Clearview AI chce stworzyć bazę danych z każdą ludzką twarzą!

4 minuty czytania
Komentarze

W Stanach Zjednoczonych na światło dzienne wypłynął bardzo kontrowersyjny plan. Firma Clearview AI zajmująca się na co dzień tworzeniem algorytmów rozpoznających ludzkie twarze, wpadła na pomysł, który wywołał ogromny zgrzyt w społeczeństwie.

Niebotyczna kontrowersja w Stanach Zjednoczonych oraz na całym świecie

Clearview AI

Clearview AI nie ukrywa, że dąży do bardzo szybkiej ekspansji międzynarodowej. Firma prężnie rozwija się w Stanach Zjednoczonych, ale ma też swoje pierwsze udane biznesy za granicą. Teraz jednak przedsiębiorstwo poszło chyba o krok za daleko. Nie zwracając uwagi na regulacje prawne panujące w innych krajach Clearview AI podzieliło się ze swoimi inwestorami kontrowersyjnym planem.

Firma miała powiedzieć klientom, że jest na dobrej drodze, aby zebrać w swojej bazie danych 100 miliardów zdjęć ludzkich twarzy. Proces ten ma zamknąć się w ciągu najbliższego roku. Tak ogromne zasoby według fachowców wystarczyłyby na „identyfikacje prawie wszystkich ludzi na świecie”.

Zobacz też: Netflix nakręci dokument o parze, która kradła i prała kryptowaluty

Clearview AI od dłuższego czasu nosi łatkę największej na świecie bazy ludzkich twarzy. Według raportów firma obraca obecnie ponad dziesięcioma miliardami zdjęć, które są publiczne oraz można je pobrać z internetu. Na co dzień przedsiębiorstwo współpracuje, chociażby z organami ścigania pomagając im w porównywaniu obrazów.

Co ciekawe w grudniu firma stworzyła prezentację, która miała podsumować kończący się rok. Mogliśmy znaleźć w niej informację, że Clearview AI ma już ponad jedenaście razy większą bazę danych dotyczących rozpoznawania twarzy niż jakakolwiek inna jednostka. Firma włączyła w to zestawienia zarówno szczeble rządowe jak i pozarządowe.

Śledztwo przeprowadzone przez The Washington Post w sprawie Clearview AI

Dziennikarz The Washington PostDrew Harwell za pośrednictwem swojego Twittera poinformował o kolejnych ciekawych ruchach Clearview AI. Według reportera firma w samych Stanach Zjednoczonych ma już ponad trzy tysiące klientów. Są to jednostki zajmujące się bezpieczeństwem takie jak FBI (Federalne Biuro Śledcze) czy ICE (Immigration and Customs Enforcement).

Dzięki zgromadzeniu kwoty 50 milionów dolarów od inwestorów firma może teraz zwiększyć swoje uprawnienia. Oznacza to, że będzie mogła gromadzić w swojej bazie danych nawet 100 miliardów zdjęć ludzkich twarzy, tworzyć nowe produkty oraz rozwinąć swoją działalność poza Stanami Zjednoczonymi.

Cytat z The Washington Post

Oprócz rozpoznawania twarzy Clearview AI chce również rozwijać się w innych dziedzinach. Firma ma w planach zajęcie się identyfikacją tablic rejestracyjnych, śledzeniem ruchów oraz rozpoznawaniem linii papilarnych bez konieczności dotykania panelu. W styczniu Amerykanie poinformowali, że nowy patent na identyfikację ludzkich twarzy według dostawców działa „niemal bezbłędnie”.

Regulacje prawne na całym świecie mówią NIE

Clearview AI

Naturalnie po wypłynięciu doniesień mówiących o ekspansji firmy na resztę świata w internecie pojawiły się słowa krytyki. Nie będzie to pierwszy raz, kiedy Clearview AI zostanie zmuszone do walki z presją społeczeństwa.

W 2020 roku organizacja American Civil Liberties Union (ACLU) wytoczyła proces, w którym oskarżyła firmę o naruszanie prywatności obywateli. Sprawa trafiła do sądu po tym jak The New York Times ujawnił szczegółowe działanie systemów śledzenia oraz inwigilacji.

Następnie — w listopadzie zeszłego roku wokół Clearview AI zrobiło się głośno w Wielkiej Brytanii. Information Commissioner’s Office (ICO) oskarżyło firmę o posługiwanie się w swojej bazie danych licznymi zdjęciami obywateli Królestwa. Zdaniem Biura obrazy mogły pochodzić z mediów społecznościowych oraz być tam zbierane bez wiedzy ich autorów. Wówczas na Clearview AI wisiała groźba zapłaty grzywny w wysokości 17 milionów funtów za drastyczne naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych.

Clearview AI podpadło także w Australii. Również w listopadzie zeszłego roku tamtejsze organy zażądały od firmy zaprzestania zbierania zdjęć obywateli Australii oraz usunięcie posiadanych już danych. Poza Wielką Brytanią i krajem kangurów ostro o polityce przedsiębiorstwa mówi się w Kanadzie. Federalny komisarz do spraw prywatności w lutym zeszłego roku ogłosił, że działania Clearview AI w Kanadzie są nielegalne. Zdaniem pracownika państwowego firma tworzyła bazę danych bez zgody obywateli.

W Europie również wszystko wskazuje na to, że podobne technologie nie są mile widziane. W zeszłym roku Parlament Europejski publicznie postulował o zakazania używania technologii, która charakteryzuje się masową inwigilacją. Wtedy debatowano właśnie o systemach rozpoznających twarz. Wówczas europarlamentarzyści powołali się na zagrożenia, które może za sobą nieść tak rozwinięta technologia oraz na prawa człowieka.

Źródło: Silicon Republic

Motyw