Redmi Note 11

Jak ten telefon nie będzie hitem, to będę bardzo zdziwiony – Redmi potrafi dalej zaciekawić

4 minuty czytania
Komentarze

Redmi Note 11 niedługo pojawi się w Polsce, a sama premiera nowego smartfona Xiaomi zaplanowana jest na 22 lutego. Do tego czasu jego cena pozostanie tajemnicą, a przynajmniej ja nie mogę jej jeszcze zdradzić. Wiem jednak, że jest na co czekać, a nowe Redmi Note 11 może okazać się jednym z hitów sprzedażowych producenta w tym roku. A mamy dopiero luty.

Redmi Note 11 niedługo w Polsce

Redmi Note 11 wrażenia

Chyba wszyscy dobrze wiemy, że Xiaomi ma w Polsce bardzo dużą liczbę oddanych fanów. Zresztą firma podkreśla to przy każdej możliwej okazji, co tylko świadczy o tym, że docenia swoją społeczność. Co chwila w naszym kraju pojawiają się nowe smartfony producenta i niedługo przyjdzie pora na kolejny. Tym razem mówimy o tańszym segmencie, z którym zresztą Redmi od dawna jest kojarzone. Taka jest polityka firmy i mogę powiedzieć, że ta zostanie utrzymana. Cena Redmi Note 11 jeszcze przez chwilę pozostanie więc tajemnicą, ale już teraz przewiduję, że zainteresowanie smartfonem będzie duże. Nawet bardzo duże, ponieważ Redmi Note 11 zapowiada się na bardzo dobrego średniopółkowca.

Premiera nowej serii smarfonów odbyła się dwa tygodnie temu, więc w Polsce na smartfona nie będziemy długo czekać. To oczywiście może być zachętą dla fanów marki, ale bądźmy szczerzy, tutaj liczy się stosunek ceny do jakości. I skoro o tym pierwszym mówić jeszcze nie mogę, to spójrzmy na to drugie. Redmi Note 11 ma naprawdę sporo do zaoferowania na pierwszy rzut oka. Na pełnoprawną recenzję przyjdzie jeszcze pora, bo sprzęt zdążyłem ledwo „pomacać”, ale jest zaskakująco dobrze wywarzony i nieźle leży w dłoni. Wprawdzie nazwa Note do przekątnej 6,43 cala może nie przystawać, ale ta seria rzadko kiedy była większa. Plecki wykonane są z tworzywa sztucznego, ale dostały matowe wykończenie, więc wyglądają na wyższą półkę. Niestety, ale zbierają też kurz i odciski, choć nie w stopniu, który kazałby mi uznać to za wadę. Spójrzmy teraz na specyfikację sprzętu.

Zobacz też: Co ciekawego wylądowało ostatnio na HBO GO?

Specyfikacja Redmi Note 11

  • Wyświetlacz: AMOLED, przekątna 6,43 cala, rozdzielczość FullHD+, odświeżanie 90 Hz, DotDisplay
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 680
  • Pamięć RAM RAM: 4/6 GB (LPDDR4X)
  • Pamięć Flash: 64/128 GB (UFS 2.2)
  • Aparat front: 13 Mpix
  • Aparaty tył: 50 Mpix + 8 Mpix (ultraszerokokątny) + 2 Mpix (makro) + 2 Mpix (czujnik głębi)
  • Audio: dwa głośniki stereo, złącze miniJack 3,5 mm
  • Akumulator: 5000 mAh z szybkim ładowaniem 33 W
  • Dodatkowo: Dual SIM + Micro SD, NFC, moduł podczerwieni, czytnik linii papilarnych na krawędzi urządzenia
  • Wymiary: 159,87 × 73,87 × 8,09 mm
  • Waga: 179 gramów
  • Warianty kolorystyczne: szary (Graphite Gray), niebieski (Twilight Blue), biały (Pearl White)

Wygląd na znaczenie – nowe Redmi Note to udowadnia

Redmi Note 11

O samym działaniu sprzętu wypowiedzieć się jeszcze nie mogę. Zbyt mało czasu z nim spędziłem, ale pierwsze wrażenie jest pozytywne. Trudno ocenić, jak długo by się utrzymywało, ale o tym się przekonam „na dniach”. Cieszyć za to może to, że na pokładzie będzie MIUI 13 (oparte na Android 11), więc tutaj fani powinni być zadowoleni. Zawsze to nowe funkcje oraz możliwości. Mogę za to trochę więcej powiedzieć o samym wyglądzie smartfona, który dalej dopasowany jest do serii Note, ale wprowadza trochę powiewu świeżości.

Xiaomi postawiło tutaj bowiem na mniejszą liczbę zaokrągleń samej obudowy, której krawędzie są płaskie. Jeżeli nie korzysta się z etui ochronnego, które znajdzie się w pudełku razem z ładowarką, to będzie to wygodna opcja. I całość naprawdę może się podobać. Redmi Note 11 jest po prostu dobrze skrojonym pod względem wyglądu smartfonem. Urządzeniem, które może i specjalnie się nie wyróżnia, ale zaznacza w jakimś stopniu swoją inność w serii. Trzeba jeszcze wstrzymać się z otwieraniem szampana, ale w Chinach smartfony sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Podejrzewam, a nawet jestem pewien tego, że u nas będzie podobnie. Xiaomi lubi zaskakiwać przy okazji swoich premier, więc i w tym przypadku możemy spodziewać się jakichś niespodzianek. Na nie jeszcze chwilę poczekamy, ale na szczęście niezbyt długo. Średnia półka zyska w Polsce niedługo całkiem mocnego zawodnika – zobaczymy, czy przetrzyma na ringu starcie z konkurencją.

Źródło: Xiaomi / opracowanie własne

Motyw