Projekt Galileo szuka życia w kosmosie

UFO istnieje, ale nie ma nic wspólnego ze statkami kosmitów – twierdzi ekspert

4 minuty czytania
Komentarze

Gdy pojawiają się doniesienia o podejrzanych obiektach na niebie lub dziwnych śladach na Ziemii, wiele osób zastanawia się, czy UFO istnieje. W sieci nie brakuje rozmaitych dowodów mających potwierdzać tę tezę. Ekspert z Planetarium Centrum Nauki Kopernik uważa, że istnienie UFO to fakt, ale jest ono czymś zupełnie innym, niż myśli wielu z nas.

UFO istnieje, ale nie oznacza to, że Ziemię odwiedzają obcy

Nowoczesne teleskopy sprawiają, że szanse na odkrycie pozaziemskiego życia rosną. Potwierdzenie istnienia żywych istot na innych planetach niż Ziemia byłoby gigantycznym przełomem dla całej ludzkości. Póki co jednak jednoznacznych dowodów na to, że nie jesteśmy sami w kosmosie brak. Pozostają jedynie pewne przesłanki, takie jak doniesienia o UFO nad amerykańskim okrętem czy wypowiedzi izraelskiego uczonego o rzekomych bazach kosmitów na Marsie. Ekspert z Centrum Nauki Kopernik ma jednak inne zdanie na temat pozaziemskich obiektów i istot.

Obowiązkiem każdej armii jest identyfikowanie obiektów, które znajdą się w przestrzeni powietrznej danego kraju. Niektórych z nich nie da się zidentyfikować od razu, niektóre z nich wymykają się nawet przez dłuższy czas identyfikacji. I tym właśnie są owe UFO. Traktujmy tę nazwę dosłownie: niezidentyfikowane obiekty latające to obiekty, które unoszą się w powietrzu, których nie potrafimy zidentyfikować. Nie ma to nic wspólnego ze statkami obcych – przekonuje dr Piotr Witek z Planetarium Centrum Nauki Kopernik w rozmowie z agencją Newseria Innowacje.

Ekspert zwraca również uwagę na to, że potwierdzenie istnienia pozaziemskiego życia oznaczałoby duży przełom m.in. w filozofii i postrzeganiu świata. Ludzie mogliby zacząć inaczej się traktować, zauważyć, że są do siebie bardziej podobni, niż wcześniej im się wydawało. Wreszcie istoty spoza Ziemi byłyby inspiracją dla dzieł kultury oraz kolejnym polem do badań naukowych.

Dr Piotr Witek studzi jednak emocje. Jak mówi, gdyby obca inteligencja pokonała olbrzymie, międzyplanetarne dystanse, to raczej nie po to, żeby następnie ukrywać się przed ludźmi, jedynymi w Układzie Słonecznym, z którymi może nawiązać kontakt. Albo np. żeby wygniatać kręgi w zbożu – dodaje ekspert. 

Nie możemy też ze 100% pewnością uznać, że pozaziemskich istot nie ma

UFO istnieje

Mimo że najprawdopodobniej dotychczas zaobserwowane niezidentyfikowane obiekty nie mają z kosmitami nic wspólnego, być może nie jesteśmy w kosmosie sami. Od lat 90. ludzkość odkrywa planety krążące dookoła innych gwiazd, bada również skład atmosfer niektórych z nich. Zawartość tych atmosfer może wskazywać na występowanie życia na danej planecie – uważa dr Piotr Witek. Jego zdaniem trudno potwierdzić istnienie życia poza Ziemią, ale nie oznacza to, że nie da się tego zrobić. Tyle że póki co nie wiemy, czy to życie w ogóle tam jest.

W naszej galaktyce istnieje ponad 4 tysiące egzoplanet krążących wokół innych gwiazd – to już potwierdzono. Przypuszcza się jednak, że rzeczywista liczba może wynosić biliony. Trudno sprawdzić dokładnie każdą z nich, więc naukowcom potrzebna jest koncepcja strefy nadającej się do zamieszkania. Chodzi o odległość orbitalną od gwiazdy, przy której temperatury potencjalnie umożliwiłyby tworzenie się wody w stanie ciekłym na powierzchni planety. Poszukiwania wypadałoby jeszcze zawęzić do planet o odpowiednich rozmiarach, z dobrą atmosferą i do tylko tych gwiazd, które nie są podatne na wybuchy. Póki co nie udało się znaleźć planety, która spełniałaby wszystkie warunki.

Czytaj także: Voyager-1 wciąż zaskakuje – ta leciwa sonda dokonała istotnego odkrycia

Naukowcy od dawna obserwują niebo, szukając sygnałów radiowych sztucznego pochodzenia. Kosmos naturalnie wytwarza fale radiowe, ale badacze czekają na coś, co będzie bardziej przypominać transmisje, które ludzie wykorzystują do komunikacji. Tu także pewne przesłanki są, ale mocnych dowodów brak. W ubiegłym roku teleskop radiowy Parkesa w Nowej Południowej Walii w Australii wykrył sygnał radiowy pochodzący z Proximy Centauri – to gwiazda najbliżej słońca. W tym przypadku naukowcy nie sądzą jednak, by był to sygnał od obcej cywilizacji. Obserwatorium Radiowe Uniwersytetu Stanowego Ohio w 1977 roku odebrało wyraźny sygnał przypominający prawdziwą detekcję SETI. Nikt nie mógł jednak dokładnie go zweryfikować ani znaleźć fali ponownie.

źródło: Newseria

Motyw