Dlaczego producenci używają nakładek na Androida?

4 minuty czytania
Komentarze
HTC-Sense-6-left-vs-Samsung-TouchWiz-middle-vs-Sony-Xperia-right---UI-Comparison

Android, jako otwarta platforma daje wiele możliwości personalizacji nie tylko dla użytkowników, ale także dla producentów smartfonów. Producenci sprzętu skrzętnie korzystają z tej możliwości tworząc swoje własne nakładki. Dlaczego producenci decydują się na taki ruch? Co sprawia, że tworzone są własne wersje oprogramowania Android?

Po pierwsze – nakładki są bardziej rozbudowane niż czysty Android.

Touchwiz, Sense, MotoBlur czy chociażby Xperia UI oferują dużo więcej funkcji niż czyste AOSP. Wystarczy wspomnieć o wsparciu dla czytnika linii papilarnych, trybie rękawiczki lub użyciu kilku palców na ekranie blokady do uruchomieniu przesyłania multimediów. Na rynku smartfonów trudno jest wykazać się czymś innowacyjnym. Twórcy sprzętu wcielają swoje własne pomysły w życie, aby wyróżnić się wśród bardzo licznej konkurencji. Często to właśnie oprogramowanie jest czymś, co decyduje o popularności danej marki. Wystarczy przywołać tutaj przykład Samsunga, który wraz z premierą kolejnych Galaxy dodawał funkcje, które w czystym Androidzie nie występowały.

354560

W porównaniu do AOSP użytkownicy mogą korzystać m.in. z takiej technologii jak podzielony ekran lub Blinkfeed. Nakładka składa się z własnego programu uruchomieniowego (launchera), szeregu aplikacji, dodatkowych opcji konfiguracyjnych a nawet dodatkowego sprzętu. Producenci dbają również, aby nakładka posiadała swój własny, charakterystyczny styl graficzny, który jest łatwy do rozróżnienia.

Po drugie – producenci dodają płatne i sponsorowane aplikacje za darmo.

Umowy sponsorskie oraz kontrakty z producentami oprogramowania skutkują tym, że do oprogramowania dołączane są płatne aplikacje. Preinstalowane aplikacje są warte nawet kilkaset złotych. Dostęp do płatnego oprogramowania za darmo jest ukłonem w stronę użytkownika, jednak każdy kij ma dwa końce. Nie wszyscy użytkownicy są fanami nadmiaru aplikacji. Tak zwany bloat jest dostępny niemal w każdej nakładce. Możemy do niego zaliczyć wersje demo gier i aplikacji, których nie da się usunąć bez dostępu do roota. Przy obecnie dostępnych pamięciach wewnętrznych nie jest to aż tak wielki problem, jednak niepotrzebne aplikacje ciągle zajmują dużo miejsca. Właściwie powinienem ująć darmowe w cudzysłów, gdyż smartfony z licznymi aplikacjami są zazwyczaj kilkaset złotych droższe. Aplikacje są elementem składowym wygórowanej ceny. Użytkownicy opłacają również deweloperów, którzy stworzyli nakładkę systemową. Są to oczywiście koszty, o których zdecydowana większość klienta nie ma pojęcia.

Po trzecie – autorskie aplikacje aparatu fotograficznego.

Aplikacja aparatu fotograficznego to bardzo ważny element każdej nakładki. Producenci prześcigają się w adaptowaniu przeróżnych technologii, które mają pomóc zrobić perfekcyjne zdjęcie lub nakręcić doskonały film. W porównaniu do domyślnej aplikacji z AOSP, aplikacje aparatu fotograficznego są bardzo bogate w opcje i oferują takie funkcje jak nagrywanie w zwolnionym tempie lub dodawanie elementów krajobrazu. Swoje własne aplikacje tworzy niemal każdy producent smartfonów.

b3b1

Aparaty i ich funkcje są często wykorzystywane do wabienia klientów. Unikalne funkcje kamerek są dopełnieniem do jak największej liczy pikseli upchanych w miniaturowym obiektywie.

Po czwarte – integracja z peryferiami.

S-Pen, czy różnego rodzaju bransoletki nie są kompatybilne z urządzeniami z AOSP. Różne dodatki otwierają sprzęt na inną klientelę, Doskonałym przykładem jest seria Samsung Galaxy Note, która skierowana jest do klientów biznesowych. Swoje własne peryferia posiada wspomniany Samsung oraz Sony. Do dodatkowego sprzętu można zaliczyć różnego rodzaju rysiki oraz bransoletki. Nakładka systemowa pozwala na bezproblemową integrację ze wspomnianym sprzętem.

Po piąte – względna niezależność od Google

Stwierdzenie, że producent może być niezależny od Google jest bardzo górnolotne. Wiadome jest, że kalifornijski gigant wymaga od producentów bezwzględnego posłuszeństwa. Dotyczy to kolejności aplikacji dostępnych w menu lub widoczności widżetów. Producenci tworzący swoją własną nakładkę dostają jednak pewną niezależność przy aktualizowaniu oprogramowania. Google nie nakłada ram czasowych na zaktualizowanie sprzętu. Wszystko zależy od strategii producenta. Stworzenie własnej nakładki pozwala na łatwe wytłumaczenie opóźnień w dostarczeniu aktualizacji.

Powodów tworzenia własnych nakładek jest z pewnością więcej. Każdy producent ma własną strategię i decyduje przede wszystkim czynnik finansowym. Wizja firmy jest pilnie strzeżona. To do użytkowników należy jednak wybór czy kupić smartfon dla nakładki, a może wybrać urządzenie z AOSP. A Wy, szanowni czytelnicy, wybralibyście telefon tylko ze względu na zastosowaną nakładkę?

Motyw