które miejsce na czytnik linii papilarnych

Które miejsce na czytnik linii papilarnych w telefonie jest najlepsze? Wady i zalety każdej opcji

4 minuty czytania
Komentarze

Praktycznie każdy współczesny smartfon posiada czytnik linii papilarnych – które miejsce na jego umieszczenie jest jednak najlepsze? Wbrew pozorom to naprawdę istotna kwestia. Każdego dnia kilkanaście, kilkadziesiąt, a może więcej razy odblokowujemy nasz telefon. Dobrze, jeśli jest to dla nas prosta czynność.

Te miejsca na czytnik linii papilarnych wybierają producenci

Zanim przejdziemy do wad i zalet poszczególnych rozwiązań, przypomnijmy krótko, jakie rozwiązania mamy do wyboru. Na rynku dominują telefony z czytnikami linii papilarnych umieszczonymi w następujących miejscach:

  • z tyłu obudowy, najczęściej pod aparatem
  • w ekranie
  • na bocznej krawędzi, w przycisku włączania

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, nie ma większego znaczenia, z jakiego typu czytnika korzystamy. Dlaczego? Żaden z nich nie jest idealny i co jakiś czas pojawiają się rozmaite eksperymenty i badania, w których udaje się przełamać zabezpieczenie. Na pocieszenie: wymaga to dużej ilości pracy, zazwyczaj potrzebny jest np. skan palca właściciela smartfona w świetnej rozdzielczości. Przeciętny kieszonkowiec czy nieprzyjazna nam osoba chcąca użyć zawartości naszego telefonu do jakichś celów zazwyczaj nie będzie miała czasu, wiedzy ani możliwości, by się za to zabrać.

Czytnik z tyłu smartfona – najbardziej powszechne rozwiązanie

To chyba najczęściej spotykana opcja. Producenci stosują ją od dawna i z czasem zaczęło im to wychodzić coraz lepiej. Czytnik z tyłu smartfona znajdziemy w bardzo dużej liczbie modeli, więc jeśli zależy nam na takim rozwiązaniu, bez trudu powinniśmy znaleźć odpowiedni dla nas telefon. Poza tym czytniki linii papilarnych z tyłu obudowy urządzenia są zazwyczaj bardzo szybkie i celne. Nawet w najtańszych smartfonach można oczekiwać od takiego czytnika dobrej szybkości i celności. Czyżbyśmy już mieli zatem zwycięzcę naszego porównania? Niezupełnie. Omawiane rozwiązanie ma też kilka wad. W niektórych sytuacjach odblokowanie telefonu za pomocą odcisku palca będzie bardzo utrudnione i wtedy zapewne zdecydujemy się użyć wzoru lub kodu PIN (np. w przypadku, gdy telefon jest w uchwycie samochodowym lub leży na biurku, a nie chcemy go podnosić). Poza tym jeśli mamy dosyć grube etui na telefon, trafianie w czytnik będzie znacznie mniej wygodne. Wreszcie łatwo jest niechcący odblokować telefon podczas wyjmowania lub chowania go do kieszeni.

Czytnik w ekranie – bardzo wygodna opcja, ale do ideału trochę jej brakuje

Czytnik linii papilarnych w ekranie to bardzo intuicyjne rozwiązanie. Gdy chcemy odblokować telefon, dotykamy kciukiem jego wyświetlacza – banalnie proste. Taki czytnik spodoba się osobom lubiącym nowoczesne rozwiązania. Zamiast fizycznego czytnika odpowiedzialnego za biometryczne odblokowanie telefonu, potrzebne do tego elementy są ukryte pod wyświetlaczem. Możemy wykorzystać taki czytnik także wtedy, gdy telefon leży na płaskiej powierzchni lub jest w uchwycie samochodowym. Gdzie tkwi problem z czytnikami linii papilarnych w ekranie? Są one na ogół nieco wolniejsze i mniej celne od tych fizycznych. Teoretycznie pewną barierą mogą być też szkła ochronne na ekran. Z własnego doświadczenia wiem jednak, że dobre szkło nie uniemożliwia w miarę sprawnego korzystania z czytnika w ekranie.

Czytnik na bocznej krawędzi – jakie są jego plusy, a jakie minusy?

fot. nokia.com

Czytnik linii papilarnych umieszczony na bocznej krawędzi urządzenia niektórym może wydawać się bardziej intuicyjny, niż jego odpowiednik znajdujący się z tyłu obudowy telefonu. Zazwyczaj taki czytnik znajduje się w przycisku włączania smartfona. Czy to dobrze? Cóż, wciąż może zdarzyć się, że przez przypadek odblokujemy nasze urządzenie. Choćby chcąc jedynie na chwilę zerknąć na ekran z godziną i powiadomieniami. Z drugiej strony wiele osób może mieć nawyk sięgania właśnie w okolice przycisku włączania, chcąc zrobić coś na telefonie.

Które miejsce na czytnik linii papilarnych jest najlepsze?

Ten, który dla ciebie będzie najwygodniejszy. Osobiście używam smartfona z czytnikiem linii papilarnych w ekranie i to mój zdecydowany faworyt. Możliwość łatwego odblokowania telefonu nie tylko wtedy, gdy trzymam go w ręce oraz fakt, że nigdy nie zdarza mi się przypadkowe odblokowanie urządzenia np. podczas chowania go do kieszeni, rekompensuje mi odrobinę wolniejsze działanie w porównaniu do pozostałych rodzajów czytników.

Czytaj także: Zoom chce być potęgą na miarę Google i Microsoftu – w drodze mail i kalendarz

Warto przed zakupem konkretnego smartfona zapoznać się z opiniami na temat działania czytnika linii papilarnych właśnie w upatrzonym przez nas modelu. Czasem dwa czytniki tego samego rodzaju działają z inną szybkością i celnością w różnych telefonach. Tyczy się to szczególnie czytników w ekranie.

Motyw