Ustawa o cyberbezpieczeństwie zagraża małym operatorom

Rosyjska radiostacja nadała coś dziwnego – to sygnał, żart czy włamanie?

3 minuty czytania
Komentarze

Choć transmisja analogowego dźwięku jak forma komunikacji jest już bardzo przestarzała, to nadal takie radiostacje są wykorzystywane w celach wojskowych. Obecnie wiele się mówi o rosyjskiej radiostacji UVB-76, która nadała coś, czego nikt się nie spodziewał.

Czym jest radiostacja UVB-76?

Zacznijmy od początku – rosyjska radiostacja UVB-76 od ponad 40 lat nadaje zagadkowe komunikaty. Z czasem nadano jej także nazwę „buzzer” (z ang. brzęczyk), ponieważ 25 razy na minutę nadaje ona charakterystyczny, brzęczący sygnał. Czasem pojawiają się także rosyjskie głoski, imiona i liczby. Stacja nadaje z dużą mocą na niskiej częstotliwości 4625 KHz, w związku z czym jej sygnał można odebrać na wszystkich kontynentach. Pomimo prób nigdy nie ustalono jej przeznaczenia. Najpopularniejsza teoria mówi, że sygnał ten jest powiązany z rosyjską bronią jądrową – w razie jego zaniku miałyby automatycznie zostać odpalone rakiety. System miałby powstać jeszcze w czasach ZSRR, a jego celem byłaby militarna odpowiedź w przypadku całkowitego zniszczenia kraju. Były to czasy zimnej wojny, także to tłumaczenie jest jak najbardziej logiczne. Inna teoria mówi, że radiostacja nadaje komunikaty dla szpiegów, jeszcze inna wspomina nawet o pozaziemskich cywilizacjach. Uważa się też, że w rzeczywistości obecnie nadawane komunikaty mają tylko odwrócić naszą uwagę od sygnałów, które zostaną nadane dopiero wtedy, gdy będzie taka potrzeba. To miałoby sens, ponieważ 24 stycznia 2013 roku stacja nadała zaskakujący komunikat „Uruchomiono polecenie 135”. Do dziś nie wiadomo co miała oznaczać ta transmisja.

UVB-76 nadaje coś dziwnego

Obserwatorzy radiostacji UVB-76 zauważyli coś naprawdę nietypowego. Stacja zaczęła nadawać muzykę (pod koniec powyższego nagrania słyszymy Rasputina), a w analizatorze widma zaczęły pojawiać się postacie z internetowych memów. Przeglądając sieć znalazłem nawet zrzuty ekranu przedstawiające Władimira Putina. Prawdopodobnie całe zamieszanie było jednak tylko żartem radiowych piratów, którzy przejęli częstotliwość radiostacji. Nie można jednak wykluczyć, że żartobliwy charakter transmisji miał jedynie odwrócić naszą uwagę.

Zobacz też: Rosja stawia twarde żądanie wobec największych firm technologicznych

Polska też ma taką stację

Choć dla wielu może się to wydać zaskakujące, to w Polsce także są nadawane zagadkowe komunikaty. Jedną z takich stacji namierzono w podwarszawskich Falentach. Znajduje się tam Jednostka Wojskowa 2414 o nazwie Obiekt Terenowy Puchały-Falenty. Na jej terenie ulokowano wiele anten, choć oficjalnie nie zajmuje się ona łącznością. Jednostka jest bardzo dobrze chroniona, kilka lat temu zainwestowano nawet w modernizację ogrodzenia. Powyższe nagranie prezentuje ciekawy sposób przekazywania danych – lektor odczytując cyfry niektóre z nich wymawia w charakterystyczny sposób, np. „najnul” zamiast nine. W jakim celu nadawane są te komunikaty? Podobnie jak w innych krajach, tak i u nas uważa się, że są to komunikaty dla szpiegów rozmieszczonych w innych państwach. Owszem, wykorzystywanie tak prymitywnej metody komunikacji w dzisiejszych czasach wydaje się dziwne, jednak mimo wszystko umożliwia ona przesłanie komunikatów bez możliwości wykrycia adresata.

Motyw