys Elona Muska
Ta konkretna historia zakończyła się szczęśliwie, bo kierowca znalazł telefon i go oddał. Mimo to cała sprawa skutkowała sporą ilością nerwów i koniecznością załatwienia wielu formalności, włącznie z uzyskaniem duplikatu karty SIM. A przecież w podobnej sytuacji codziennie jest wielu ludzi i nie zawsze udaje się odzyskać urządzenie. Pilnujmy więc naszych urządzeń i regularnie upewniajmy się, czy mamy je przy sobie. Szczególnie kończąc podróż np. taksówką lub w zatłoczonych miejscach, np. podczas koncertów. Czas, który na to poświęcimy, pozwoli zaoszczędzić wiele nerwów. Wszystkiego jednak nie jesteśmy w stanie przewidzieć i warto być przygotowanym na różne sytuacje, dlatego zerknijcie również do naszego poradnika o tym, co zrobić, gdy zgubimy telefon.