Nowość ISO data premiery Windows 11 będzie szybszy

Windows 11 będzie ekscytujący, ale nie wszystko mi się spodobało

3 minuty czytania
Komentarze

Microsoft pokazał dzisiaj Windows 11, długo oczekiwaną, nową generację platformy. Przez wiele tygodni do Internetu wyciekły kolejne informacje na temat systemu. Widzieliśmy poszczególne obszary interfejsu, zaokrąglone rogi okien i kilka nowych funkcji. Wszystko przypominało grafiki z Windowsa 10X, który nigdy nie ujrzy światła dziennego. 

Windows 10X czy Windows 11? 

Wiele z tego, co widzieliśmy do tej pory, było już zaplanowane dla Windows 10X. Przypomnę, że system ten miał być pierwotnie skierowany dla urządzeń z dwoma ekranami. Potem Microsoft zmienił koncepcję i wersja 10X miała być rywalem dla lekkich platform, takich jak Chrome OS. Ostatecznie Microsoft zdecydował się jednak porzucić projekt. Nie oznacza to, że wszystkie prace i pomysły trafiły do kosza. Duża część z nich pojawi się właśnie w Windows 11. Przykładem może tu być nowe menu Start, które teraz domyślnie będzie wyśrodkowane na pasku zadań.  

Windows 11 Menu Start

Windows 11 ma sprawić, że nawigacja po interfejsie będzie łatwiejsza. Uproszczenia systemu były jednym z celów Windows 10X. Wiele z tego, co widzieliśmy do tej pory trafi na Windows 11. Można więc zastanowić się czy faktycznie nowa platforma zasługuje na zmienioną nazwę. Czy będzie zawierała odpowiednią ilość nowości? Według mnie tak. 

Co sprawia, że Windows 11 zasługuje na nową liczbę?  

Oprócz ulepszeń interfejsu, Windows 11 zawiera również pewne zmiany w wielozadaniowości, ulepszoną obsługę wielu monitorów i pewne ulepszenia wydajności – szczególnie w przypadku gier na PC. Microsoft mógłby ulepszyć panel Xbox Game Bar, który w tej chwili nie jest dla mnie atrakcyjny.  

Windows 11 snap

Jeżeli chodzi o wielozadaniowość i produktywność to bardzo podoba mi się funkcja przypinania danego okna do wybranego fragmentu ekranu. Odbywa się to teraz znacznie łatwiejszy i szybszy sposób. Urzekły mnie też widżety i możliwość śledzenia najświeższych newsów, która już pojawiła się w Windows 10. Teraz jednak wygląda to znacznie bardziej nowocześnie. Ładnie prezentuje się także nowa aplikacja Xbox, ale raczej z niej nie skorzystam.  

Windows 11 Microsoft Store

Najważniejszą zmianą, którą zobaczymy w Windows 11 będzie podejście Microsoftu do aplikacji. Ujawniona wersja systemu Windows 11 zawiera nowy wygląd sklepu, który przypadł mi do gustu. Takie aplikacje jak Chrome, Adobe Creative Suite i wiele innych mają w końcu trafić do Sklepu Microsoft. 

Gigant z Redmond ma zachęcić programistów do tworzenia aplikacji, które zostaną umieszczone w sklepie. Mówi się, że Microsoft pozwoli również twórcom ominąć swój system płatności za aplikacje sklepowe. Oznacza to, że programiści nie będą musieli płacić firmie części swoich przychodów z zakupów w aplikacji, jeśli zdecydują się korzystać z własnych systemów płatności. Może wtedy faktycznie Sklep Microsoft stałby się bardziej użyteczny, bo póki co to śmietnik nieciekawych aplikacji.  

Windows 11 aplikacje Androida

Niesamowite wydaje się być wsparcie dla aplikacji z Androida. Jestem ciekaw, jak to będzie działało w praktyce. Z drugiej strony nie przypadła mi do gustu integracja Teams w Windowsie 11. W końcu mam też nadzieję, że gigant z Redmond zrobi porządek z Panelem Sterowania, bo nic na ten temat nie usłyszeliśmy. Nie może być tak, że część opcji jest ukrytych w starym obszarze interfejsu, a część można znaleźć w aplikacji Ustawienia. Liczę też na to, że z biegiem czasu Windows 11 pozbędzie się interfejsowego chaosu, o którym pisałem kilka dni temu.  

źródło: theverge

Motyw