Aplikacje dla kierowców

Google zabroni korzystania ze smartfona, kiedy prowadzisz – ten patent ma dużo sensu

4 minuty czytania
Komentarze

Czy Google zabroni korzystania ze smartfona podczas prowadzenia samochodu? Cóż, są na to szanse, choć na razie mówimy tylko o złożonym przez firmę patencie. Jednak im dłużej o nim myślimy, tym więcej sensu widzimy w takim rozwiązaniu. W końcu chodzi tutaj o bezpieczeństwo nie tylko nas samych, ale także i innych osób na drodze. Jak miałoby działać takie rozwiązanie?

Google zabroni korzystania ze smartfona na drodze

Samochód
Fot. PixaBay

Niby wydaje się oczywiste to, że nie powinno się korzystać ze smartfona w momencie, kiedy się prowadzi. Jednak dobrze wiemy, że bardzo dużo osób nic sobie z tego nie robi. Pisanie wiadomości czy przeglądanie sieci jest niestety czymś, co dość często można zaobserwować na drogach. I o ile stojąc na światłach czy w korku nie jest to zbyt dużym problemem, to już podczas prowadzenia samochodu może doprowadzić do wypadku. Google jest tego świadome i m.in. dlatego pozwala na korzystanie z Android Auto. Większy wyświetlacz i prostsza obsługa. Wszystko po to, by podróżować bezpieczniej. To jednak może być za mało.

Zważywszy na to, że nie każdy samochód jest wyposażony w wyświetlacz, z Android Auto nie mogą korzystać wszyscy. Oczywiście są specjalne uchwyty, do których mocuje się telefon i to pozwala na korzystanie z niego w miarę bezpieczny sposób, ale bardzo dużo zależy tutaj od samego użytkownika. I tutaj pojawia się patent od firmy z Mountain View. I to taki, który może sprawić, że Google zabroni korzystania ze smartfona, jeżeli będziemy siedzieć za kierownicą pojazdu.

Zobacz też: T-Mobile wprowadza do oferty odnowione iPhone-y, a ich ceny zaczynają się od złotówki.

Jak ma działać taka blokada?

Patent Google korzystanie ze smartfona w trakcie jazdy
Fot. Patent Google

Warto zaznaczyć, że mówimy o patencie, więc nie jest przesądzone, czy Google taką funkcję wprowadzi. Jak ta miałaby działać? Oprogramowanie w momencie, kiedy „wyczuje”, że znajdujemy się w ruchu, będzie częściowo mogło zablokować smartfona. Na wyświetlaczu pojawi się stosowna informacja, która w złożonych przez Google dokumentach brzmi następująco: Paused for safety (wstrzymane dla bezpieczeństwa). Zapewne będzie to oznaczało, że większość funkcji będzie wtedy dla użytkownika niedostępna.

Określenie, czy smartfon użytkownika jest w ruchu, nie jest problemem. Wystarczy przecież odczyt lokalizacji, ale tutaj pod uwagę trzeba wziąć także inne czynniki. W końcu możemy być pasażerem w takim samochodzie, więc wtedy sama funkcja byłaby wyjątkowo drażniąca. Tutaj jednak Google także może mieć rozwiązanie. To opierałoby się na mechanizmach, które nami kierują, a raczej na naszych zachowaniach. System uczy się tego, jak korzystamy ze smartfona, więc powstają pewne wzorce zachowań. Te można przyporządkować do określonych ram czasowych.

Jeżeli system wykryje, że korzystamy z urządzenia w konkretny sposób, to może ocenić, czy faktycznie prowadzimy samochód, czy jesteśmy jego pasażerem. Brzmi to dość… przerażająco, ale jest w tym sporo logiki. W końcu prowadząc samochód, raczej nie będziemy przeglądać Instagrama, a prędzej uruchomimy nawigację i będziemy zajmowali się czymś innym. I w takiej sytuacji może zdarzyć się tak, że Google zabroni korzystania ze smartfona. W grę może wchodzić obsługa głosowa czy odbieranie połączeń, choć to tylko jeszcze przypuszczenia.

Inwigilacja na wyższym poziomie?

Dobrze wiemy, że Google lubi śledzić nasze zachowania. W końcu w ten sposób Android „uczy” się tego, by być lepszym. Ma to jednak swoje złe strony, bo sprzedawana jest także nasza prywatność. Może nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale personalizowane reklamy to także wejście w naszą prywatność. Tutaj może się wydawać, że to krok za daleko, ale trzeba na to spojrzeć także z innej strony. W końcu mówimy tutaj o bezpieczeństwie, choć kosztem ograniczenia wolności w korzystaniu ze smartfona. Nie jest jeszcze jasne, czy Google faktycznie zaimplementuje takie rozwiązanie w swoim systemie, czy też może wykorzysta je do czegoś innego. Równie dobrze może się zdarzyć tak, że patent nigdy nie zostanie wprowadzony w życie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że taki scenariusz z zablokowanym smartfonem w czasie kiedy prowadzimy, jest prawdopodobny.

Źródło: AutoEvolution / Google Patents

Motyw