wywiad z tomaszem boncolem

Amazon zbuduje nad Wisłą potężną pozycję, to kwestia czasu — wywiad z Tomaszem Boncolem

9 minut czytania
Komentarze

W tym roku w świecie nowych technologii nie brakowało gorących tematów. Z pewnością można do nich zaliczyć dalszy ciąg kontrowersji wokół rezygnacji z dołączania ładowarek do smartfonów przez niektórych producentów oraz wejście Amazona na polski rynek. Mieliśmy okazję porozmawiać o tym z Tomaszem Boncolem z firmy Anker Innovations, która zajmuje się m.in. produkcją akcesoriów do smartfonów i blisko współpracuje z Amazonem. Zapytaliśmy również naszego rozmówcę, czym urządzenia Ankera wyróżniają się na tle produktów od największych producentów elektroniki.

Wywiad z Tomaszem Boncolem

Mateusz Nowak, Android.com.pl: Producenci smartfonów rezygnując z dołączania ładowarek do pudełek, zasłaniają się dbaniem o środowisko. Jednocześnie zużywają surowce do wyprodukowania opakowań, w których umieszczą tego typu akcesoria, które następnie są sprzedawane oddzielnie. Czy w postępowaniu producentów może być więc mowa o jakiejkolwiek ekologii, czy chodzi wyłącznie o zysk?

Tomasz Boncol, Anker Innovations: To kwestia bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Powiedziałbym, że to kombinacja tych dwóch czynników. Z jednej strony oczywiście decyzja o sprzedawaniu urządzenia bez ładowarki przynosi realne oszczędności. Abstrahując od kosztu wyprodukowania ładowarki, już samo opakowanie jest mniejsze, co ogranicza koszty transportu, magazynowania itp. Z
drugiej jednak – większość producentów stara się rezygnować z korzystania z tradycyjnych, plastikowo-papierowych opakowań na rzecz rozwiązań bardziej przyjaznych dla środowiska. Problem w tym, że takie opakowania są droższe do wyprodukowania, więc trudno tu jednoznacznie przyjąć, że zrezygnowanie z ładowarki – przy jednoczesnym zastosowaniu droższego w produkcji opakowania –
przynosi producentowi jakieś radykalne oszczędności.

Z punktu widzenia Ankera mogę powiedzieć, że ten trend dla nas akurat jest zdecydowanie pozytywny. Na rynkach, w których zdecydowanie dominują produkty Apple’a (który jako pierwszy duży producent zrezygnował z dołączania ładowarek do zestawów) odnotowaliśmy wyraźny wzrost sprzedaży tych akcesoriów.

Warto zresztą odnotować, że to niesie również pewne korzyści dla użytkowników, choć oczywiście nie dla wszystkich. Część z nich faktycznie nie potrzebuje w domu kolejnej ładowarki i nie chce generować elektrośmieci. Inni zaś być może wolą samodzielnie wybrać takie urządzenie i kupić ładowarkę, która będzie lepsza, wydajniejsza, bardziej kompaktowa lub bardziej wszechstronna od tej, którą do zestawu dołączyłby producent.

MN: Zmianę ładowarek na nowe, choć te stare wciąż pozostają sprawne, napędzają różne standardy ładowania stosowane przez producentów. Możemy kupić nowego smartfona, ale jeśli podłączymy go do starej ładowarki od poprzedniego modelu, nie naładujemy urządzenia z pełną prędkością. Jak oceniasz szanse na to, że najpopularniejsi producenci smartfonów wypracują w przyszłości wspólny standard ładowania?

TB: Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, by producenci smartfonów zechcieli kiedykolwiek porozumieć się w kwestii tworzenia jednego, absolutnie zunifikowanego standardu ładowania. Myślę, że każdy z
nich może mieć trochę inne podejście do tej kwestii i nieco inaczej definiować potrzeby klientów w tym zakresie. I właściwie nie ma w tym nic złego, bo różni użytkownicy mogą potrzebować bardzo
różnych rozwiązań. Dla jednego kluczowe będzie doładowanie większości pojemności akumulatora w ultra-krótkim czasie, innemu wystarczy ładowanie ze standardową szybkością.

Myślę, że kwestią unifikowania i zapewniania klientom maksymalnej wygody ładowania różnych urządzeń będziemy musieli się zająć raczej my, producenci ładowarek. To my będziemy — ba, już jesteśmy — w stanie zaoferować klientom uniwersalne ładowarki, które równie sprawnie, bezpiecznie i efektywnie będą ładować różne typy urządzeń. To szczególnie istotne w świetle omawianego trendu. Można się bowiem spodziewać, że po Apple i Samsungu z dołączania ładowarek do zestawu z czasem będą rezygnować również inni producenci.

Jestem pewien, że Amazon zbuduje nad Wisłą potężną pozycję – to tylko kwestia czasu

MN: Oficjalne wejście Amazona na polski rynek było mocno wyczekiwane. Niektórzy spodziewali się, że ta platforma stanie się bardzo poważnym konkurentem dla Allegro. Okazało się jednak, że Amazon w Polsce ofertą i cenami nie dorównuje swoim witrynom w innych krajach. Gdzie można upatrywać przyczyn takiego stanu rzeczy?

TB: Byłbym tu ostrożniejszy w ocenach startu Amazon w Polsce. Firma de facto właściwie dopiero się rozpędza, a jej pierwsze działania powoli odnoszą widoczne skutki. Wejście amerykańskiego sklepu wyraźnie wpłynęło na sytuację konkurencji, co widać choćby w wynikach giełdowych czy podejmowanych przez konkurentów działaniach zaradczych.

Amazon to gigantyczna firma, największy sklep tego typu na świecie. On ma czas i zasoby, by bez wykonywania gwałtownych ruchów, powoli i stabilnie budować swoją pozycję. Jednocześnie ma atuty, którymi lokalna konkurencja (nie tylko w Polsce) nigdy nie będzie dysponować, jak choćby integrowanie bardzo różnych usług w jeden atrakcyjny cenowo pakiet. Mam tu na myśli oczywiście usługę Amazon Prime.

Powiedziałbym wręcz, że w Polsce perspektywy Amazon są wyjątkowo dobre. Firma ma u nas potężną bazę magazynową, co może pozwolić jej na świadczenie usług, które dla wielu klientów mogą okazać się absolutnie kluczowe, jak np. dostawa tego samego dnia. Ja jestem pewien, że Amazon zbuduje nad Wisłą potężną pozycję – to tylko kwestia czasu.

Wszystko zaczęło się od powerbanków

MN: Jak wyglądały początki firmy Anker Innovations, jaki cel jej przyświecał?

Firma została założona latem 2011 r. przez Steven Yang – byłego inżyniera Google, który stwierdził, że na rynku jest miejsce na akcesoria zasilające do urządzeń mobilnych, które będą lepsze i bardziej
wszechstronne niż to, co oferują swoim klientom najwięksi producenci smartfonów. Wszystko zaczęło się od powerbanków marki Anker, które szybko znalazły uznanie użytkowników. W krótkim czasie Anker został najlepiej sprzedającą się marką tych urządzeń na Amazon. Ostatnia dekada to przecież czas eksplozji popularności smartfonów. Z roku na rok te urządzenia stają się coraz bardziej wydajne, wszechstronne, szybsze i pojemne. Problem w tym, że postęp w dziedzinie akumulatorów nie następuje tak szybko. Dlatego dla większości użytkowników odpowiednio dobry powerbank jest absolutnie niezbędnym akcesorium. Stąd ogromna popularność powerbanków… i sukces Anker.


Z czasem firma rozwijała swoje portfolio, eksplorując kolejne rynkowe nisze i segmenty. Obecnie oferujemy m.in. doskonałe słuchawki (nauszne oraz TWS) oraz głośniki marki Soundcore, kamery monitorujące Eufy, projektory Nebula czy odkurzacze Eufy/RoboVac. W każdej z tych kategorii skupiamy się na tworzeniu unikalnych, funkcjonalnych produktów. Ponad 50% z 4000 osób zatrudnionych w Anker Innovations to pracownicy działów R&D, którzy opracowują nowe produkty.

MN: Na czym dokładnie polega współpraca Ankera z takimi gigantami, jak Google, Nintendo, Apple czy też wspomniany wcześniej Amazon?

Amazon jest z pewnością jednym z naszych kluczowych partnerów. To nasz główny kanał sprzedaży, za którego pośrednictwem trafia do klientów większość naszych produktów. Ale oczywiście ta współpraca nie ogranicza się tylko do tego. Nasze urządzenia (np. kamery monitorujące z serii Eufy czy odkurzacze Robovac) są zgodne z Amazon Alexa i doskonale integrują się z tym ekosystemem.

W zakresie integracji produktów pracujemy również z Google oraz Apple. Nasze produkty (oczywiście nie wszystkie) doskonale dogadują się z Asystenetem Google i integrują z systemem Apple Homekit. W przypadku Apple oferujemy również całą gamę produktów projektowanych (i certyfikowanych) pod kątem zgodności ze sprzętem firmy. Mam tu na myśli m.in. ładowarki, czy powerbanki, które spełniają wyśrubowane wymagania Apple w tym zakresie, co potwierdza choćby to, że Apple oferuje je w swoich salonach.

Jeśli zaś chodzi o Nintendo, to możemy pochwalić się tym, że jesteśmy producentem oficjalnie certyfikowanego powerbanku dla Nintendo Switch. Potrafi on ładować konsolę równie szybko, jak dołączona do zestawu ładowarka.

Tworzymy urządzenia, których sami chcielibyśmy używać

MN: Najwięksi producenci elektroniki oprócz telewizorów, smartfonów, laptopów itp. produkują również akcesoria. Czym na ich tle wyróżniają się powerbanki, słuchawki i projektory sprzedawane pod markami Anker, Soundcore oraz Nebula? Czym te marki chcą przyciągnąć potencjalnych
użytkowników?

TB: Najprościej mówiąc, to kwestia skupienia się na zapewnieniu maksymalnie wysokiej jakości oraz uważnego słuchania klientów. To nie są tylko frazesy, te dwie kwestie są nierozerwalnie związane z tym jak powstała i funkcjonuje firma Anker Innovations. U jej podstaw legła chęć
stworzenia powerbanków lepszych niż cokolwiek dostępnego wtedy na rynku. To na tym skupiał się w 2011 (i wciąż skupia się) Steven Yang. Jednocześnie, najważniejszych kanałem sprzedażowym jest dla nas Amazon – sklep, który ma niesłychanie złożony system ocen i recenzji. Bardzo uważnie analizujemy opinie użytkowników i bierzemy je pod uwagę, planując i projektując nowe produkty. Praktyka pokazuje, że ta metoda działa doskonale.

Cały czas rozwijamy też swoje technologiczne porfolio, tworząc nie tylko nowe modele urządzeń, ale też rozwijając cały zestaw technologii stosowanych w naszym sprzęcie. Warto tu wspomnieć o rozwiązaniach PowerIQ czy MultiProtect stosowanych w naszych ładowarkach i powerbankach. Odpowiadają one za dopasowanie parametrów ładowania do specyfiki ładowanego urządzenia oraz za ochronę przed przepięciami, przeładowaniem, przegrzaniem etc. Unikalne rozwiązania stosujemy też w słuchawkach. Dość wspomnieć o HearID, czyli opartej na analizie słuchu użytkownika metodzie dobierania optymalnych parametrów dźwięku.

MN: Jakie są plany Anker Innovations na nadchodzący rok? Czy możesz zdradzić jakieś konkrety dotyczące opracowywanych technologii lub planowanych modeli urządzeń?

TB: Oczywiście mamy swoje całkiem konkretne plany… jednak z oczywistych względów nie jestem w stanie podać szczegółowych informacji o nowościach. Ale dzieje i dziać się będzie dużo. Na rynek
właśnie trafia nowa wersja docenianych przez użytkowników słuchawek Soundcore Liberty Pro (Liberty Pro 3). Wkrótce pojawi się również innowacyjny odkurzacz RoboVac X8 Hybrid. Kolejne nowości czekają w kolejce. Mamy również plany eksplorowania kolejnych nisz rynkowych, w których obecnie nie działamy. Obserwujemy rynek, widzimy, czego tam brakuje i staramy się te braki uzupełniać. Zarówno jako poważny gracz rynkowy Anker Innovations, jak i jako… fani i użytkownicy nowych technologii i gadżetów. Tworzymy urządzenia, których sami chcielibyśmy używać.


Tomasz Boncol — w przeszłości m.in. odpowiadał za sprzedaż marki Acer w Polsce oraz był dyrektorem oddział francuskiego producenta smartfonów WIKO. Obecnie pracuje jako Regional Country Manager Central Europe w firmie Anker Innovations.

Anker Innovations — firma działająca na rynku inteligentnych urządzeń elektronicznych. Należą do niej marki Anker (zasilanie, powerbanki), Soundcore (słuchawki), Nebula (projektory) oraz Eufy (urządzenia domowe typu roboty sprzątające, wagi łazienkowe).

Motyw