Czy Huawei sprzeda Honora? Wiele wskazuje na to, że tak może się zdarzyć, a wszystko z powodu ograniczeń, które na markę nałożyły Stany Zjednoczone. Wprawdzie nie jest to jeszcze przesądzone, bo informacje o wykupie mogą pojawić się dopiero pod koniec tego tygodnia, ale coś jest na rzeczy. A konkretnie, jest aż 15 miliardów powodów, by Huawei rozważył sprzedaż Honora.
Huawei sprzeda Honora
Zapewne większość z osób, które choć trochę interesują się smartfonami, wie, że Huawei i Honor łączy większa zażyłość, niż w przypadkach innych firm. Honor jest częścią Huawei, a przynajmniej jeszcze tak jest, bo plotki o możliwości sprzedaży firmy stają się coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem. Produkty Honora coraz rzadziej pojawiają się poza granicami Chin, a w Polsce od dawna nie widzieliśmy już żadnego smartfona. Wprawdzie dalej trafiają do nas urządzenia ubieralne, bo ostatnio pojawiły się w sprzedaży dwa smartwatche (Honor Watch GS Pro oraz Honor Watch ES). Nie jest więc tak, że Honor wycofał się z globalnej dystrybucji, ale jednak musiał ją w pewien sposób ograniczyć.
Powód takiej decyzji jest oczywisty. Chodzi o kłopoty, które spadły na Huawei w momencie, gdy Stany Zjednoczone „wypięły się” na firmę. Brak możliwości korzystania z amerykańskiego oprogramowania, czyli usług Google sprawił, że Huawei musiał przerzucić się w nowych smartfonach na swój sklep AppGallery. Dla wielu klientów jest to coś, czego nie potrafią „przeskoczyć”, bo przecież lata przyzwyczajeń robią swoje. Do tego dochodzi oczywiście przywiązanie do usług Google, które jest bardzo duże. Korzystają z Huawei Mobile Services da się jednak korzystać z samych usług giganta z Mountain View, choć nie jest to oczywiście tak intuicyjne, jak w przypadku aplikacji zainstalowanej na smartfonie.
Zobacz też: Huawei MatePad T10s – jak sprawuje się nowy tablet od Huawei?
Dlatego też pojawiły się informacje, że Huawei sprzeda Honora, by poniekąd „ratować” mniejszą markę. Ta powstała przed laty, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodszego odbiorcy, ale tak się rozrosła, że trudno wyobrazić sobie, jeżeli nagle by zniknęła.
Ogromne pieniądze na stole
Sama sprzedaż marki innemu podmiotowi, mogłaby uratować Honora, a przynajmniej pomóc marce w większej ekspansji. Przejście pod skrzydła firmy, która nie ma na pieńku ze Stanami Zjednoczonymi, byłoby mądrą decyzją. Według Reuters cena za markę Honor to 100 miliardów jenów, czyli ponad 15 miliardów dolarów. Nie chodzi tu jednak o samą nazwę, ale wszystko, co jest z nią powiązane. Mowa więc o łańcuchach dostaw, technologii, działach rozwoju oraz oczywiście pracownikach, których jest ponad 7 tysięcy. Kupując Honora, dostaje się w pełni działające przedsiębiorstwo, które ma już swoich klientów i spore szanse na sukces.
Ponoć zainteresowany zakupem jest Digital China, czyli jeden z dystrybutorów marki w Chinach. Do tego ma dojść jeszcze szczebel rządowy, czyli władze Shenzen. To też miejsce, skąd wywodzi się Huawei, więc można powiedzieć, że wszystko zostaje „w rodzinie”. Jednak taka sprzedaż pozwoliłaby Honorowi wyzwolić się spod amerykańskiego zakazu, a tym samym na wyjście do nowego odbiorcy. Widać, że od momentu, kiedy pojawiły się spięcia na linii USA-Huawei, Honor mocno usunął się w cień. Teraz jest cień szansy na to, że to się zmieni. Sprzedaż Honora mogłaby też całkiem przyjemnie zasilić kasę Huaweia, który w Chinach dalej radzi sobie doskonale. Jednak w innych rejonach świata już tak różowo nie jest.
Czy klienci zaufają Honorowi?
Jeżeli Honor wróciłby na rynek już z usługami Google na pokładzie, to mielibyśmy kolejnego gracza z naprawdę interesującymi propozycjami. Urządzenia Honora bardzo dobrze radziły sobie w segmencie średniopółkowców i dalej mają szansę na to, by tak było. Użytkownicy o marce jeszcze nie zapomnieli, ale tutaj też są pewne niebezpieczeństwa. Jeżeli Honor będzie pod innymi skrzydłami, niż Huaweia, wiele rzeczy może pójść nie tak. W końcu nie wiadomo, jaką strategie przyjmie nowa firma i czy będzie dalej opierała się na pomysłach Honora. Zapewne niedługo dowiemy się na ten temat więcej. Chcielibyście, żeby Honor powrócił w pełnej chwale?
Źródło: Reuters