Pixel 6 odmawia ładowania z niektórymi kablami USB-C i ładowarkami

Pixel 6 Pro będzie wręcz idealny. Dlaczego warto na niego poczekać

3 minuty czytania
Komentarze

Na początku sierpnia Google dość nieoczekiwanie zaprezentowało pierwsze materiały dotyczące smartfonów: Pixel 6 i Pixel 6 Pro. Wszystkiego nie wiemy, ale gigant ujawnił wiele informacji, dzięki którym można spodziewać się naprawdę świetnych urządzeń. Moje zainteresowanie w szczególności wzbudził Pixel 6 Pro, na którego czekam z niecierpliwością.

Pixel 6 Pro – dlaczego warto na niego czekać

Aktualizacje Androida

Android 12 lista Xiaomi Redmi Poco

Na początek coś banalnego, o czym fani Androida doskonale wiedzą. Urządzenia Google jako pierwsze otrzymują aktualizacje do nowych wersji zielonego robota. Nie inaczej będzie w przypadku nadchodzącego modelu. Co więcej, przecieki wskazują na to, że Pixel 6 i jego większy brat otrzymają wsparcie przez 5 lat! Jeśli to okaże się prawdą, to będzie można mówić o prawdziwej rewolucji. Flagowe Pixele będą bowiem mogły pod tym względem rywalizować ze smartfonami Apple. Dodatkowym atutem jest fakt, że flagowce Google będą działały na czystym Androidzie bez dodatkowych nakładek. Jeśli ktoś więc chce kupić urządzenie na kilka lat, to Pixel 6 lub 6 Pro będzie strzałem w dziesiątkę.

Zobacz także: Przyspiesz swojego Windowsa 10

Aparat z zoomem teleskopowym

Google Pixel 6 i Pixel 6 Pro

Nie wyobrażam sobie mieć smartfona z aparatem bez zoomu teleskopowego. Moim pierwszym telefonem z tą funkcją był Galaxy S20 Ultra. Obecnie posiadam jego następcę i od półtora roku regularnie robię zdjęcia korzystając z tej technologii. Fotografie zrobione w przybliżeniu 4x – 10x wychodzą nieporównywalnie lepiej aniżeli w innych topowych smartfonach. Zoom teleskopowy sprawia, że zdjęcia są po prostu bardziej ostre i wyraźne. Cieszy mnie zatem fakt, że Google zauważyło trendy na rynku mobilnym i postanowiło w modelu 6 Pro takie rozwiązanie zastosować. Według przecieków, flagowiec ma mieć możliwość czterokrotnego przybliżenia optycznego. Dodajmy do tego genialne oprogramowanie aparatu Google, które we wcześniejszych Pixelach pokazało „klasę” i można spodziewać się naprawdę rewelacyjnych zdjęć. Czekam z niecierpliwością na wyniki testów w porównaniu do Galaxy S21 Ultra.

Bateria

Pixel 6 Pro ma mieć baterię o pojemności 5000 mAh, która powinna wystarczyć na co najmniej jeden dzień działania. Ba, jestem w stanie pokusić się o ryzykowne stwierdzenie, że wystarczy nawet na dwa dni. Pojemne ogniwo w połączeniu z nowym procesorem Google Tensor w litografii 5 nm oraz czysty Android to przepis na sukces w kwestii oszczędzania energii. Pixel 6 Pro powinien bez problemu pobić osiągi Galaxy S21 Ultra.

Lepszy design

zdjęcia Google Pixel 6 Pro

Do tej pory flagowce z rodziny Pixel nie grzeszyły urodą. Szczególnie irytował mnie skaner linii papilarnych umieszczany na tylnej obudowie. Jest to rozwiązanie niedzisiejsze i niewygodne w codziennym stosowaniu. To w końcu się zmieni w Pixelu 6 Pro, w którym zobaczymy czytnik w ekranie. Dodatkowo tylna obudowa będzie miała oryginalny i wystający aparat, który z pewnością wyróżni się w tłumie.

Data wydania i cena Pixel 6 Pro

Google potwierdziło, że Pixele zadebiutują jesienią. Biorąc pod uwagę wcześniejsze premiery, należy oczekiwać, że flagowce zostaną pokazane w pełnej krasie w październiku. Póki co, nie znamy możliwych cen, ale przedstawiciel Google powiedział w wywiadzie dla Der Spiegel, że Pixel 6 „należy do wyższego segmentu” cenowego. Zapewne model 6 Pro zostanie wyceniony gdzieś w okolicach cen flagowców Apple i Samsunga czyli między 5000 – 6000 zł w dniu premiery.

Źródło: techradar

Motyw