Po wielu miesiącach oczekiwania Huawei przypomina o sobie w kontekście smartfonów w Europie. Firma oficjalnie zaprezentowała nowy model, który będzie istotny dla tego producenta w kontekście Starego Kontynentu. Z racji, że od kilku dni tytułowy smartfon znajduje się już w mojej kieszeni, to serdecznie zapraszam Was do zapoznania się moimi pierwszymi wrażeniami z użytkowania Huawei nova 9. Co to właściwie za sprzęt i czym będzie chciał przyciągnąć do siebie konsumentów? Szczegóły poniżej oraz w podsumowaniu wydarzenia Huawei przygotowanym przez Bartosza.
Huawei nova powraca, czyli co na pierwszy rzut oka oferuje nova 9?
Ostatni model z rodziny nova, który recenzowaliśmy, to Huawei Nova 5T, a więc przebrany Honor 20. Smartfon wyróżniał się między innymi niecodziennym malowaniem, ale to było w 2019 roku. Po dwóch latach na podbój rynku rusza nova 9, która może pochwalić się następującą specyfikacją techniczną:
- 6,57-calowy wyświetlacz OLED FullHD
- rozdzielczość: 2340×1080 (19,5:9, 392 ppi)
- 89,9% wypełnienia frontu
- 10-bitowa paleta barw (1,07 miliarda)
- częstotliwość odświeżania obrazu: 120 Hz
- układ Snapdragon 778 4G
- litografia: 6 nm
- CPU:
- 4x Kryo 670 (2,4 GHz)
- 4x Kryo 670 (1,8 GHz)
- GPU: Adreno 642L
- 8 GB RAM
- 128 lub 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
- UFS 2.1
- aparaty:
- przód: 32 MPx (f/2.0)
- tył:
- 50 MPx (f/1.9, PDAF)
- 8 MPx (f/2.2, szerokokątny)
- 2x 2 MPx (f/2.4, czujnik głębi i makro)
- akumulator o pojemności 4300 mAh
- szybkie ładowanie 66 W
- USB-C (2.0), Bluetooth 5.2, Wi-Fi 6 (802.11ax), NFC, czytnik linii papilarnych w ekranie, Dual SIM
- Android 11 (EMUI 12, Huawei Mobile Services)
- wymiary: 160 x 73,7 x 7,7 mm
- waga: 175 g
Tyle jeśli chodzi o dane na papierze, a tymczasem przejdźmy do konkretów.
nova 9 to przede wszystkim ciekawy wygląd
Tytułowy smartfon z pewnością zainteresuje wiele osób swoim wykonaniem. Smukła konstrukcja, unikalna wyspa aparatów z dobrze prezentującym się pierścieniem, zakrzywiony wyświetlacz to jedno. To, co najbardziej rzuca się w oczy, to wykończenie, które nie jest tylko zwykłym malowaniem szkła. Jest to swego rodzaju śnieżna powierzchnia, a więc mówimy o efekcie podobnym do tego z OPPO Reno6 5G. Naturalnie wygląd to nie wszystko, bo wspomniane punkty wpływają także na chwyt smartfona. Huawei nova 9 bardzo dobrze leży w dłoni i dopasowuje się do niej.
Design uzupełnia dobrze dobrany wyświetlacz
Wygląd jest pełen życia i tak samo przedstawia się wyświetlacz, który akurat mógł Was zainteresować już przy omawianiu specyfikacji. Miliard kolorów, wynikający z 10-bitowego rejestru, wysoka jasność i oprogramowanie, które podkreśla te zalety, sprawiają, że Huawei nova 9 przyciąga uwagę z obu stron. Oczywiście podniesiona częstotliwość odświeżania obrazu dobrze uzupełnia omawiane wrażenia, ale w tym aspekcie na konkrety jeszcze przyjdzie czas.
Na aparat także nie powinniśmy narzekać
Jak to Huawei ma w zwyczaju, aparat także nie został odstawiony na dalszy plan. Wyspa aparatów wyraźnie się rozrosła. Być może dodatkowe matryce są typowe dla dzisiejszego rynku, a więc potencjalnie bez specjalnego przeznaczenia, ale je na razie zostawmy na dalszym planie. W końcu uwagę przykuwa główna matryca, która puszcza oczko w stronę Huawei P40 Pro i Mate 40 Pro. Pierwsze ujęcia zdają się potwierdzać, że tradycja firmy może zostać podtrzymana.
Zobacz też: Co dzisiaj znajdziemy w AppGallery? Wiele przydatnych i interesujących aplikacji.
Naturalnie ostateczną ocenę Huawei nova 9 wydam w ramach recenzji, która już jest w drodze i spodziewajcie się jej prędzej niż później. Jak zawsze w ramach pierwszych wrażeń kieruję do Was jedno pytanie — czego chcielibyście dowiedzieć się o tym smartfonie w ramach pełnego testu?