Przeważnie wizytówką producentów smartfonów są flagowe serie, takie jak Samsung Galaxy czy Huawei Mate. Nieco inaczej jest w przypadku Motoroli, która renomę zdobyła modelem Moto G ze średniej półki cenowej. Niedawno światło dzienne ujrzała dziesiąta generacja tego smartfona, a to dobry czas na małe podsumowanie.
10 generacji Moto G
Powyższa infografika w skrócie prezentuje jak zmieniały się specyfikacje kolejnych urządzeń z tej serii. Widać tu, że Moto G nie jest już tą samą średnią półką co na początku, dziś te telefony pod względem specyfikacji trzeba by umieścić nieco wyżej. Warto też pamiętać, że ceny kolejnych generacji (za wyjątkiem Moto G100) są do siebie zbliżone.
Pierwsza Moto G – rewolucja na rynku
Był listopad 2013 roku. Kilkanaście dni wcześniej zadebiutował Android KitKat, choć na urządzeniach nadal królował Jelly Bean 4.1 i Gingerbread 2.3. Urządzenia ze średniej półki miały notoryczne problemy ze stabilnością. Niektórzy uważali, że nie da się kupić taniego smartfona z Androidem, który będzie w miarę stabilnie działał. W tych właśnie czasach Motorola pod kierownictwem Google zaprezentowała model Moto G. Telefon ten nie powalał parametrami, jak na swoją specyfikację był nawet trochę drogi. Motorola Moto G szybko jednak zdobyła uznanie użytkowników, bo w przeciwieństwie do konkurencji po prostu działała. Przy powolnych Samsungach obciążonych nakładką Touch Wiz, Moto G naprawdę robiła wrażenie. To właśnie od momentu premiery tego telefonu producenci zaczęli skupiać się na stabilności oprogramowania. Zmiany finalnie dotknęły całego rynku.
Moto G była na tyle dużym sukcesem, że w kolejnych latach prezentowano następne generacje tej serii. Moto G2 była niemal taka sama jak poprzednik, odświeżono jedynie specyfikację i wprowadzono do sprzedaży kolorowe obudowy. Mała rewolucja zaczęła się wraz z Moto G3, gdzie poza znacznie lepszą specyfikacją wprowadzono też ciekawszy design i wodoszczelność.
Moto G4, rodziny i nowa stylistyka
Kolejna rewolucja pojawiła się wraz z modelem Moto G4. Zamiast pojedynczego telefonu zaprezentowano rodzinę smartfonów, każdy z trochę innej półki cenowej. Ten podział trwa aż do dziś. Wraz z tą generacją pojawiły się kwadratowe czytniki linii papilarnych, był to element charakterystyczny Moto G4 Plus. Znacznie wzrosła też wydajność tej i wszystkich kolejnych generacji, ponieważ od Moto G4 zaczęto wykorzystywać układy Qualcomm Snapdragon z serii 6xx.
W kolejnej generacji (Moto G5) najbardziej charakterystyczną zmianą była okrągła wysepka aparatu. Rozwiązanie to zostało przeniesione ze smartfonów wspierających moduły Moto Mods. Co prawda, do Moto G5 nie można było podłączyć modułów, ale producent mimo wszystko zdecydował się na ujednolicenie designu. Okrągła wysepka przetrwała dość długo, bo aż do siódmej generacji urządzenia.
Współczesne modele z serii Moto G
Kolejna rewolucja nastała wraz z Moto G8. Ponownie zmieniono design, pojawiły się także znacznie pojemniejsze baterie i świetne aparaty. To w tej generacji zadebiutowały aparaty o rozdzielczości 48 Mpx i obiektywy makro.
Jednocześnie linia Moto G stała się dla Motoroli czymś więcej, niż tylko średnią półką. Producent chętnie przemycał do niej rozwiązania znane z flagowców, takie jak chociażby tryb nocny i modem 5G. Producent zdaje się próbuje ponownie pokazać wszystkim, jak ma wyglądać urządzenie ze średniej półki, tak jak to miało miejsce przy premierze pierwszej generacji. Seria ta jest tak rozpoznawalna, że znajdziemy w niej także jedną naprawdę flagową pozycję – Moto G100. W chwili obecnej Motorola niemal zapomina już o innych seriach. Nie ma Moto X i Moto Z, niemal w zapomnienie odchodzi Moto E. Wszystkie te urządzenia wchłonęła Moto G. Podejrzewam, że dla potencjalnego klienta może oznaczać to problem w rozróżnieniu konkretnych urządzeń.