Samsung Galaxy Mega

Phablet – co się z nimi stało i czy mamy za czym tęsknić?

4 minuty czytania
Komentarze

Phablet to dość specyficzne urządzenie, a przynajmniej przed kilku laty tak się o nim myślało. Dziś już praktycznie nie spotyka się tej nazwy, a kiedy chce się wyszukać jakieś urządzenie na aukcjach internetowych, wyskakuje raptem kilka rekordów. Nie ma w tym nic dziwnego, bo jeżeli weźmie się pod uwagę definicję słowa phablet, to większość z nas ma taki sprzęt przy sobie.

Phablet – czym jesteś?

Dell Streak 5
Fot. Dell Streak 5 / Wikipedia

W czasach, kiedy smartfony były jeszcze czymś relatywnie nowym, a tablety wspinały się na szczyty popularności, pojawiła się nowa kategoria urządzeń. Phablet lub też fablet to nazwa, która powstała z połączenia dwóch słów – smartfon oraz tablet. Mówimy więc tutaj o urządzeniach, które miały łączyć w sobie możliwości telefonu oraz tabletu, a do tego charakteryzowały się ogromnym ekranem. Oczywiście ogromnym, jak na tamte czasy. Według definicji, która widnieje na Wikipedii, phablet to urządzenie, którego przekątna ekranu ma od 5,1 cala do 7 cali. Do tego też może dochodzić obsługa ekranu rysikiem ze względu na jego wymiary. Patrząc jednak na rozmiary dzisiejszych smartfonów, praktycznie każdy z nich nazywalibyśmy phabletem. Takie phablety powstawały z myślą o klientach, których nie było stać jednocześnie na smartfona i tablet, a chcieli korzystać z możliwości obu sprzętów.

Z czasem definicja ewoluowała i phabletami nazywano sprzęty z przekątną powyżej 6 cali, ale dalej na dzisiejsze standardy to po prostu… smartfon. Oczywiście wiele się zmieniło do debiutu pierwszych phabletów, czyli modeli m.in. od  HTC (Advantage), Dell (Streak) czy w końcu Samsunga (Galaxy Player i seria Note), a nawet Sony (Xperia Z Ultra). Przed laty jednak smartfony wyglądały inaczej, niż dzisiaj. Technologia poszła bardzo do przodu, więc i sam wygląd sprzętów bardzo się zmienił.

Zobacz też: Recenzja OnePlus 9 Pro – co nowego czeka na użytkowników?

Samsung Galaxy Mega 2

Tamte ramki wokół ekranu dziś uznane zostałby za gigantyczne i nieakceptowalne. Przecież nawet średnia i niska półka cenowa wygląda dziś naprawdę dobrze, a ramki są ograniczane do minimum. Z czasem ekrany stawały się coraz większe, a jednocześnie sam rozmiar telefonów specjalnie się nie zmieniał. Zmieniały się za to proporcje wyświetlania obrazu. Nazwa phablet przestała mieć znaczenie, bo praktycznie każdy nowy smartfon przejmował jego funkcje, choć dalej dostęp do stylusa był ograniczony dla nielicznych modeli.

Czy potrzebujemy małych telefonów?

Sony Xperia Z Ultra

Dziś znalezienie urządzenia, które ma przekątną wyświetlacza poniżej 5 cali, to naprawdę wyzwanie. Powyżej 5 cali jest już łatwiej, bo mamy chociażby smartfony od Apple, ale zdecydowanie łatwiej znaleźć sprzęt, który ma przekątną ekranu około 6 cali. Na nikim nie robią już wrażenia rozmiary około 6,5 cala. Jednak użytkownicy dalej potrzebują mniejszych smartfonów i nie każdemu podoba się trend zwiększania ekranów. Widać jednak, że branża próbuje też czegoś nowego, co może być dobrą odpowiedzią na potrzeby tych, którym nie przeszkadzają większe wyświetlacze, ale brakuje im przestrzeni znanej z tabletów.

Mowa oczywiście o składanych smartfonach. Zaledwie wczoraj mogliśmy zobaczyć nowe urządzenie z tego segmentu, czyli Xiaomi Mi Mix Fold, ale mamy też Huawei Mate X2 czy rozwiązania Samsunga. I każdy ze sprzętów ma możliwość korzystania z dużego wyświetlacza, ale jednocześnie posiada mniejszy na froncie. Tutaj jednak pojawia się kolejna „przeszkoda”, a mianowicie grubość samego smartfona. Przyzwyczailiśmy się do tego, że telefony bez problemu mieszczą się w kieszeni. Ze składanymi smartfonami może być różnie, choć zapewne to kwestia przyzwyczajenia. Ciekawe rozwiązanie zaproponowało też Oppo, które zaprezentowało Oppo X 2021, czyli… rozwijanego smartfona. Jego grubość nie odbiegała od przyjętych standardów, a jednocześnie sprzęt oferował spory ekran i jego większy wariant (od 6,7 do 7,4 cala).

Oppo X 2021
Oppo X 2021

To mogłaby być całkiem ciekawa opcja, gdyby Oppo zdecydowało się na zrobienie rozwijanego smartfona, ale „w pionie”. Wyobraźmy sobie smartfon o przekątnej poniżej 6 cali, ale jednocześnie taki, który może mieć ich też około 7. Jestem przekonany, że sporo osób zainteresowałoby się takim urządzeniem. Co Wy na to?

Źródło: Wikipedia / Samsung / Dell / Oppo

Motyw