przyszłość google stadia koniec

Niejasna przyszłość Google Stadia – coś tu poszło nie tak

3 minuty czytania
Komentarze

2020 rok był przełomowy na rynku gier. Dzięki popularyzacji serwisów streamingowych, gracze mogli grać w najnowsze tytuły nawet na smartfonach. Google Stadia to jeden z projektów, który to umożliwiał. Mam jednak wrażenie, że po wielkim szale, nastąpiła głucha cisza. Przyszłość Google Stadia jest niejasna. Czy Google zapomniało o swoim wielkim flagowym projekcie?

Zobacz także: Co to jest Wordle? Fenomenalny hit Internetu, jakiego jeszcze nie było!

Trudne początki platformy

Google Stadia w momencie debiutu zostało zmiażdżone przez krytyków. Recenzenci wytykali opóźnienia na gorszym Internecie i brak wielu funkcji, które były wcześniej zapowiadane. Jednak dzięki Cyberpunk 2077 wydaje się, że Google Stadia rozpoczęła swój krótki renesans. Wielu graczy wręcz zachwalało tę usługę. Jednak technologia przesyłania strumieniowego w chmurze firmy miała oferować bardziej dostępne, wysokiej jakości wrażenia z gier na wielu urządzeniach, ale nie zawsze tak było.

Cyberpunk 2077 na Google Stadia

Od 7 grudnia 2020 roku usługa dostępna jest też oficjalnie w Polsce. Dostęp do Google Stadia jest darmowy, a wersja Pro kosztuje 39,90 zł miesięcznie. Oczywiście w darmowym dostępie należy kupić daną grę i tak np. Cyberpunk 2077 kosztował w dniu premiery 199 zł. To właśnie ta gra była wielką szansą dla platformy. Jak zapewne wielu pamięta, Cyberpunk 2077 działał koszmarnie na standardowych konsolach np. Playstation 4. Dzięki wyboistej premierze gry, Google Stadia otrzymało ogromną szansę, aby zabłysnąć. Mam jednak wrażenie, że ta i inne okazje nie zostały wykorzystane przez giganta, a o platformie jest niezwykle cicho ostatnio.

Przyszłość Google Stadia

Google podobno planowało zaoferować Stadia innym firmom – w tym Pelotonowi, Bungie i Capcom. Jednak warto dodać, że firma zaprzeczyła tym doniesieniom.

przyszłość google stadia koniec

Z drugiej strony Business Insider donosi, że Google zmienił swoje priorytety, aby skupić się na sprzedaży technologii „Google Stream” zainteresowanym stronom, zamiast przyciągać więcej gier na platformę Stadia. Podobno obecni i byli pracownicy stwierdzili, że priorytetem jest teraz sprawdzanie koncepcji dla Google Stream i zabezpieczanie umów. Szacuje się, że około 20% uwagi skupiono na platformie konsumenckiej.

„Chociaż nie będziemy komentować żadnych plotek ani spekulacji dotyczących innych partnerów branżowych, nadal koncentrujemy się na wprowadzaniu świetnych gier na Stadia w 2022 roku. Obecnie dostępnych jest ponad 200 tytułów, spodziewamy się, że do platformy zostanie dodanych ponad 100 gier w tym roku, a obecnie w Stadia Pro dostępnych jest 50 gier”.

– twierdzi przedstawiciel Google – Patrick Seyold.

Warto dodać, że opcja członkostwa Pro znalazła się pod ostrzałem, ponieważ nie zaoferowała obiecanej rozdzielczości 4K, a jej model biznesowy został skrytykowany za zbyt drogi. Subskrybenci niechętnie kupują nowe gry i płacą miesięczną opłatę członkowską.

Google powinno kompletnie zmienić model biznesowy, bo coś tu wyraźnie idzie nie tak. Póki co, na oficjalnym koncie Stadia czytamy, że zespół naprawdę ciężko pracuje nad wspaniałą przyszłością Stadia i gier w chmurze.

Źródło: techradar

Motyw