roboty zastępują barmanów

Roboty zastępują barmanów – sprawdzają pełnoletność i pamiętają gusta klientów

4 minuty czytania
Komentarze

Rozwój technologii i automatyzacja wielu procesów postępuje w kolejnych dziedzinach życia. Są już miejsca, w których roboty zastępują barmanów. Urządzenia są w stanie weryfikować wiek klienta, a także zapamiętać jego preferencje dotyczące drinków. Swoim robotem mogą pochwalić się także Polacy.

Roboty zastępują barmanów – to nie futurystyczna wizja przyszłości, a codzienność w barze w Las Vegas

W 2017 roku w Las Vegas otwarto bar Tipsy Robot. To pierwszy lokal na świecie, w którym roboty zastąpiły barmanów, choć może bardziej właściwe byłoby powiedzenie, że w tym przypadku urządzenia wręcz… są barmanami. Możecie sami zobaczyć, jak wygląda ich praca, na powyższym nagraniu. Wcześniej podobna technologia pojawiła się na statkach Royal Caribbean. Cały proces składania i odbioru zamówienia jest podobny do tego znanego z restauracji fast food. Kiedy drink jest gotowy, nazwisko gościa pojawia się na dużym ekranie. Klient odbiera napój skanując kod QR, który otrzymał na swój telefon. Drinki można zamawiać np. poprzez aplikację mobilną – roboty są z nią zintegrowane i potrafią przygotować 120 koktajli na godzinę.

Poley.me, czyli polski startup o wymownej nazwie

Polski startup pracuje nad autonomicznym robotem, który nie tylko przygotuje napój na życzenie klienta, ale też zrobi drinka zgodnego z jego preferencjami. Także tymi niewyrażonymi wprost. Wszystko dzięki sztucznej inteligencji, która przeanalizuje wcześniejsze wybory danej osoby i na ich podstawie zaproponuje nowe połączenie smaków. Według przedstawicieli startupu Poley.me, który odpowiada za stworzenie robota, urządzenie będzie w stanie ocenić, czy klient jest pełnoletni. Robot ma też m.in. umożliwić zwiększenie obrotów lokali gastronomicznych o co najmniej 10%.

Na wszystkim skorzystają jednak także klienci. Poley.me jest autonomiczną maszyną przygotowującą drinki i pobierającą za nie opłatę. Można powiedzieć, że jest to taka miniaturowa linia produkcyjna, która jest w stanie wykonać różnorodne mieszaniny z dostarczonych płynów – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Kamil Paśko, wspólnik w Poley.me. Celem startupu jest m.in. skrócenie czasu, jaki klient musi spędzić przy barze do kilkunastu sekund. Obecnie goście lokali, w których ofercie są drinki, muszą czekać na napój zazwyczaj od 1 do 8 minut. Czasem wiele czasu marnuje się też na stanie w kolejce. Roboty mogą rozwiązać ten problem.

Co robot serwujący drinki ma wspólnego z Netflixem?

Twórcy startupu zwracają uwagę na to, że już dzisiaj można zaoferować technologię z przyszłości. Kamil Paśko z Poley.me wspomina o jednej z misji w grze Cyberpunk 2077, w której głównym bohaterem jest automat wydający napoje, z którym można porozmawiać. Twórcy robotów-barmanów nie są jeszcze wprawdzie na tak zaawansowanym etapie w swoich pracach, ale nawet nie pytając nas o opinię, urządzenie jest w stanie zaproponować nam coś, co będzie nam smakować. Kamil Paśko z Poley.me porównuje działanie robota do… Netflixa. Serwis streamingowy może zasugerować nam filmy i seriale na podstawie tego, co wcześniej oglądaliśmy. W analogiczny sposób robot przeanalizuje, jakie napoje zamawialiśmy w przeszłości i na tej podstawie wywnioskuje, co jeszcze może przypaść nam do gustu.

Czytaj także: Masz bardzo stary komputer? Możesz pożegnać się z Chrome – Google kończy wsparcie

Kiedy robot Poley.me pojawi się w barach?

Pierwsze urządzenia pojawią się we wrocławskich barach i klubach muzycznych, a także podczas imprez masowych w 2022 roku. Powstał już prototyp urządzenia, który zdobywa coraz większe zainteresowanie. Własnymi finansami zbudowaliśmy proof of concept, aby faktycznie udowodnić, że to jest możliwe. Zainteresowanie przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. W momencie, w którym zrobiliśmy wydarzenie i wystawiliśmy naszą maszynę pierwszy raz, nie dość, że ludzie chcieli z tego korzystać, to jeszcze dzwonili po swoich znajomych i zapraszali ich. Oznaczali nas na Instagramie. Okazuje się, że naprawdę taka maszyna nie tylko potrafi wzbudzić zainteresowanie, lecz także potrafi przynieść dodatkowy przychód dla właścicieli lokali – przekonuje Kamil Paśko z Poley.me.

źródło: Newseria, zdjęcie główne: YT/LasVegasSun

Motyw