Aplikacje adaptacyjne

Aplikacje adaptacyjne w dobie pandemii – oto cyfrowa przyszłość

6 minut czytania
Komentarze

Prawie każda firma ma obecnie do czynienia ze światem cyfrowym. Z uwagi na COVID-19 te doświadczenia są obecnie głównym sposobem, w jaki ludzie wchodzą w interakcje i przeprowadzają transakcje z niemal każdą organizacją, a oczekiwania klientów są wyższe niż kiedykolwiek. Aplikacje adaptacyjne mogą im sprostać.

Aplikacje i cyfrowe doświadczenia

Aplikacje są podstawą cyfrowych doświadczeń. Niezależnie od tego, czy jest to witryna firmy, czy aplikacja biznesowa. Programy, które są używane przez organizacje stanowią niejednokrotnie wizytówkę firmy dla klientów. Cyfrowe wrażenia dostępne za pośrednictwem tych aplikacji są nie tylko krytyczne, ale mogą być kruche. Według AppDynamics App Attention Index prawie 80 procent klientów szukało zniżek lub zwrotów z powodu złego doświadczenia cyfrowego. A 32 procent twierdzi, że porzuciło markę, której wcześniej byli lojalni z powodu jednego złego doświadczenia – tylko jednego!

Aplikacje adaptacyjne

Najwyraźniej oczekiwania dotyczące dzisiejszych aplikacji są niewiarygodnie wysokie i rosną. Jest to w dużej mierze napędzane przez innowatorów – Amazon, Apple, Uber – którzy nadal znajdują nowe sposoby na wyróżnianie się poprzez cyfrowe doświadczenia. Jednak większość firm ma problemy z dotrzymaniem kroku rosnącym oczekiwaniom klientów.

Zobacz także: Google Pixel 5 to rozczarowanie

Wyzwania związane z aplikacjami

Wiele firm ma bogate portfolio aplikacji, które umożliwiają im łączenie się z klientami, pracownikami i partnerami. Ze względu na takie czynniki, jak koszt, ryzyko i zgodność, aplikacje te są często skomplikowanym połączeniem usług i funkcjonalności wraz z tradycyjnymi i nowoczesnymi technologiami.  

Wyzwania związane z bezpieczeństwem są również zniechęcające i wydają się być coraz trudniejsze do okiełznania. Jednym z powodów jest złożoność. Podkreśla się trudności, jakie organizacje mają przy zarządzaniu bezpieczeństwem swoich aplikacji w dzisiejszych środowiskach z wieloma chmurami. Sytuację tę potęguje szybko ewoluujący krajobraz zagrożeń cybernetycznych, w którym koszt wyrafinowanych ataków stale spada, ale koszt obrony stale rośnie. W szczególności ogromna liczba naruszeń danych w ostatniej dekadzie umożliwiła niemal każdemu cyberprzestępcy na świecie przejęcie kont aplikacji poprzez sprawdzenie, gdzie użytkownicy ponownie wykorzystali hasła w witrynach internetowych.

Wyciek danych osobowych z Fortum

W rzeczywistości badania wykazały, że 86 procent cyberataków jest wymierzonych w aplikacje lub tożsamości z nimi związane. Liczba ataków na aplikacje rośnie z każdym rokiem, a wśród globalnej pandemii zaobserwowaliśmy bezprecedensowy wzrost.

Pojawia się też wyzwanie związane z wydajnością. Częścią dostarczania atrakcyjnych wrażeń cyfrowych jest możliwość optymalizacji wydajności każdej aplikacji. Uzyskanie wglądu w to, jak przepływa ruch w aplikacjach oraz gdzie i jak go dostroić, wymaga szczegółowej, kompleksowej widoczności. Jednak infrastruktura IT i usługi obsługujące te aplikacje są złożone i odizolowane, więc bardzo niewiele organizacji opracowało takie możliwości nawet dla swoich najbardziej krytycznych aplikacji dla klientów.

Wszystkie te problemy są dodatkowo potęgowane przez samą skalę. W dobie mikrousług i obliczeń rozproszonych nie można utrzymać się na szczycie rosnącego portfolio aplikacji bez coraz bardziej wyrafinowanej automatyzacji.

Aplikacje adaptacyjne – rola

Ważnym elementem tej bardziej wyrafinowanej automatyzacji jest umożliwienie aplikacjom adaptacji. Aplikacje adaptacyjne rosną, kurczą się, chronią i leczą, podobnie jak żywy organizm, w zależności od środowiska, w którym się znajdują i sposobu, w jaki są używane. Dotyczy to usług w chmurze i natywnych organizacji cyfrowych, a także firm o ugruntowanej pozycji ze złożonym połączeniem tradycyjnych i nowoczesnych architektur.

Każda z usług aplikacji (np. wyszukiwanie DNS, zapory sieciowe WAF, technologie anty-DDoS) generuje cenne dane o tym, co dzieje się z ruchem aplikacji, takie jak opóźnienie, sterowanie i egzekwowanie zasad. Gromadzenie danych telemetrycznych zapewnia niezbędną szczegółową widoczność, aby następnie móc zmieniać elementy sterujące i konfiguracje w celu optymalizacji wydajności i bezpieczeństwa na ścieżce danych aplikacji.

Wiele z tych funkcji jest już dostępnych, jednak aby zrobić kolejny duży krok w kierunku aplikacji adaptacyjnych, musimy nałożyć kilka warstw na siebie – warstwy: analizy i automatyzacji, które przejmują dane telemetryczne pochodzące z usług aplikacji i przekazują konfigurację z powrotem do nich. Uczenie maszynowe i inne techniki sztucznej inteligencji mogą umożliwić systemowi uczenie się na podstawie historycznych lub podobnych wzorców ruchu i zapewnić wgląd w dokładnie to, co się dzieje, a także najlepszą drogę do optymalizacji.

Jak działają aplikacje adaptacyjne

Aplikacja adaptacyjna może działać na telemetrii, aby rosnąć, zmniejszać i dostosowywać zachowanie na żądanie. Przykładowo: Twój ulubiony globalny dostawca kawy prawdopodobnie ma aplikację mobilną, za pomocą której możesz znaleźć najbliższy sklep, zamówić napoje, zapłacić bezpośrednio z e-portfela i zdobyć punkty premiowe. Wszystkie te interakcje wymagają wsparcia, aby były wydajne i bezpieczne. Ponieważ częstotliwość picia kawy rośnie w godzinach porannych, nie potrzebujesz tych samych zasobów rozłożonych równomiernie na całym świecie przez dwadzieścia cztery godziny na dobę – Twoje zasoby będą się zmieniać w zależności od potrzeb biznesowych.

WhatsApp stracił wsparcie
Fot. PixaBay

Co więcej, aplikacje adaptacyjne mogą się bronić i leczyć. Jeśli więc kiepski haker próbuje zaatakować lub oszukać aplikację w celu kradzieży danych, pieniędzy lub nagród, dzięki sztucznej inteligencji aplikacja może nauczyć się i zastosować tę wiedzę w całej sieci, aby zablokować dalsze próby tego ataku lub podobną aktywność innych hakerów. Następnie operatorzy ludzcy mogą ustalać zasady dotyczące rozwiązywania podobnych problemów. W ten sposób aplikacja adaptacyjna nie tylko skaluje i zabezpiecza, ale faktycznie uczy się i poprawia z czasem.

Aplikacje adaptacyjne – przyszłość

Obecnie ogólną normą jest to, że niewiele dzieje się automatycznie w środowiskach hybrydowych lub z wieloma chmurami. Wiele ręcznie wdrażanych zasad i skryptów jest wymaganych do ustalenia, co jest faktycznie zakodowaną na sztywno adaptowalnością. Ta metoda zarządzania aplikacjami to statyczny proces, w którym organizacja zarządza swoimi zasobami w sposób ręczny. Nie jest skalowalna, aby sprostać niebotycznym oczekiwaniom klientów w zakresie obsługi klienta, z jakimi mają dziś do czynienia firmy.

W świecie aplikacji, które można dostosować, usługi aplikacji skalują się niezależnie w zależności od zapotrzebowania. Bronią się i ostrzegają cały system, jeśli cierpią z powodu jakichkolwiek wyzwań. Ostatecznym rezultatem jest niezwykłe cyfrowe doświadczenie użytkownika końcowego aplikacji.

Źródło: techradar

Motyw