Abonament RTV

Nie płacił abonamentu RTV, konto zajął komornik – takich sytuacji może być więcej

4 minuty czytania
Komentarze

Abonament RTV jest obowiązkową opłatą, jednak każdego kolejnego roku opłaca go mniej Polaków – komornik może zająć konta niektórym z nich. Przekonał się o tym pewien senator, którego dług wynosi już 1300 zł. Mimo to nie zamierza płacić tego – jak sam mówi – nielegalnie ściąganego haraczu.

Komornik na koncie za nieopłacony abonament RTV – o co chodzi?

Wadim Tyszkiewicz, niezależny senator i były prezydent Nowej Soli, przyznał podczas debaty w senacie, że abonamentu nie płaci. Opłatę uważa za nielegalny haracz. Argumentuje, że w ogóle nie ogląda TVP i uważa ją za tubę propagandową. Szkoda, że nie można wykasować w ogóle tego czegoś z platformy cyfrowej – mówi i zwraca uwagę na to, że państwowe media czerpią zyski z reklam i dostają ogromne dofinansowanie w wysokości ponad 2 mld zł rocznie. 12 maja komornik zajął konto Wadima Tyszkiewicza i to nie pierwszy raz, gdy tak się stało. Łączny dług senatora wynosi już ponad 1300 zł, ale nie zmienia to jego postawy. Dobrowolnie nie wpłacę ani złotówki. Puszczą mnie z torbami – mówi cytowany przez Gazetę Wyborczą polityk.

Przykład senatora Tyszkiewicza zyskał rozgłos ze względu na to, jaką pozycję zajmuje i jak wyraziste ma poglądy. Sprawa dotyczy jednak znacznie większej liczby Polaków. Abonament RTV, choć budzi ogromne kontrowersje, cały czas jest obowiązkowy. Od tego roku obowiązują kolejne podwyżki tej opłaty. Płacić teoretycznie trzeba, ale robi to coraz mniej Polaków. Dlaczego? Portal wirtualnemedia.pl zwraca uwagę m.in. na to, że mamy starzejące się społeczeństwo, a seniorzy z opłacania abonamentu są zwolnieni.

Nie brakuje też jednak młodszych osób, które abonamentu nigdy nie płaciły i płacić nie zamierzają, choć je na to stać. Nie chcą wspierać swoimi pieniędzmi mediów, których nie oglądają. Poza tym współcześnie możemy przecież posiadać telewizor, ale używać go np. jako większego monitora do gier. Opłata abonamentowa jest reliktem minionych czasów, kiedy nasi dziadkowie oglądali jedynie kanał pierwszy oraz drugi Telewizji Polskiej. W dzisiejszych czasach opłata ta nie ma podstaw. Mamy telewizory podpięte do internetu, żeby oglądać filmy z platform VOD, a nie wątpliwej jakości produkcje TVP – mówi mi student znanej uczelni technicznej, a jego opinia w grupie młodych Polaków nie jest odosobniona.

Abonament RTV w praktyce, czyli kto może mieć problemy

Na 13,57 mln gospodarstw domowych w Polsce 96,4% ma telewizory, z czego zarejestrowało je 48,28% – przypomina portal wirtualnemedia.pl, powołując się na dane za 2019 rok. To właśnie ze względu na te dane można przypuszczać, że dotkliwe konsekwencje niepłacenia abonamentu będą miały miejsce jedynie w przypadku niewielkiej części społeczeństwa.

Abonament RTV musi płacić każdy, kto posiada telewizor lub radioodbiornik. Tylko że czysto teoretycznie możemy takich urządzeń nie posiadać i często nie będzie to weryfikowalne. Poczta Polska ściąga abonament na zlecenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ale podejmuje zazwyczaj działania w stosunku do osób, które same fakt posiadania urządzenia zgłosiły, a następnie płacić przestały.

Co się stanie, jeśli mamy radio lub telewizor, a nie zgłosiliśmy posiadania tych urządzeń i nigdy abonamentu nie zapłaciliśmy? Pracownicy Poczty Polskiej mogą przyjść do naszego mieszkania i przeprowadzić kontrolę. Tyle tylko, że nie mamy obowiązku wpuszczać kontrolerów z Poczty do naszych mieszkań. Nie ma żadnych konsekwencji za odmowę przeprowadzenia kontroli.

Czytaj także: Antyszczepionkowcy znaleźli sposób na ograniczenia ze strony Facebooka

W 2020 roku na podstawie nakazów zapłaty od osób zalegających z abonamentem wyegzekwowano ponad 81 mln zł. Poczta Polska potrąciła sobie prowizję i przekazała do KRRiT prawie 77 mln zł. Łączne zaległości w płatnościach abonamentu na koniec ubiegłego roku wynosiły 1,23 mld zł. Przypomnijmy – KRRiT dzieli środki z abonamentu między TVP i Polskie Radio (wraz z regionalnymi oddziałami). Teoretycznie pieniądze te powinny być przeznaczane na realizację misji publicznej. Publiczna radiofonia i telewizja realizuje misję publiczną, oferując, […] zróżnicowane programy i inne usługi […] cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu – głosi ustawa.

źródło: wirtualnemedia.pl, zielonagora.wyborcza.pl, własne

Motyw